Wartość składki przypisanej brutto w sektorze ubezpieczeń w Polsce w 2023 r. wzrośnie do 76,5 mld zł wobec 63,4 mld złw 2020 r. W 2021 r. rynek urośnie o 7% r/r do 67,7 mld zł, wynika z raportu firmy Inteliace Research. Jej zdaniem, perspektywy dla ubezpieczycieli działających w Polsce pozostają „w większości pozytywne”.
Jak podano w raporcie, w latach 2017-2020 łączny średnioroczny wzrost (CAGR) wyniósł 1%, a wartość składki wzrosła z 62,3 mld zł w 2017 r. do 63,4 mld zł w 2020 r. Jednocześnie, według analiz IR, od 2019 r. relacja składki przypisanej brutto do wartości PKB Polski w 2021 r. wyniesie 2,6% wobec 2,7% w 2020 r., 2,8% w 2019 r. i 2,9% w 2018 r.
„Rynek ubezpieczeniowy dobrze przechodzi przez okres pandemii. Wolumeny i wartość składek rośnie. Rentowność ubezpieczycieli wprawdzie spadła, ale nadal jest względnie wysoka w porównaniu z innymi krajami i innymi sektorami w polskiej gospodarce” – ocenił dla ISBnews analityk Inteliace Research Marcin Mazurek.
Z raportu wynika, że dynamika przyrostu wartości składki przypisanej w samym tylko 2021 r. będzie wyższa niż łącznie w latach 2017-2020 – zarówno w przypadku ubezpieczeń na życie, jak i majątkowych.
„Na rynku ubezpieczeń życiowych miała ostatnio miejsce zmiana trendu na rosnący po wielu latach spadku, co napawa optymizmem” – powiedział Mazurek.
Inteliace Research prognozuje, że wartość składek przypisanych brutto w ubezpieczeniach na życie, w latach 2020-2023 będzie rosła średniorocznie (CAGR) o 6% i w porównaniu do 20,6 mld zł w 2020 r., w 2021 r. wzrośnie do 22 mld zł, w 2022 r. – do 23,2 mld zł, zaś w 2023 r. – do 24,5 mld zł. Oznacza to malejący udział tego segmentu ubezpieczeń w relacji do PKB Polski – z 0,9% w latach 2019-2021, w roku 2022 i roku 2023 spadnie on do 0,8%.
W latach 2017-2020 wartość ubezpieczeń na życie spadła o 5% – z 24,6 mld zł do 20,8 mld zł.
„Długoterminowa tendencja spadkowa składki na życie najwyraźniej zakończyła się w 2021 r., wraz z silną nową sprzedażą produktów ryzyka na życie równoważącą spadki w polisach w ramach ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych” – napisano w komentarzu do raportu.
„Plany dotyczące ubezpieczeń grupowych i korporacyjnych dla pracowników wykazują siłę i prawdopodobnie będą nadal rosnąć w przyszłości” – dodano.
Zdaniem analityków Inteliace Research, w tym segmencie ubezpieczeń pozytywnie na przyszły wzrost wpłynie również konsolidacja na rynku ubezpieczeń życiowych, na czele z Nationale Nederlanden, Allianz i Vienna Group, które będą zwiększać swój udział w rynku.
Wartość składek przypisanych brutto na ubezpieczenia majątkowe i pozostałe, w latach 2020-2023 będzie rosła średniorocznie o 7% i w porównaniu do 42,7 mld zł w 2020 r., w 2021 r. wzrośnie do 45,7 mld zł, w 2022 r. – do 48,7 mld zł, zaś w 2023 r. do 52 mld zł. Stosunek wartości składki przypisanej brutto do PKB Polski pozostanie stabilny i wyniesie 1,8%.
„Po kilku latach wolniejszego wzrostu składki w ubezpieczeniach majątkowych oczekuje się przyspieszenia wzrostu składki w latach 2021-2023. Postępująca konsolidacja na rynku i wycofanie się części tanich dostawców, np. AXA, przyczyni się do stabilizacji taryf ubezpieczeniowych” – napisano.
Zsumowane dane dla ubezpieczeń na życie i pozostałych ubezpieczeń, oznaczają, że – wedle oczekiwań Inteliace Research – wielkość polskiego rynku ubezpieczeń w 2022 r. wyniesie 71,9 mld zł, a w 2023 r. 76,5 mld zł.
„Perspektywy na przyszłość dla sektora ubezpieczeń są bardzo dobre, szczególnie w obszarze ubezpieczeń majątkowych. Inflacja specjalnie nie przeszkadza w ubezpieczeniach majątkowych, bo rosną wyceny majątku na potrzeby ubezpieczenia, a więc rosną również kwoty składek” – ocenił dla ISBnews Mazurek.
W komentarzu do raportu, analitycy Inteliace Research oceniają perspektywy dla ubezpieczycieli działających w Polsce jako „w większości pozytywne”.
„Oczekuje się, że segment ubezpieczeń na życie będzie kontynuował odbicie po długim okresie spadków spowodowanych zmianami regulacyjnymi. Segment majątkowy prawdopodobnie skorzysta na niedawnej aprecjacji wartości nieruchomości, która jest spowodowana przyspieszającą inflacją, ale także rosnącym majątkiem i ogólną zamożnością osób ubezpieczonych” – napisano w raporcie.
W ocenie Inteliace Research, środowisko inflacyjne oferuje ubezpieczycielom „pewne korzyści” ze względu na przesunięcie w czasie pomiędzy zebraniem składek, a wypłatą odszkodowań.
„Niemniej jednak ubezpieczyciele będą musieli zająć się rosnącymi kosztami operacyjnymi. Służyć temu będzie dalsza automatyzacja procesów, wykorzystanie kanałów zdalnych z naciskiem na mobilne interfejsy sprzedażowe oraz mobilna likwidacja szkód” – dodano.
Z analizy wynika także, że systematycznie spada udział ubezpieczeń na życie w ogóle ubezpieczeń – w 2019 r. było to 50%, w kolejnym roku 49%, a w 2021 r. ma być 48%.
Raport wskazuje, że trzy największe grupy ubezpieczeniowe działające na polskim rynku – PZU, Talanx, Ergo – na koniec I połowy 2021 r. miały 59% udziałów w rynku, o łącznej wartości 20,5 mld PLN składek przypisanych brutto. Z tego 12,2 mld zł przypadało na grupę PZU (35,4% rynku polskiego na koniec I połowy 2021 r.), 4,4 mld zł na Talanx (12,7%), a 3,9 mld zł na Ergo (11,3%).
„Konsolidacja rynku wokół kilku największych grup i wycofanie się niektórych tanich dostawców prawdopodobnie zapobiegnie dalszej erozji taryf i pomoże ustabilizować przychody w przyszłości” – napisano w komentarzu.
Badanie pokazuje również, że w segmencie ubezpieczeń zdrowotnych liczba zawartych polis w 2021 r. wzrośnie z 3,3 mln do 3,7 mln, a ich wartość z 0,94 mld PLN do 1,1 mld PLN.
„System zdrowia publicznego w Polsce jest wysoko nieefektywny, a jego koszty rosną szybciej niż składki. W konsekwencji coraz więcej i więcej pacjentów jest zmuszonych do współfinansowania usług zdrowotnych, aby móc otrzymać należyte leczenie” – wskazano w raporcie.
Analitycy IR oceniają ponadto, że trendy demograficzne sprawią, iż sytuacja w publicznej służbie zdrowia jeszcze bardziej się skomplikuje po 2020 r., jako że liczba odbiorców usług zdrowotnych ma stale rosnąć, podczas gdy liczba osób zasilających system składkami będzie się kurczyć.
„Pomimo ogromnego potencjału, rynek ubezpieczeń medycznych jest wciąż na bardzo wczesnym etapie rozwoju, głównie z powodu braku odpowiednich regulacji, które mogłyby pozwolić instytucjom zdrowia publicznego na absorbcję dodatkowych środków prywatnych” – dodano.
Z raportu wynika, że polski rynek ubezpieczeniowy pozostaje największy w regionie CEE-14 – w 2020 r. wartość rynku zmniejszyła się do 14,3 mld euro wobec 6,4 mld euro dla Czech i 3,4 mld euro dla Węgier.
Badanie wskazuje również, że w Polsce wskaźnik penetracji składki ubezpieczeniowej – Insurance premium penetration – wynosi 377 euro na osobę wobec 329 euro średniej dla CEE-14, co odpowiada 2,7% PKB, przy średniej dla regionu 2,5%.
Raport obejmuje 14 krajów Europy Środkowej i Wschodniej (CEE): Estonię, Łotwę, Litwę, Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Słowenię, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę, Serbię, Rumunię, Bułgarię i Albanię.
Źródło: ISBnews