Sektor bankowy miał łącznie ok. 87 mld zł rezerw na frankowe hipoteki na koniec 2024 r., według szacunków Business Insider Polska. Wartość brutto tych spornych kredytów wynosi obecnie 12 mld zł, podkreślił portal.
„Według naszych szacunków na koniec 2024 r. sektor bankowy miał łącznie ok. 87 mld zł rezerw na frankowe hipoteki. To ogromna kwota, bo wartość brutto tych spornych kredytów na koniec 2019 r. wynosiła 98 mld zł. Teraz jest to tylko 12 mld zł, ale jest to liczba nieporównywalna: obniża ją wartość zawiązanych rezerw (wynikają z przegranych spraw i prognoz kolejnych porażek, wpływ na nie mają też ugody). Szczególnie że w międzyczasie kurs CHF/PLN urósł o 15%” – czytamy w artykule.
Przedstawione szacunki bazują na sprawozdaniach ośmiu giełdowych banków i szacunkach rezerw w pozostałych instytucjach, takich jak Getin Noble Bank (przymusowo zrestrukturyzowany w 2022 r.), Raiffeisen Bank International, były BPH i Deutsche Bank Polska, wyjaśniono.
„Dla porównania NBP w Raporcie o stabilności systemu finansowego szacował, że na koniec czerwca 2024 r. rezerwa wynosiła wtedy 80-85 mld zł, z czego ok. 25 mld zł zostało już wykorzystanych na pokrycie kosztów prawomocnych wyroków sądowych i ugód zawartych z kredytobiorcami” – czytamy dalej.
Ostatnio o dołożeniu kolejnych rezerw w IV kwartale 2024 r. informował m.in. PKO BP (1,6 mld zł), wskazując, że wynika to z aktualizacji parametrów modelu oceny ryzyka prawnego, które dotyczą liczby zawieranych ugód i rozstrzygnięć sądów: zwiększenia spodziewanych kosztów programu ugód oraz wzrostu szacowanych kosztów dotyczących odsetek ustawowych naliczonych za czas trwania sporu z klientem. Także mBank, Santander i Pekao wskazywali, że w ostatnim kwartale ubiegłego roku zwiększyli rezerwy (odpowiednio o około 930 mln zł, 1,17 mld zł i 370 mln zł), dodał portal.
„Osiem giełdowych banków przez pięć lat, czyli od IV kwartału 2019 r. do IV kwartału 2024 r., zawiązało łącznie nieco ponad 62 mld zł rezerw na ryzyko prawne hipotek frankowych” – napisano dalej w artykule.
Business Insider zwraca uwagę, że jeszcze pod koniec 2023 r. wydawało się, że banki są już blisko końca zawiązywania rezerw i że w 2024 r. będą już one wyraźnie niższe, ale nadeszły kolejne negatywne dla branży informacje z sądów.
„Chodzi m.in. o korzystny dla klientów wyrok TSUE z grudnia 2023 r., dotyczący momentu rozpoczęcia naliczania bankom odsetek za zwłokę w wypłacie świadczeń na rzecz klientów (TSUE ocenił praktykę korzystania przez banki z tzw. prawa zatrzymania), co potwierdził w kwietniu 2024 r. także Sąd Najwyższy. To oznacza dodatkowe odsetki dla klienta i tym samym większe koszty dla banków, podnoszące koszt pojedynczej przegranej sprawy o ok. 10-20%. Zdaniem analityków, akcjonariuszy banków czekają jeszcze kolejne koszty z powodu frankowych hipotek. Choć już prawdopodobnie wyraźnie mniejsze niż ostatnio. W latach 2022-2024 roczne nowe rezerwy ośmiu analizowanych giełdowych banków wyniosły odpowiednio: 11,2 mld zł, 16,7 mld zł i 15,3 mld zł” – czytamy w publikacji portalu.
NBP w grudniowym raporcie ocenił, że ryzyko prawne związane z walutowymi kredytami mieszkaniowymi wciąż pozostaje najważniejszym źródłem obciążeń polskiego sektora bankowego, jest jednak skutecznie zarządzane przez banki, przypomniał Business Insider. Szacunki banku centralnego wskazują, że wartość nowych odpisów, potrzebnych na pokrycie ryzyka aktywnych kredytów we frankach, to ok. 10-15 mld zł. Jak oceniał NBP, w warunkach utrzymujących się wysokich przychodów odsetkowych, szacowana kwota jest możliwa do udźwignięcia przez sektor bankowy nawet w krótkim okresie.
Portal przypomniał także, że Ministerstwo Sprawiedliwości informowało wcześniej w styczniu, iż projekt ustawy mającej usprawnić postępowania frankowe w sądach oraz wspierać polubowne rozwiązywanie sporów pomiędzy konsumentami a bankami, trafił do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów. Przyjęcie ustawy przez rząd planowane jest na II kwartał tego roku, a ustawa może wejść w życie w 2025 r.
Źródło: ISBnews