Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) zbadał charakterystykę, relacje i poziom konkurencji w polskiej branży piwnej i chmielarskiej i ocenił, że jej największymi problemami są: rozdrobnienie plantatorów i słabo rozwinięte przetwórstwo chmielu. W raporcie z badania, oprócz diagnozy, znalazły się rekomendacje dla branży w tym m.in. zwiększenie areału upraw chmielu czy wypracowanie wspólnej polityki dotyczącej budowy polskiej marki, wsparcie promocji i sprzedaży polskich odmian chmielu czy piw na arenie międzynarodowe.
W „Raporcie z badania krajowego rynku piwa i chmielu” większość browarów podkreśliła intensywność konkurencji na krajowym rynku chmielu, zaś polski rynek chmielu i piwa funkcjonuje w formule plantator – pośrednik lub przetwórca – producent piwa. Jednocześnie najwięksi producenci piwa w Polsce w dużej mierze zaopatrywali się w asortyment chmielowy za granicą, mimo że ceny polskiego chmielu były niższe niż u unijnej konkurencji.
„Przeprowadziliśmy badanie, zbierając informacje o funkcjonowaniu krajowego rynku piwa oraz surowców przeznaczonych do jego produkcji, zwłaszcza relacji między producentami rolnymi, a pośrednikami i podmiotami wytwarzającymi oraz oferującymi piwa. Pod lupę wzięliśmy kwestię stopnia koncentracji rynku czy dynamiki zmian cen. Przedstawiliśmy również rekomendacje dla branży. Przeprowadzając badanie, szczególną uwagę zwracaliśmy na potencjalne nieprawidłowości w zakresie możliwości aneksowania umów, sposobów kształtowania cen czy terminów płatności za zrealizowane dostawy. Będziemy analizować te zagadnienia pod kątem podjęcia możliwych działań, np. w ramach kompetencji związanych ze zwalczaniem nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej” – powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.
„Zwiększenie skali upraw poszczególnych plantacji, wykorzystania OZE i energooszczędnych technologii dla optymalizacji kosztów produkcji, wsparcie rozwoju segmentu tzw. piw rzemieślniczych, ale przede wszystkim współpraca między plantatorami i przetwórcami oraz wsparcie promocji i sprzedaży polskich odmian chmielu czy piw na arenie międzynarodowej. To możliwe drogi do podniesienia poziomu konkurencyjności polskiej branży chmielarskiej i piwnej” – podkreślił prezes.
UOKiK wskazał w swoich rekomendacjach, że fundamentalny wpływ na krajową branżę chmielową (i pośrednio piwną) może mieć wypracowanie spójnej i akceptowalnej w środowisku polityki, która mogłaby obejmować działania ukierunkowane na budowę polskiej marki, wsparcie promocji i sprzedaży polskich odmian chmielu czy piw na arenie międzynarodowej. Wymaga to jednak współpracy przede wszystkim między plantatorami, ale też z przetwórcami i resortem rolnictwa.
Ponadto – według Urzędu – przestawienie plantacji na odmiany szczególnie poszukiwane przez największe koncerny browarniane nie gwarantuje zbytu. Kwestią kluczową mogą być bowiem ponoszone koszty i możliwość zaoferowania akceptowalnej ceny. Sposobem na obniżenie kosztów może być zwiększenie areału upraw, wykorzystanie efektu skali, a rozwój kultury współpracy między krajowymi rolnikami, ale też z przetwórcami, może wzmocnić ich pozycję konkurencyjną na rynku. UOKiK ocenił też, że sposobem na zagospodarowanie części istniejącego potencjału może być wsparcie rozwoju rynku piw tzw. kraftowych, rzemieślniczych.
Urząd zaznaczył również, że niektóre badane podmioty wskazywały na wysokie rachunki za energię. Kluczową w tym zakresie powinna być – według UOKiK – spójna, długofalowa polityka państwa w kierunku dywersyfikacji źródeł energii, zmierzająca do obniżenia kosztów wytwarzania. Ponadto modernizacja w zakresie skali wykorzystania energii odnawialnej czy energetycznie oszczędnych rozwiązań może zwiększyć atrakcyjność oferty plantatorów i przetwórców chmielu oraz producentów piwa w Polsce. Mogłoby to być na fali ruchu ekologicznego impulsem do wzrostu skali sprzedaży piwa wytwarzanego z poszanowaniem środowiska. Modernizacja wymaga jednak rozwiązań prawnych stabilnych i korzystnych dla finalnego odbiorcy w długim okresie, a nie w perspektywie kilku najbliższych lat.
Z analizy UOKiK wynika, że najwięksi producenci piwa kupują chmiel za granicą m.in. ze względu na wymogi jakościowe. Zdaniem niektórych browarów tylko część polskiego chmielu spełnia ich potrzeby (np. w zakresie zawartości alfa kwasów, odpowiadających m.in. za piwną goryczkę). Niższa cena chmielu w Polsce wynika więc głównie z ograniczonej możliwości spełnienia warunków stawianych przez największe podmioty rynkowe. Zarówno jeśli chodzi o właściwości surowca, jak i formy, w jakiej jest oferowany wytwórcom.
Urząd zaznaczył też, że ankietowane browary pozyskiwały krajowy chmiel głównie od przetwórców i pośredników. Robiły to przede wszystkim na podstawie umów długoterminowych. Sporadycznie dokonywane były transakcje ad hoc, w których podstawą realizacji zamówienia były np. wiadomości e-mail czy internetowe platformy zakupowe. Krajowi pośrednicy nabywali chmiel świeży lub granulowany głównie na podstawie zamówień ad hoc od innych pośredników, nierzadko bez podpisywania umów. Przetwórcy – dostawcy dla browarów – kupowali chmiel surowy prawie wyłącznie na podstawie kontraktacji z plantatorami.
Jednym z problemów relacji na rynku piwa, na które wskazywali producenci, jest rosnąca siła sieci handlowych, sojuszy zakupowych, które wywierają presję na obniżanie cen pomimo wzrostu kosztów wytwarzania, podano. Sojusze zakupowe, jakkolwiek zezwolone, winny być w polu zainteresowania UOKiK ze względu na dużą siłę oddziaływania na rynek i możliwy wpływ na ograniczanie konkurencji, wskazał Urząd.
UOKiK podkreślił również, że relatywnie najsłabszą grupą na rynku chmielu i piwa w Polsce są plantatorzy. Ich pozycja jest słabsza nie tylko w stosunku do innych uczestników polskiego rynku, ale też w odniesieniu do konkurentów z Europy. Statystyczna plantacja chmielu w kraju jest kilkukrotnie mniejsza niż w Niemczech czy w Czechach. Kluczowe światowe podmioty działające w zakresie uprawy, przetwórstwa, pośrednictwa asortymentu chmielowego wywodzą się do małych producentów rolnych czy przedsiębiorców, którzy latami rozwijali współpracę. Stosunkowo mała skala produkcji u polskich plantatorów utrudnia zwiększanie wartości dodanej, a więc oddziaływania na rynek i rozwój. Polscy plantatorzy chmielu mają ograniczone możliwości reakcji na zmieniającą się sytuację, np. w zakresie upodobań konsumentów czy wystąpienia nadpodaży surowca, zaznaczono także.
Jednym z ważniejszych problemów, na który wskazało środowisko branżowe, są: koszty, jakość i zakres krajowego przetwórstwa chmielu. Do tego, zdaniem ankietowanych, polskie firmy skupujące i przetwarzające chmiel zmuszone są do konkurencji z firmami niemieckimi działającymi w Polsce. To powoduje, że większość krajowej produkcji chmielu trafia za granicę (65% w 2022 r.) – prawie wyłącznie w postaci nieprzetworzonej. Do Polski sprowadzane są za to m.in. granulaty i ekstrakty, preferowane przez większość producentów piwa. Skutkiem tego jest niska konkurencyjność tej części rynku, podano.
W latach 2019-2022 wzrost cen piwa przełożył się na ograniczenie skali ich sprzedaży. Ten trend w większym stopniu dotknął 11 mniejszych browarów. Skala wzrostu cen piw w latach 2019-2022 była różna w poszczególnych browarach, ale w większości przypadków była niższa od wskaźnika inflacji. To z jednej strony efekt silnej rywalizacji między browarami, ale też presji ze strony sieci handlowych – o czym wspominali ankietowani.
UOKiK podał też, że według ostatnich danych Eurostatu w naszym kraju powstaje więcej niż co dziesiąta półlitrowa butelka czy puszka unijnego piwa (ok. 3,7 mld litrów). Polska zajmuje pod tym względem trzecie miejsce w Unii Europejskiej – za Niemcami (7,6 mld litrów) i Hiszpanią (3,9 mld litrów). Branża ta przechodzi w ostatnich latach wyraźne zmiany. Zmienia się wysokość konsumpcji – ta maleje od pięciu lat (w 2023 r. była niższa o 200 mln litrów w stosunku do 2022 r.). Zmieniają się wybory konsumentów – Polacy kupują mniej piw mocnych i tych z najwyższej półki cenowej. Pojawiło się wielu nowych producentów, oferujących tzw. piwa kraftowe.
Na krajowym rynku piwa dominuje trzech wytwórców, którzy produkują piwa na skalę przemysłową. To Kompania Piwowarska (znana m.in. z piwa Lech, Tyskie, Żubr), Grupa Żywiec (Żywiec, Warka, Królewskie) oraz Carlsberg Polska (Okocim czy Kasztelan). Łącznie te podmioty odpowiadały w 2022 r. za ok. 80% sprzedaży piwa w Polsce – zarówno pod względem ilości, jak i wartości. Pozostałych 13 badanych wytwórców piwa – m.in. tzw. rzemieślniczych – wypracowało łącznie blisko 20% udziału w rynku, przy czym w tej grupie dominowały: Van Pur S.A. (m.in. Łomża, Brok) oraz Perła – Browary Lubelskie S.A. (Perła, Zwierzyniec), podano.
UOKiK wskazał, że mimo rosnącego zainteresowania piwami rzemieślniczymi (tzw. kraftowymi), ich udział w strukturze sprzedaży piw ogółem w Polsce nie przekroczył kilku procent. Może być to związane z wyższymi kosztami wytworzenia, a co za tym idzie ceną wyższą niż piw produkowanych na dużą skalę i wyższa jest więc także ich podatność na zmiany siły nabywczej konsumentów.
Adresatami badań UOKiK było 16 wybranych browarów, w tym najwięksi wytwórcy piwa działający w kraju. Objęto nim również producentów, przetwórców i pośredników chmielu oraz słodownie, czyli głównych dostawców surowców do wytworzenia trunku. Analizą objęto lata 2019-2022. Dla zobrazowania trendów uwzględniono również wcześniejsze lata, w tym pierwszy pełny rok członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
Źródło: ISBnews