Firmy pożyczkowe zanotują w 2021 r., podobnie jak w 2020 r., spadek wartości udzielonych pożyczek konsumenckich, ocenił w rozmowie z ISBnews doradca zarządu Związku Przedsiębiorstw Finansowych (ZPF) Artur A. Trzebiński. Jego zdaniem, spadek wyniesie 10-15% r/r.
„Wszystko wskazuje na to, że rok 2021 dla rynku pożyczek konsumenckich zakończy się kolejnym spadkiem udzielonego finansowania, który będzie wynosił od 10% do 15%. W tym roku wyjątkowo nie można liczyć, że okresy świąteczne zwiększą sprzedaż pożyczek. Święta w tym roku raczej będą skromne i niepociągające ze sobą zwiększonych wydatków” – powiedział Trzebiński w rozmowie z ISBnews.
„Z kolei okres urlopowy może wygenerować zwiększone zapotrzebowanie na pożyczki, ale firmy pożyczkowe nie będą w stanie z tego skorzystać. Dbając o swoje portfele pożyczkowe, finansowanie nadal będzie ograniczone. Trudno będzie gospodarstwom domowym uzyskać pożyczkę bez dokładniejszej niż rok wcześniej weryfikacji” – dodał.
Również w 2020 r. rynek pożyczek konsumenckich się skurczył, choć – jak wyjaśnił ekspert – głównym powodem nie był COVID-19.
„Jak wynika z danych BIK, firmy pożyczkowe zakończyły 2020 r. ze spadkiem wartości udzielonego finansowania o ponad 30% wobec 2019 r. Podstawowym czynnikiem ograniczającym udzielanie pożyczek wbrew oczekiwaniom nie była pandemia, ale ograniczenia prawne. Szczególnie dotkliwe dla branży jest stosowanie obniżonych limitów pozaodsetkowych” – wskazał.
Wyjaśnił, że ograniczenie maksymalnych przychodów pozaodsetkowych powoduje obniżenie poziomu akceptowalnego ryzyka udzielanych pożyczek.
„Brak możliwości pokrycia ewentualnych strat wynikających z niespłaconych pożyczek powoduje, że firmy pożyczkowe zmieniły modele funkcjonowania i ograniczyły zakres prowadzonej działalności” – dodał.
Zdaniem eksperta ZPF, zmniejszenie poziomu akceptowalnego ryzyka przez firmy pożyczkowe ma „daleko idące konsekwencje”.
„Po pierwsze, następuje zwiększenie poziomu wykluczenia gospodarstw domowych z rynku finansowego. Pożyczkobiorcy, którzy nie otrzymają finansowania z firmy pożyczkowej, zapewne skorzystają z usług podziemia lichwiarskiego lub podmiotów z szarej strefy pożyczek. W dłuższym okresie utrudni to tym gospodarstwom powrót na rynek finansowy” – powiedział.
„Po drugie, firmy pożyczkowe to także szereg innych podmiotów współpracujących i wspierających, które zapewniają miejsca pracy, płacą podatki i zwiększają bezpieczeństwo i stabilność całego systemu pożyczek pozabankowych” – dodał.
Zdaniem Trzebińskiego, w 2021 r. rynek finansowy i firmy zrzeszone w Związku Przedsiębiorstw Finansowych będą musiały stawić czoło dwóm głównym wyzwaniom – dalszemu funkcjonowaniu w nowych modelach biznesowych i utrzymaniu zaufania inwestorów.
„Od ponad roku nową rzeczywistością jest 'zdalna rzeczywistość’, która wpłynęła na zmiany modeli funkcjonowania firm i ludzi. Doświadczenia kilku ostatnich miesięcy pokazują, że otwieranie gospodarki nie będzie proste ani szybkie, a na pewno będzie przeplatane okresowo wprowadzanymi obostrzeniami” – powiedział ekspert ZPF.
Dodał, że niepewność i ograniczenia przekładają się na zmniejszenie aktywności przez firmy, co jest szczególnie widoczne na rynku firm pożyczkowych.
„Firmy pożyczkowe w krótkim okresie musiały dostosować swoje modele biznesowe do nowych realiów przy kosztach prowadzenia działalności na poziomie sprzed pandemii. Dodatkowo ich przychody zostały ograniczone przez wprowadzenie niższego niż do tej pory limitu kosztów pozaodsetkowych w kredytach konsumenckich. Widoczny spadek udzielanych pożyczek w roku 2020 i planowany spadek w tym roku dodatkowo utrudni funkcjonowanie firm pożyczkowych” – zaznaczył.
Źródło: ISBnews