Wartość rynku HoReCa (rynek gastronomii hotelowej, restauracyjny i rynek cateringu) wzrośnie dwucyfrowo w bieżącym roku, ale będzie to wzrost z niskiej bazy. Realna odbudowa rynku nastąpi w pierwszym pełnym roku względnej „normalności” tj. w roku 2022 r., zaś wartość rynku do poziomu sprzed pandemii (32,8 mld zł w 2019 r.) zbliży się dopiero rok później, wynika z prognoz PMR.
„Rynek HoReCa był wart 22,7 mld zł w 2020 r., notując spadek 30,9% r/r. Jeszcze w 2019 r. rynek wart był 32,8 mld zł po 6,5 – proc. wzroście względem roku poprzedniego. Był to pierwszy spadek wartości tego rynku od kilkunastu lat – wynika z najnowszego raportu PMR 'Rynek HoReCa w Polsce 2021. Analiza rynku i prognoza rozwoju na lata 2021-2026′.
Negatywny wpływ na rynek miała przede wszystkim pandemia COVID-19 oraz wynikające z niej obostrzenia w działalności przedsiębiorstw gastronomicznych, hotelarskich oraz zajmujących się cateringiem, jak również mniejsza mobilność społeczna oraz załamanie w ruchu turystycznym, podkreślono.
„Z uwagi na fakt, że zmagania z pandemią COVID-19 trwają także w 2021 r., a restrykcje w prowadzeniu działalności gastronomicznej, hotelowej i eventowej zostały przedłużone na większą część pierwszej połowy roku, niemożliwym jest odrobienie strat przez branżę. Pomimo to, wartość rynku wzrośnie z dwucyfrową dynamiką w tym roku, niemniej jednak nastąpi to z bardzo niskiej bazy z roku 2020” – czytamy także.
Choć otwarcie placówek gastronomicznych respondenci witają z entuzjazmem (31% planuje jeść posiłki w lokalach częściej niż przed pandemią), to realna odbudowa rynku HoReCa, według prognoz PMR, rozpocznie się w 2022 r., a wartość rynku do poziomu sprzed pandemii zbliży się dopiero rok później.
„Wiele danych makroekonomicznych, takich jak chociażby wynagrodzenia, produkcja przemysłowa czy wskaźników giełdowych, wskazuje na coraz mniejszy wpływ dotychczasowych kolejnych wzmożonych fal zachorowań na gospodarkę. To niejako efekt przystosowania się społeczeństwa do kolejnych fal pandemii. Niemniej jedna, wystąpienie czwartej fali zachorowań jesienią tego roku najprawdopodobniej oznaczać będzie ponowne funkcjonowanie branży gastronomicznej jedynie w formie dostaw posiłków, a branży hotelarskiej z istotnymi ograniczeniami” – powiedziała starsza analityk rynku handlu detalicznego w firmie PMR Magdalena Filip, cytowana w materiale.
W rezultacie, w wyniku modelowania ekonometrycznego, w którym uwzględniono negatywny wpływ powyższych czynników, można określić, że wpływ wystąpienia kolejnej, wzmożonej fali zakażeń jesienią tego roku byłby dotkliwy dla branży. Ostateczny wynik całego rynku HoReCa zrealizowany w 2021 r. byłby o blisko 1 mld zł niższy (przy dynamice ok. 9,9% r/r) niż w scenariuszu bazowym, a gorsza sytuacja gospodarcza oraz przedsiębiorstw z branży gastronomicznej w kolejnych latach skutkowałaby, że do roku 2026 strata w stosunku do scenariusza bazowego wyniosłaby 2,6 mld zł, podkreślono.
W ujęciu średniorocznym w scenariuszu czwartej fali rynek rósłby o 1,3 pkt proc. niżej (CAGR) niż w scenariuszu bazowym. Najbardziej dotkniętym z segmentów, podobnie jak w 2020 r., byłaby gastronomia hotelowa najsilniej uzależniona od zmiennych turystycznych (średni wzrost ok. 22% w scenariuszu bazowym, w pesymistycznym ok. 17%).
Źródło: ISBnews