Krótkoterminowo gwałtowne wzrosty cen tradycyjnych paliw, z którymi mieliśmy ostatnio do czynienia, raczej nie wpłyną z znaczące zwiększenie zainteresowania samochodami elektrycznymi, ale sytuacja może ulec zmianie, jeśli te podwyżki okażą się trwałe, poinformował ISBnews prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) Jakub Faryś.
„Bazowanie na wzroście cen paliw o charakterze nadzwyczajnym i po części spekulacyjnym byłoby przedwczesne. Krótkoterminowo nie wydaje się, żeby mogło to wpłynąć na zauważalne zwiększenie zainteresowania konsumentów zakupem samochodów elektrycznych” – powiedział Faryś w rozmowie z ISBnews.
Zastrzegł jednak, że wiele zależy od tego, na ile trwała okaże się ta podwyżka w perspektywie najbliższych miesięcy.
„Trzeba poczekać na stabilizację cen paliw w ciągu nadchodzących miesięcy. Jeśli okaże się, że ta 'nowa normalność’ oznacza ceny rzędu 7-8 zł za litr paliwa, czyli nawet o 40-50% wyższe niż jeszcze kilka tygodni temu, zapewne nie pozostanie to bez wpływu na decyzje zakupowe Polaków w odniesieniu do nowego samochodu. Obecnie jest jednak zbyt wcześnie, aby przesądzać czy będzie to miało zauważalny wpływ na rynek” – podsumował prezes.
PZPM jest największą polską organizacją pracodawców branży motoryzacyjnej, zrzeszającą obecnie 50 firm: producentów i przedstawicieli producentów pojazdów samochodowych, motocykli, skuterów oraz producentów nadwozi w Polsce.
Źródło: ISBnews