Creepy Jar na obecną chwilę nie widzi ryzyka dla planowanego wprowadzenia gry „Chimera” w early access w II półroczu 2024 r., poinformował prezes Krzysztof Kwiatek. Kampania marketingowa gry, oparta w głównej mierze o gameplay, ruszy w przyszłym roku.
„Na ten moment nie widzimy zagrożeń dla planowanego terminu early access 'Chimery’ w II połowie 2024. Jest to nadal około roku, więc wciąż trochę daleko, a zdarza się że im bliżej gry tym pojawiają się pewne zagrożenia” – powiedział Kwiatek podczas wideokonferencji.
Jak wskazał, projekt w sierpniu osiągnął milestone w postaci zakończenia elementów progresji i eksploracji świata.
„Mamy już kilkadziesiąt godzin grywalności i pozytywne odczucia w zespole. Łatwiej się produkuje gdy wyłania się grywalność już na długo przed premierą. Następny cel to early access, a przed nim 3-4 milestone, z czego każdy ma mieć 2 duże feature i doprowadzić do zaawansowanego poziomu grywalności. Kolejny milestone, nad którym teraz pracujemy, obejmuje automatyzację ( w tym możliwości rozwoju infrastruktury i poszerzenie ekploracji) oraz combat. Ostatni milestone to megamaszyny i zmienne warunki środowiska. Po nich nastąpi praca nad szlifowaniem do wersji build early access, a więc szlifowanie wydajności, grafiki, balansu, mechaniki, co maj się przełożyć na bardzo dobrą jakość produktu na early access” – wymienił prezes.
Zaznaczył jednocześnie, że właściwa, intensywna promocja marketingowa gry będzie oparta o przede wszystkim o gameplay.
„To najlepsza metoda na budowanie zainteresowania. Rozwijamy zespół marketingowy, aby przygotować się na czas intensywnej promocji. Gameplay zacznie być pokazywany po nowym roku, ale jeszcze w tym planujemy uwalnianie pewnym materiałów z gry, działania głównie związane z pokazywaniem produkcji 'Chimery’ 'od kuchni'” – stwierdził Kwiatek.
Ok. 35-40 osób pracuje obecnie w Creepy Jar nad grą „Chimera”. Spółka nie powinna zmienić strategicznego podejścia darmowych dodatków do gry. Uważa to za korzystny model, pozytywnie odbierany przez graczy i przewiduje jedynie jego optymalizowanie. Producent gry wie już, co pokaże się w dodatkach po early access.
W kwestii „Green Hell”, deweloper pracuje nad przeciwdziałaniem spadkowi przychodów z gry, udostępniając m.in. kolejne dodatki i oferując przeceny. Zarząd ocenił, że te działania mają pozytywny wpływ na sprzedaż gry, ale jednocześnie zaznaczył, że ub.r. był rekordowy i szczytowy dla tytułu.
„Na PC pracujemy nad combat update, polepszeniem zachowania AI przeciwników, czy konstrukcjami obrony bazy. Mamy zaplanowany update 'animals’. Nowe zwierzęta są pozytywnie przyjmowane przez graczy. Z kolei na konsolach zbliżamy się do premiery building update” – wymienił prezes.
Zarząd Creepy Jar podkreślił utrzymywanie bardzo wysokiej rentowności netto (64%) i zapowiedział że będzie walczyć o kontynuowanie osiągania takiego poziomu, zwłaszcza że generowany zysk netto w całości przekłada się na przepływy operacyjne spółki.
Creepy Jar jest producentem gier komputerowych, specjalizującym się w gatunku premium indie survival. Menedżerowie spółki mają doświadczenie z Techland. W 2021 r. przeniosła się na rynek główny GPW z NewConnect, na którym była notowana od 2018 r.
Źródło: ISBnews