Pierwsza sesja tygodnia na warszawskiej giełdzie przyniosła spadek głównego indeksu, WIG20, o 0,75%. mWIG40 zyskał 0,17% podczas gdy sWIG80 podbił o 0,43%. Obroty na szerokim rynku wyniosły niecałe 800 mln PLN.
Wydaje się iż decydującym czynnikiem dla przebiegu dzisiejszej sesji w Europie był fakt iż w USA mamy dziś dzień wolny od handlu (na rynku kasowym) co skutecznie ograniczyło zmienność i emocje wśród inwestorów. Poziomy obrotu ustalone zostały w godzinach przedpołudniowych i aż do fixingu brak było nowych impulsów do ich zmiany. Niemniej globalnie pozostajemy w ciekawym momencie na poziomie makro gdzie rynek nerwowo reaguje na kolejne publikacje zwiększające prawdopodobieństwo rychłych podwyżek stóp przez Fed, podczas gdy EBC pozostaje w ramach wait’n’see, a np. w Chinach zdecydowano się na lekkie luzowanie w obawie przed spowolnieniem. Tworzy ciekawy układ globalnie, potencjalnie zwiastujący docelowe podbicie zmienności.
Lokalnie, w ramach WIG20, warto wspomnieć o dobrym zachowaniu JSW +3,8% za sprawą wzrostów kontraktów na węgiel. Dobrze radził sobie cały sektor węglowy na GPW, gdzie sub-indeks WIG-Górnictwo (+1,82%) był dziś najmocniejszym benchmarkiem. Na drugiej stronie tabeli, w ramach W20, widniały dziś walory PGNiG ze spadkiem 3,47%, chociaż przejściowo przecena sięgała nawet blisko 5%. Częściowo tłumaczyć można to porannymi doniesieniami o wezwaniu przez Gazprom do arbitrażu dot. cen gazu. Ponadto warto wspomnieć o dwucyfrowych wzrostach Serinus Energy (+23,43%).
Z rynkowego punktu widzenia WIG20 pozostaje w układzie korekty jednak zarówno jej skala jak i dynamika są ograniczone. Kluczowe będą najpewniej jutrzejsze nastroje wraz z otwarciem rynku kasowego w USA, gdzie trwa sezon wynikowy za 4Q.
Źródło: DM BOŚ / Konrad Ryczko