Wczorajsze odbicie na amerykańskich indeksach nie należało do największych. Z drugiej strony na rozwiniętych rynkach azjatyckich obserwowaliśmy dzisiaj spore odbicie, nawet pomimo potencjalnych, geopolitycznych problemów na całym świecie. Europa radziła sobie całkiem nieźle. Czy wobec tego inwestorzy pogodzili się już z wysoką inflacją i patrzą z nadzieją, że faktycznie w przyszłym roku okaże się być ona przejściowa? Co na to wszystko amerykańscy konsumenci?
Wzrosty na Wall Street podczas wczorajszej sesji zredukowane zostały mniej więcej o połowę. Z drugiej strony już od początku sesji europejskiej widać było pozytywne nastawienie na rynku. Kontrakty na amerykańskie indeksy zyskiwały. Oczywiście świat cały czas próbuje analizować ostatnie dane inflacyjne oraz co mogą one zmienić w polityce monetarnej w USA w najbliższym czasie. Już teraz ocenia się, że pierwsza podwyżka stóp procentowych mogłaby mieć miejsce w połowie przyszłego roku, czyli w momencie potencjalnego wygaszenia ekspansji bilansu banku centralnego. Jednocześnie jednak, jeśli ruchy nie byłyby drastyczne, nie byłaby to totalna katastrofa dla Wall Street. Oczywiście kredyt zdrożeje, przede wszystkim pod zakup akcji, ale jednocześnie podwyżki mogą wiązać się również z postrzeganiem lepszych perspektyw dla gospodarki. Na to przynajmniej pokazują ostatnie dane z rynku pracy. Z drugiej strony wciąż jednak mamy gdzieś widmo stagflacji. Właśnie dlatego w ostatnim czasie obserwowaliśmy tak dobre perspektywy dla złota czy rynku kryptowalut.
Ten tydzień najprawdopodobniej zakończy się spadkami na Wall Street, choć częściowo przynajmniej w momencie startu sesji amerykańskiej, zostały one odrobione. Podobnie jak w przypadku niemieckiego DAXa, amerykańskie indeksy znajdują się bardzo blisko historycznych maksimów. Warto jednak zwrócić uwagę na odczyt indeksu zaufania konsumentów z Uniwersytetu z Michigan. Indeks zaliczył kolejny głęboki spadek, nawet poniżej poziomów z sierpnia, wyraźnie poniżej 70 punktów. Około połowa konsumentów w USA uważa, że w przyszłym roku ich realne dochody spadną. To z pewnością stawia znak zapytania nad dalszymi perspektywami gospodarczymi.
Na ten moment wydaje się jednak, że obawy inflacyjne nieco spadły. Główne amerykańskie indeksy zyskują na koniec tygodnia, choć cały tydzień wciąż wygląda dosyć słabo, gdyż będzie to pierwszy spadek tygodniowy od 1,5 miesiąca. Nieco przed 17:00, S&P 500 zyskuje 0,25%, DAX jest minimalnie nad kreską, a WIG20 tuż przed zamknięciem znajduje się bardzo blisko wczorajszych poziomów i cały tydzień zakończy się najprawdopodobniej bardzo słabo.
Źródło: XTB / Michał Stajniak, Starszy Analityk Rynków Finansowych