Giełdowy Indeks Produkcji GIP60 spadł o 17,38% do poziomu 552,43 pkt w marcu, a w całym I kwartale stracił już 30,27% swojej wartości, podała firma DSR.
„W pierwszej połowie marca ceny akcji kontynuowały wędrówkę na południe, potwierdzając najczarniejsze wizje wpływu pandemii koronawirusa na gospodarkę. Sytuacja na rynkach poprawiła się po interwencji Narodowego Banku Polskiego, który zainicjował po raz pierwszy w historii własne QE. Nie wchodząc w szczegóły techniczne samej interwencji, należy przyznać, że działania NBP zatrzymały falę spadków cen akcji, doprowadzając nawet do odrobienia części strat w drugiej połowie marca, ale jednocześnie doprowadziły do silnego osłabienia złotówki” – powiedział analityk i współtwórca GIP Maciej Zaręba, cytowany w komunikacie.
Według niego, Giełdowy Indeks Produkcji również zaliczył w pierwszej połowie miesiąca rekordowy spadek do historycznych minimów, by następnie odrabiać mozolnie część strat w drugiej części miesiąca. W marcu wśród 60 największych polskich spółek produkcyjnych obecnych na WGPW zanotowano aż 45 spadków cen akcji przy 12 wzrostach i 3 przypadkach utrzymania wartości rynkowej na niezmienionym poziomie.
„W przekroju branżowym przecena wartości rynkowej najbardziej dotknęła tzw. projektantów, czyli spółki z branży odzieżowej, które zajmują się głównie projektowaniem i dystrybucją, posiadając swoje zakłady produkcyjne najczęściej w Azji. Średni miesięczny spadek cen akcji w tej grupie wyniósł 41,93%. Inną branżą, która szczególnie mocno ucierpiała na skutek ucieczki kapitału inwestorów była motoryzacja (-29,54%). Jest to zbieżne z sytuacją całej GPW w minionym miesiącu, gdzie na wartości straciły wszystkie indeksy sektorowe, bez wyjątku. Największa przecena na WIG-ODZIEŻ, który w marcu spadł o 30,9%, a w dalszej kolejności były indeksy WIG-Banki (-29,5% m/m), WIG-Media (-27,9%), WIG-Moto (-23,3%) i WIG-Nieruchomości (-21,3%)” – podkreślił Zaręba.
Jednak co piąta spółka z portfela GIP60 oparła się fali przecen.
„Z oczywistych względów wśród nich największą reprezentację mają spółki z branż chemicznej oraz farmaceutycznej. Skokowy wzrost popytu na farmaceutyki sprawił, że spółki z tej grupy jakie jedne z nielicznych zanotowały wzrost cen akcji w marcu średnio o 9%. Jednakże największy miesięczny wzrost wartości rynkowej, a tym samym zwycięstwo marcowego rankingu GIP60 przypadło firmie Libet, czyli… producentowi materiałów budowlanych. Wzrost ceny akcji z 0,522 zł do 1,03 zł oznacza miesięczny wzrost o 97,32%, a był on efektem oferty na zakup spółki ze wszystkimi jej zakładami za cenę 4-krotnie wyższą niż wartość rynkowa z początku miesiąca. Drugie miejsce dla firmy Biomed-Lublin w. surowic i szczepionek – wzrost z 1,335 zł do 2,06 zł (54,31%), a najniższy stopień podium dla spółki Bioton za 29,39% wzrost ceny akcji z 2,535 zł do 3,28 zł” – czytamy dalej.
Własne badania w ramach projektu Barometr 4Factory przeprowadziła firma DSR.
„Wśród firm zapytanych o stan produkcji w marcu, było aż 43,6% takich, które nie zmieniły poziomu swojej produkcji, a co piątej udało się nawet ją zwiększyć. Zaledwie 1/3 zapytanych firm odpowiedziała, że poziom produkcji zmniejszył się. Jako główną przyczynę spadku produkcji firmy wskazały zmiany w zamówieniach od klientów (6 na 10 firm podało taką przyczynę), rzadziej firmy wskazywały na problem z dostępnością pracowników (5%) i współpracę z partnerami w łańcuchu dostaw (5%). Badanie to, skoncentrowane na branży produkcyjnej, ma szansę stać się wiarygodnym wskaźnikiem. Pozbawione jest elementu emocji, jak w przypadku badania PMI oraz oparte na porównaniu liczbowych wartości produkcji” – czytamy także.
Według DSR, już pierwsza edycja badania pokazuje silny różnice w branżach.
„Producenci żywności mają problem ze sprostaniem popytowi, a motoryzacyjni z wykorzystaniem wolnych mocy produkcyjnych. Wpływ na zmianę produkcji żywności mają zmiennie, w tym przypadku rosnące, zamówienia od odbiorców detalicznych, kompensujące spadki w unieruchomionym sektorze HoReCa. W motoryzacji drugą przyczyną zmian są trudności w dostawach na czas” – podano także.
Podczas wspomnianego badania w ramach projektu poproszono ankietowanych o prognozę sytuacji w kwietniu.
„Przez odpowiedzi przewija się wysoki niepokój związany z załamaniem zamówień od klientów (głównie eksportowych) oraz przerwaniem łańcuchów dostaw, ale prawie jedna trzecia ankietowanych ciągle wierzy, że uda się przejść przez obecny kryzys w dobrej kondycji. Tragedii jeszcze nie ma, ale wiele będzie zależało od sposobu walki z pandemią w kolejnych tygodniach i miesiącach” – podsumowano w materiale.
Źródło: ISBnews