Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych były kolejnym dniem relatywnej słabości rynku na tle otoczenia.
WIG20 spadł dziś o 0,8 procent przy cofnięciu indeksu WIG o 0,7 procent. Na tym tle spadek DAX-a o 0,3 procent jawi się jako skromny, a kosmetyczna zmiana S&P500 o poranku podkreśla gorszą postawę Warszawy. Obraz słabości uzupełnia oddech rynku w koszyku blue chipów, w którym spadki zanotowało 75 procent walorów. Mocny wzrost stał się udziałem tylko spółki Mercator, która zyskała 7,8 procent. Do odnotowania jest wzrost na akcjach Allegro, które zyskały przeszło 1 procent i z 204 mln na liczniku zebrały blisko piątą część obrotu w WIG20. Sesja miała też swój kontekst techniczny, którym było śródsesyjne osunięcie się WIG20 pod psychologiczną i techniczną barierę 2400 pkt. W finale bykom udało się zamknąć dzień w rejonie 2405 pkt., a podaż poniosła dwie porażki na psychologicznym wsparciu. W szerszej perspektywie patrząc naruszenie strefy wsparcia 2416-2400 pkt. osłabiło zalegające tam bariery techniczne i podniosło ryzyko spadku WIG20 w rejon 2300-2259 pkt. Niemniej, wspomniane wcześniej dwie kontry byków w rejonie 2400 pkt. wraz z próbami obrony poziomu 2416 pkt. wskazują, iż popyt szuka swojej szansy, a rynek gra pod zakończenie korekty. W istocie próby łapania dołka korekty ostatniej fali wzrostowej wskazują, iż nastroje nie są tak złe, jak wskazują wyniki ostatnich sesji. Niemniej, w bliskiej przyszłości warto brać pod uwagę ryzyka związanie z korektami ostatniego optymizmu na świecie. Niemiecki DAX zbliża się do konfrontacji z psychologiczną barierą 16000 pkt. i zalegającym nieco wyżej historycznym maksimum, a S&P500 już zdążył zawahać się na 4600 pkt. W efekcie rynek może zostać zmuszony do szukania zwyżki w kontrze do otoczenia, co zawsze jest zadaniem trudniejszym niż w kontekście impulsów wzrostowych wysyłanych przez rynki bazowe.
Źródło: DM BOŚ / Adam Stańczak