Indeks szerokiego rynku WIG może w tym roku osiągnąć nowy rekord wszechczasów, w okolicach 70 tys. pkt, uważa zarządzający funduszami w Skarbiec TFI Michał Stalmach. Podkreśla, że jeszcze w styczniu stawiał na osiągnięcie w tym roku 65 tys. pkt (wobec 57 tys. na koniec 2020 r.).
„W strategii na 2021 rok, kalkulując wycenę WIG, wskazywaliśmy, że indeks może w tym roku osiągnąć 65 tys. punktów, co odpowiadało 14% wzrostu. Obecnie uwzględniając wyższe od oczekiwań wyniki za IV kwartał 2020 oraz I kwartał 2021 (prognozę przygotowywaliśmy w styczniu, gdzie ostatnie raporty okresowe spółek dotyczyły III kwartału 2020), powyższe szacunki należy podnieść w okolice 70 tys. pkt… gdzie materializacja takiego scenariusza oznaczałby wyznaczenie przez WIG nowego rekordu wszech czasów, w której to kwestii pozostajemy optymistami” – napisał Stalmach w comiesięcznej analizie Towarzystwa.
Podkreślił, że w poprzednim miesiącu główny indeks zyskał 8,9% i był to historycznie najlepszy wynik WIG w maju w XXI wieku.
„Po bardzo udanym maju, wyraźnie lepszym niż indeksy rynków bazowych, porównując stopy zwrotu od początku roku WIG (16,1%) wysunął się przed rynki rozwinięte (DAX 13,1% po 2,5% w maju, S&P500 odpowiednio 13,4% i 0,7%) czy MSCI Emerging Markets (6,2% i 1,2%). Tym samym do historycznych rekordów z 2007 roku WIG-owi roku brakuje już tylko kilku procent” – stwierdził zarządzający.
Jako główne czynniki bardzo dobrego zachowania polskich spółek w maju wskazał: (i) „bijące” oczekiwania wyniki firm za I kwartał, (ii) napływy do funduszy akcji oraz (iii) publikację przez partię rządzącą „Polskiego Ładu”.
Zwrócił też uwagę na dane o PKB. Jak przypomniał, kwartalne odczyty (za I kw. 2020 – I kw. 2021), były wyższe od prognoz ekonomistów, co pozwala optymistycznie spoglądać na potencjalne „przebijanie” oczekiwań w bieżącym roku. Prognozy PKB na 2021 są stopniowo podnoszone, gdzie najwyższa sięga obecnie 5,7% wzrostu, podkreślił Stalmach.
Ze 100 najpłynniejszych spółek, które obserwuje Towarzystwo ok. 70% poprawiło wyniki r/r (wobec 55% w IV kwartale 2020) oraz ok. 2/3 przebiło rynkowe oczekiwania, dodał.
Według niego, kolejnym czynnikiem wspierającym dobre zachowanie lokalnego rynku w maju była publikacja „Polskiego Ładu”.
„Z punktu widzenia giełdy, najważniejsze zmiany zdają się dotyczyć dalszego wsparcia konsumenta, m.in. poprzez redystrybucję podatków od osób najlepiej zarabiających do tych o niższych dochodach charakteryzujących się większą marginalną skłonnością do konsumpcji. Po publikacji założeń programu najmocniej zyskiwały właśnie spółki konsumencie, deweloperzy (wparcie państwa dla wkładu własnego) oraz banki (potencjalnie niższe koszty ryzyka oraz presja inflacyjna i oczekiwanie na podwyżki stóp procentowych)” – napisał zarządzający.
W końcu maja na GPW zadebiutowało Pepco (wartość oferty wyniosła 3,7 mld zł). W ocenie Stalmacha, 12,5-proc. wzrost kursu na debiucie (na zamknięciu) poprawia sentyment do rynku IPO (po dużym zawodzie spółki Huuuge, która wcale nie okazała się taka wielka). Obecnie jednak wkraczamy jednak w okres wakacyjny, który z zasady charakteryzuje się mniejszą aktywnością na rynku ofert pierwotnych, co przy napływie nowych środków do funduszy, powinno mieć niewielki pozytywny wpływ na notowania spółek.
Jednocześnie zarządzający zwrócił uwagę, że dobremu zachowaniu GPW powinny sprzyjać słabe wyniki funduszy obligacji.
„Są one szansą na rotację oszczędności do funduszy akcji polskich i wzmocnienie dotychczasowych raczej niewielkich, w stosunku do zgromadzonych tam oszczędności, transferów z depozytów i lokat bankowych. Swój umiarkowany optymizm budujemy na tezie, że są to już klienci znający specyfikę inwestycji w fundusze, zaś fundusze obligacji nie spełniają obecnie zadania przynajmniej ochrony kapitału. Stąd szacujemy, że napływy do funduszy akcji i absolute return w maju mogły przekroczyć 1 mld zł. Podobną lub wyższą skalę mogły z kolei doświadczyć odpływy z funduszy obligacji. Podsumowując nasz optymizm odnośnie dobrego zachowania lokalnej giełdy bazuje w dużej mierze na niespotykanej od wielu lat pozytywnej sytuacji 'flowowej’, która nie nosi przy tym znamion 'bańki’ czy 'przegrzania’ sentymentu” – stwierdził Stalmach.
Skarbiec Holding jest grupą, której przedmiotem działalności jest zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (fundusze inwestycyjne otwarte, specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, fundusze inwestycyjne zamknięte) oraz usługi zarządzania portfelami instrumentów finansowych na zlecenie. Skarbiec Holding S.A. jest jedynym akcjonariuszem Skarbiec TFI S.A., które powstało w 1997 roku jako piąte towarzystwo funduszy inwestycyjnych w Polsce i jest jednym z największych towarzystw niezależnych od jakiejkolwiek grupy bankowo-finansowej w Polsce.
Źródło: ISBnews