Indeks WIG20 jest dzisiaj jednym z najlepiej radzących sobie indeksów europejskich, choć trudno mówić o hurraoptymizmie. Wzrosty rzędu pół procenta wyróżniają się jednak na tle dominującej w Europie czerwieni. Na nastroje mogą w drugiej części sesji wpływać amerykańskie dane, a także sentyment wśród inwestorów na Wall Street.
Dzisiejsza sesja na parkiecie warszawskiej giełdy przebiega w mieszanych nastrojach – przed godziną 14:00 indeks WIG20 zwyżkował 0,5%, ale mWIG40 i sWIG80 nieznacznie traciły (0,1%-0,2%). Taki rozkład sił na polskiej giełdzie oznacza, że na rynek napływa kapitał zagraniczny, co jest istotne zwłaszcza w świetle dzisiejszych spadków na giełdach zachodnich. Tam od wczoraj dominuje czerwień, a główne indeksy takie jak niemiecki DAX czy francuski CAC40 oddają dziś po 0,2-0,5%.
Indeksowi WIG20 może jednak szkodzić sytuacja techniczna – indeks nie obronił wsparcia po piątkowym wybiciu górą z 2,5-miesięcznej konsolidacji i obecnie okolice poziomu 2300 punktów ponownie stanowią istotny opór, który przy braku istotniejszego impulsu może być trudny do pokonania. Ten natomiast może nadejść zza oceanu – już o godzinie 14:30 poznamy dane dotyczące sprzedaży detalicznej w USA, a 45 minut później opublikowany zostanie odczyt produkcji przemysłowej. Publikacje te mogą wpływać na nastroje inwestorów po otwarciu sesji na Wall Street, co może przekładać się na sytuację na GPW.
Na pół godziny przed pierwszą wspomnianą publikacją wśród inwestorów przeprowadzających transakcje na kontraktach CFD poprzez platformę transakcyjną CMC Markets dominują jednak nastroje spadkowe – pozycje krótkie na kontraktach na S&P500 stanowią 59% wartości, a na CFD na indeks Dow Jones przewaga pesymistów jest jeszcze wyraźniejsza i wynosi 71% (względem 29% pozycji długich). Nie bez znaczenia jest zapewne fakt, że oba te indeksy znajdują w okolicach historycznych maksimów, zatem realizacja zysków może być nęcąca. Jeżeli jednak będzie to jedynie realizacja zysków bez istotnej zmiany dominujących nastrojów, wówczas kapitał może poszukiwać ujścia, co mogłoby sprzyjać dalszym notowaniom na GPW.
Źródło: ISBnews / Maciej Leściorz, CMC Markets