Bieżący tydzień nie zaczął się dla GPW korzystnie – główne indeksy kontynuują wczorajsze spadki. Za nami odczyty PMI dla przemysłu z poszczególnych gospodarek strefy euro, ale ich wpływ na zachowanie rynków jest niewielki.
Nowy miesiąc na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie rozpoczyna się tak samo, jak skończył się poprzedni, czyli od spadków. Wczoraj WIG20 zniżkował o 1,6%, a dziś na półmetku sesji indeks „oddaje” kolejne 0,8%. Tyle samo traci mWIG40, a najsłabiej radzi sobie indeks małych spółek, sWIG 80, zniżkujący ponad 1,2%.
W przypadku WIG20 kluczowe były pierwsze godziny dzisiejszego handlu, gdy strona popytowa starała się utrzymać istotny technicznie poziom 1800 punktów. Kapitulacja byków stała się jednak przyczyną gwałtowniejszego spadku. Obecnie rynek zmierza w rejony dolnego ograniczenia trzymiesięcznej konsolidacji, czyli okolice 1740-1750 punktów.
Tym razem za spadki na warszawskiej giełdzie nie odpowiadają nastroje globalne, gdyż te można określić dziś mianem „neutralno-pozytywnych”. Niemiecki indeks DAX zwyżkuje o 0,3%, a francuski CAC40 znajduje się minimalnie nad kreską. Odzwierciedlone jest to w sentymencie inwestorów przeprowadzających transakcje poprzez platformę transakcyjną CMC Markets. 55% wartości pozycji utrzymywanych na kontraktach CFD na indeks DAX stanowią pozycje wzrostowe, choć pod względem ilości otwartych pozycji nieznacznie dominują te spadkowe (51% pozycje krótkie, 49% długie).
Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne zostało zdominowane przez odczyty PMI dla przemysłu poszczególnych krajów Europy, w tym Polski. Te okazały się gorsze od oczekiwań analityków i znalazły się zaledwie 0,6 punktu ponad poziomem 50, oddzielającym rozwój od stagnacji. Poniżej tego poziomu znalazł się odczyt z Francji (49,8) choć w tym przypadku wynik był i tak lepszy o 0,8 pkt. od prognoz. Odczyt dla największej europejskiej gospodarki, Niemiec, znalazł się na poziomie 52,2 (0,8 pkt poniżej prognoz). W całej strefie euro wskaźnik PMI znalazł się na poziomie 51,7 i dane te były zgodne z oczekiwaniami. Reakcja na wszystkie te publikacje wydaje się jednak być umiarkowana, a kluczowe dla inwestorów pozostaje to, że pomimo nieznacznie gorszych odczytów, aktywność w przemyśle wskazuje w dalszym ciągu na ożywienie.
O godzinie 15:45 poznamy jeszcze analogiczne dane zza oceanu – prognozowany jest wynik 54,5 pkt, czyli 0,3 pkt powyżej poprzedniego odczytu.
Źródło: ISBnews / Maciej Leściorz, CMC Markets