Dzisiaj indeksy giełdowe oddały wzrosty z otwarcia w obliczu jastrzębich komentarzy członków Rezerwy Federalnej oraz presji podażowej w końcówce tygodnia, która sygnalizuje realizację zysków.
Szefowa bostońskiego Fedu, Susan M. Collins podzieliła się dziś z rynkiem komentarzami, które zostały jastrzębio odebrane na Wall Street. Collins zakomunikowała m.in. że ostatnie dane zwiększyły górne ograniczenie wysokości docelowej stopy procentowej. Podobnie wskazał wczoraj James Bullard, który zwiększył jej zakres do nawet 7%. Collins nie wykluczyła też podwyżki o 75 pb na grudniowym posiedzeniu Fed i przekazała, że nie dostrzega obecnie dających pewność przesłanek co do trwałego spadku inflacji.
Choć sam przekaz w istocie był jastrzębi nie zawierał niczego z czego inwestorzy nie zdawaliby sobie sprawy choć kilkukrtonie zaczynając od przemówienia Powella podwyższona możliwa docelowa stopa procentowa może 'straszyć byki’ sygnalizując, że do skończenia cyklu podwyżek jest znacznie dalej niż chcieliby tego inwestorzy. Na Wall Stree scenariusz ten wydaje się mało realny, co stanowi potencjał kolejnego szoku, jeśli 'czarny sen’ się zmaterializuje. Do tego jednak trzeba byłoby powrotu rosnącej inflacji. Fed w swoich wypowiedziach prawdopodobnie bierze pod uwagę oczekiwania inflacyjne przez co rynki obecnie mogą chcieć wierzyć, że tylko przyjmuje 'jastrzębią pozę’ w istocie ciesząc się, że okoliczności 'usprawiedlające’ pierwszą, niższą podwyżkę w końcu zaistniały. Inwestorzy chcą wciąż spekulować o niższej podwyżce stóp w grudniu, trzymając się pivotu i prawdopodobnie niezmiennie postrzegać ją będą najbardziej prawdopodobną.
Za oceanem dobrze radzą sobie dziś spółki McDonald’s, Pepsico i CocaCola, wszystkie trzy biją indeksową średnią. Ciężko to samo powiedzieć o FAANG. Amazon, Alphabet i Microsoft notują kolejną słabą sesję z rzędu. Dobrze radzą sobie walory funduszu BlackRock, który odbił się o ponad 30% od rocznych minimów. Akcjom funduszu Laurence’a Finka pomogły m.in. lepsze nastroje inwestorów w Chinach i odreagowanie intensywnie wyprzedawanych w tym roku spółek chińskich. Kreml kolejny dzie
DAX zamknął dziś sesje na 0,9% plusie. Rozpoczynające się mistrzostwa świata w piłce nożnej w Katarze nie pomogły sentymentowi wokół walorów Adidasa i Pumy, obie spółki zanotowały dziś spadki. WIG20 wciąż utrzymuje się w okolicach 1700 punktów. Blisko 14% wzrosły walory Columbusa, który przekazał informacje o ofercie dla ENGIE Zielona Energia. Spółka planuje sprzedać grupie Engie farmy fotowoltaiczne o mocy 102,5 MW, wartość oferty wyceniona została na 97,6 mln euro.
NASDAQ w końcówce tygodnia wymazał wzrosty z otwarcia sesji i notowany jest nieznacznie niżej, tracąc 0,14%, w okolicach 11 650 pkt. S&P500 radzi sobie trochę lepiej i zyskuje 0,27%. Byki mają wyraźny problem z przebiciem kluczowego oporu na poziomie 4000 punktów. Dow Jones z kolei zyskuje 0,52%. Napływ podaży w końcówce dzisiejszej sesji sugerujący realizację zysków może wywrzeć presje podażową na poniedziałkowym otwarciu.
Źródło: XTB / Eryk Szmyd