Po serii wyprzedaży spółek z indeksu WIG20, od czwartku obserwujemy próbę odbicia przy skrajnie niskiej aktywności inwestorów. Po czwartkowej próbie powrotu warszawskich byków do gry, kończąca tydzień sesja na parkiecie przy Książęcej pokazała kto w tej chwili rozdaje karty.
Początek tygodnia dał bykom impuls do działania, po tym jak europejskie parkiety otworzyły się na wysokich poziomach i pięły się na północ, jednak po obrotach widać było, że chętnych do kupowania akcji było jak na lekarstwo. Sesja zakończyła się wzrostem wszystkich benchmarków. Dane napływające z polskiej gospodarki są dalekie jednak od tego by sądzić, że powraca do zdrowia. Niemniej jednak należy pamiętać, że zadaniem giełdy jest wyprzedzać gospodarkę o około 6-9 miesięcy.
Z danych makroekonomicznych, dziś poznamy rewizję PKB za IV kwartał. Wzrost gospodarczy w ujęciu rocznym zmniejszył się, ale wciąż pokazał dodatni wzrost PKB, jednak w ujęciu kwartalnym zanurkował do poziomu minus 2,4%. Jeśli odczyt za pierwszy kwartał również znajdzie się na minusie, gospodarka znajdzie się w technicznej recesji. Sprzedaż detaliczna w styczniu w ujęciu miesięcznym tąpnęła z 12,9% do minus 22,8%.
Od strony technicznej, od czwartku mamy reakcję na skrajne wyprzedanie rynku, na co mogły wskazywać narzędzia analizy technicznej. Na wykresie miesięcznym straszyć może inwestorów czarny duży korpus. W rezultacie luty może być najgorszym miesiącem dla kupujących akcje od września 2022 r., gdy kreował się dołek na indeksie. Technicznie, WIG20 wcześniej przetestował od spodu rozbite wsparcie w okolicach 1870 pkt, a zatem to, czego można było się spodziewać, czyli pogłębienie spadków z poziomu 1800 punktów stało się faktem i przy tym poziomie kupujący muszą wkroczyć do gry, chcąc bronić swoich racji, co wcale to nie będzie łatwe.
Głębsza korekta byłaby czymś normalnym, a nawet pożądanym po czteromiesięcznym rajdzie rozpoczętym w październiku 2022 r. Obrót na szerokim rynku wyniósł skromne 531 mln złotych. WIG zyskał 0,60%, a WIG20 dodał do dorobku 0,75%. Kontrakt na WIG20 wzrósł o 0,38%, meldując się na poziomie 1827 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 zyskał 0,04%, a sWIG80 wzrósł o 0,68%.
Na giełdach w rejonie Azji i Pacyfiku przeważają spadki w ślad za niemrawą sesją na Wall Street. Eksport Hongkongu spadł do najniższego poziomu od prawie 70 lat, a dane o produkcji przemysłowej Japonii zaskoczyły in minus, przy wzroście sprzedaży detalicznej. Z jednej strony inwestorzy wyceniają odbicie chińskiej gospodarki po odejściu od polityki zero covid, a z drugiej zaś inflacja, widmo recesji i geopolityka pozostają największymi z obaw. Nikkei traci 0,06%, australijski S&P/ASX 200 drożeje o 0,47%, a południowokoreański KOSPI rośnie o 0,31% po spadku dzień wcześniej o 1,15%.
Źródło: ISBnews / Daniel Kostecki, CMC Markets