Polska Grupa Energetyczna (PGE) dostrzega ryzyko braku zdolności do zwiększenia zadłużenia w przyszłym roku w związku z negatywną perspektywą wyniku EBITDA przy konieczności dokonania istotnych inwestycji w energetyce odnawialnej i dystrybucji, poinformował wiceprezes Paweł Strączyński.
„PGE nie ma problemu z dostępem do kapitału, jednak w najbliższym czasie będziemy musieli zmierzyć się z innym problemem” – powiedział Strączyński podczas telekonferencji.
„Wyzwaniem będzie utrzymanie akceptowalnego dla banków i instytucji finansujących poziomu zadłużenia netto do EBIDTA” – dodał.
Podkreślił, że w tym roku grupa utrzymuje ten wskaźnik na bezpiecznym poziomie 1,6-1,7x, jednak w najbliższej przyszłości będzie musiała realizować inwestycje o znacznej wartości w segmentach Energetyki Odnawialnej i Dystrybucji, przy perspektywie malejącego wyniku EBITDA.
„Może się okazać, że w przyszłym roku nie będziemy zdolni do zwiększenia zadłużenia. To jest negatywna tendencja, z którą musimy się zmierzyć i już się mierzymy, poprzez przede wszystkim optymalizację struktury kosztowej całej grupy, ponieważ na sytuację makroekonomiczną mamy niewielki wpływ” – wskazał także wiceprezes.
Dodał, że grupa zabiera publicznie głos w sprawach sektora energii, w tym dotyczących importu czy taryf.
Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25% a sprzedaży do odbiorców końcowych – 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.
Źródło: ISBnews