PKO Bank Polski nie spodziewa się istotnego wzrostu rezerw w 2021 roku i chce utrzymać pozytywny trend w zakresie kosztu ryzyka. Bank jest gotowy na „nowe otwarcie” – tj. bezpieczną sprzedaż kredytów we wszystkich segmentach, co powinno być już widoczne w III kwartale tego roku, poinformował wiceprezes PKO BP, odpowiedzialny za obszar zarządzania ryzykiem Piotr Mazur.
„Nie wiemy, jak sytuacja pandemii będzie się rozwijała w ciągu najbliższych miesięcy. Te najbliższe kwartały będą podobne. Myślę, że również w kolejnych kwartałach pewnie dotworzymy jakąś cześć rezerw – znowu trochę na przyszłość po to, by ubezpieczyć rok 2021” – powiedział Mazur podczas konferencji prasowej.
Jak podkreślił, bank wszedł w okres kryzysowy z bardzo dobrym portfelem kredytowym.
„Pracowaliśmy nad tym od wielu lat mocno inwestując w zaawansowaną analitykę, która teraz przynosi nam korzyści nie tylko w segmencie detalicznym, ale również korporacyjnym. Pierwsze dwa kwartały pokazują, że PKO BP wypada najlepiej [pod względem kosztu ryzyka] na tle sektora i będziemy utrzymywali ten trend również w roku 2021” – zaznaczył Mazur.
Koszt ryzyka na koniec I poł. 2020 roku wyniósł 0,54% i był niższy o 0,03 pkt proc. od uzyskanego w analogicznym okresie roku poprzedniego, a po wyłączeniu odpisów z tytułu COVID-19 wyniósł 0,42%, co oznacza poprawę o 0,15 pkt proc.
Mazur dodał, że bank spodziewa się lekkiego wzrostu bezrobocia w 2021 roku, nie będzie też – podobnie jak inne banki – beneficjentem pozytywnego efektu wpływu tarczy Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR).
„Z drugiej strony jak widać, PKO Bank Polski przygotowuje się już na tę sytuację. Dotwarzamy rezerwy w tym roku, stąd spodziewam się, że te rezerwy nie wzrosną tak istotnie w roku 2021” – powiedział wiceprezes.
Wynik z tytułu odpisów i utraty wartości wyniósł 1 440 mln zł w I poł. br wobec 658 zł rok wcześniej, w tym 344 mln zł z tytułu wpływu COVID-19 na portfel kredytowy.
„On wynika z tego, że stworzyliśmy w wyprzedzeniem – na podstawie modeli statystycznych – dodatkowe odpisy na potencjalne skutki pandemii. Ten efekt łącznie wyniósł ponad 340 mln zł. Gdybyśmy ten efekt wyłączyli, to widzimy, że koszt ryzyka kredytowego rok do roku w zasadzie się nie zmienia, a koszt ryzyka w ujęciu procentowym nawet maleje” – zaznaczył wiceprezes i CFO Rafał Kozłowski.
Jak poinformował, bank spodziewa się w III kw. nieco większego wpływu na wynik odsetkowy obniżki stóp procentowych o 140 punktów bazowych, niż w pierwszych dwóch kwartałach tego roku.
„W samym drugim kwartale rozpoznaliśmy 1/4 efektu obniżek stóp procentowych NBP, której się spodziewaliśmy. Przed nami jeszcze dwa kwartały, one pewnie będą podobne, jeśli chodzi o wpływ obniżek stóp procentowych. Ten poziom wpływu w III i IV kw. będzie nieco większy” – powiedział Kozłowski.
Wynik z tytułu odsetek wyniósł 5 237 mln zł w I poł., tj. o 244 mln zł więcej r/r. Bank podał, że wyższy wynik był determinowany głównie wzrostem wolumenów, przy niższym poziomie stóp procentowych.
Mazur poinformował, że wraz z nadejściem pandemii bank dostosował swoje modele ryzyka do otaczającej sytuacji. PKO BP jest gotowy na bezpieczną sprzedaż kredytów we wszystkich segmentach.
„W ciągu 1,5 miesiąca przestawiliśmy machinerię ryzyka na nowe tory i nie nazwałbym tego zaostrzeniem kryteriów ryzyka, a bardziej takim podejściem analitycznym – bardzo precyzyjnym. Z uwagi na istotną zmianę, mierzymy pewne parametry codziennie. Na dziś wszystkie systemy ryzyka są tak przygotowane, że jesteśmy gotowi na 'nowe otwarcie’ – bezpieczną sprzedaż produktów kredytowych we wszystkich obszarach – i kredytach hipotecznych, gotówkowych, jak również kredytach biznesowych, co myślę – będzie widoczne w III kw.” – powiedział wiceprezes.
Jak poinformował dyrektor w PKO BP Szymon Wałach, początek trzeciego kwartału przyniósł pewne ożywienie na rynku kredytów dla klientów detalicznych.
„Drugi kwartał poświęciliśmy głównie na wspieranie naszych klientów w przechodzeniu na kanały cyfrowe. W drugim kwartale aktywnie nie promowaliśmy produktów kredytowych, postępowaliśmy tu bardzo ostrożnie. W lipcu dynamika powraca do naszych historycznych trendów. Rynek rok do roku będzie jeszcze mniejszy, ale my powinniśmy być na historycznych udziałach rynkowych” – powiedział Wałach podczas konferencji.
„Po stronie dużych korporacji mamy mniejsza dynamikę w kredytach, co jest związane z budowaniem przez nie poduszki finansowej. Widać natomiast ożywienie w linii leasingu i faktoringu w MSP, ale to nie są jeszcze takie dynamiki, jakie odserwowaliśmy wcześniej” – zaznaczył.
Wcześniej PKO BP podał, że w I poł. 2020 roku grupa zachowała wysoki udział w rynku kredytów na poziomie 17,7%.
PKO Bank Polski jest liderem polskiego sektora bankowego. Aktywa razem banku wyniosły 348,04 mld zł na koniec 2019 r. Akcje banku od listopada 2004 r. notowane są na GPW.
Źródło: ISBnews