Czwartkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się spadkiem indeksu WIG20 o 0,51 procent.
Wzrosty zanotowały koszyki spółek małych i średnich, które wzrosły – odpowiednio – o 0,18 procent i 0,58 procent. W efekcie szeroki WIG zakończył sesję cofnięciem o 0,22 procent. W przypadku WIG20 oddech rynku był daleki od jednoznaczności przeceny. W koszyku spadki zanotowało 11 spółek, z których na plan pierwszy wybiła się przecena Mercatora o 6,32 procent. Pod względem aktywności na plan pierwszy wysunęły się przecenione spółki Allegro i PKN Orlen, na które przypadło niespełna 30 procent obrotu w WIG20 i piąta część na całym rynku. W byczym obozie grały Asseco Polska, CCC i Santander. Całość zsumowała się w rozdanie o ograniczonych emocjach i niskiej zmienności, która uzupełniła się z relatywnie niskim obrotem na większości blue chipów. Patrząc na zachowanie rynku w trakcie sesji widać było wyhamowanie aktywności i proporcjonalnie do tego zredukowanie zmienności, co wskazuje, iż gracze czekali dziś na nowe impulsy. Procentowy spadek może przeczyć temu obrazowi, ale blisko połowa dziennej przeceny WIG20 w punktach przypadła na końcowy fixing, a więc najmniej wiarygodną część rozdania. Z punktu widzenia układu sił na wykresie WIG20 rejon 2400 pkt. stał się punktem, gdzie siły podaży i popytu znalazły się w równowadze, a rynek nie znajduje powodów do poważniejszego odejścia na południe lub na północ. Zachowanie rynku wymusiło czekanie na finałową sesję tygodnia, która przesądzi o efektach spotkania WIG20 rejonie z 2400 pkt. Warto odnotować, iż sesja piątkowa kończy październik – co zawsze może wywoływać nietypowe ruchy cen – a w poniedziałek nie ma sesji w Warszawie, więc apetyty na zakłady przed dłuższym weekendem mogą być mniejsze niż zwykle, a handel zaburzony przez grę o zamknięcie miesiąca.
Źródło: DM BOŚ / Adam Stańczak