Początek nowego tygodnia handlu na parkiecie w Warszawie przyniósł spadek głównego indeksu, WIG20, o 2,72%. mWIG40 stracił 1,88% podczas gdy sWIG80 „oddał” 1,41%. Obroty na szerokim rynku wyniosły 1,64 mld PLN.
Już poranne wymiany na europejskich futures wskazywały iż czeka nas potencjalnie spadkowa sesja na rynku kasowym. Piątkowe zniżki Wall St oraz wyraźna presja podażowa w Azji spowodowały że „-” gościł dziś przy zwrocie z większości indeksów. Globalnie inwestorzy niepokoją się o pogłębianie lockdown’ów w Chinach co generuje ryzyka dla globalnego wzrostu. Dodatkowo, w USA, trwa wyczekiwanie na majowy ruch ze strony Fed, gdzie ostatnie ostatnie dane makro podtrzymują scenariusz możliwego, agresywnego zacieśnienia. Inwestorzy obawiają się iż globalna kampania walki z inflacją nie zakończy się gwałtownym hamowaniem gospodarek.
Lokalnie, w ramach WIG20, obserwowaliśmy dziś wyraźną słabość banków. Sub-indeks WIG-Banki stracił dziś blisko 6% (-5,77%). Spowodowało to iż WIG20 był dziś w ramach Top3 najsłabszych indeksów w Europie. Powodem było oczywiście zaprezentowanie pakietu wsparcia dla kredytobiorców, który nieść będzie ze sobą koszty dla sektora. Dodatkowo pojawiają się głosy że kontynuacja luzowania fiskalnego skutkować będzie koniecznością, docelowych, wyższych podwyżek stóp. Na plus wyróżniał się za to sektor energetyczny (WIG-Energia +4,19%), gdzie walory PGE ze zwyżką 5,52% były liderem wzrostów w ramach WIG20.
Z rynkowego punktu widzenia testujemy okolice 1900 pkt. na głównym indeksie, ponownie zbliżając się do poziomów z momentu wybuchu konfliktu UA-RUS. Globalnie obserwujemy dość podażowe nastroje. Dodatkowo na niekorzyść GPW działają dynamiczne spadki MSCI EM (grupującego rynki wschodzące) za sprawą słabości parkietów w Chinach.
Źródło: DM BOŚ / Konrad Ryczko