Utraty zatrudnienia obawia się 15% pracujących Polaków, przy czym perspektywa ta najmocniej dotyka osoby w wieku 18-24 lata (26% z nich spodziewa się zwolnienia), wynika z badania ankietowego, dotyczącego mechanizmów zwolnień oraz zachowania konsumentów, zleconego przez ekonomistów mBanku.
„Badanie ankietowe potwierdza nasze założenia i wnioski płynące z modeli. Potwierdza się również, że pracę tracą osoby słabiej związane z rynkiem pracy. Nie zaskakują konsumenci. Widać powszechne ograniczenie wydatków i skupienie się na koszyku podstawowych dóbr. Czym gorsza oczekiwana sytuacja gospodarstwa domowego, tym silniejsze ograniczenie zakupów” – powiedział ekonomista mBanku Marcin Mazurek, cytowany w komunikacie.
Według deklaracji badanych, 15% osób spośród obecnie pracujących spodziewa się utraty zatrudnienia. Obawa ta – lub jej perspektywa – najmocniej dotyka osoby w wieku 18-24 lata (26% z nich spodziewa się zwolnienia). Jest to wypadkową kilku czynników. Po pierwsze, jest to grupa wiekowa, w której znacznie częściej (w porównaniu do pozostałych grup) deklarowana jest praca na umowach cywilnoprawnych (17% badanych, średnia dla całej grupy to 11%). Po drugie, jest to grupa wchodząca na rynek pracy, wykonująca często proste zadania, a cięcie tych etatów może być dla firm stosunkowo mało bolesne. Do tego dochodzi jeszcze sama struktura umów o pracę, gdzie okres wypowiedzenia determinowany jest długością trwania umowy, co pozwala relatywnie łatwiej zwolnić osoby o najkrótszym stażu pracy, wskazano również.
Około 30% pracowników zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych spodziewa się zwolnienia – przy umowie o pracę obawy te dotyczą 12% pracowników.
„Osoby zatrudnione na umowach zlecenie i umowach o dzieło częściej deklarują spodziewaną utratę pracy – to truizm, ale potwierdza proste intuicje. Poza samą konstrukcją umowy, która z natury rzeczy jest łatwo rozwiązywalna, rolę odgrywać mogą też branże stosujące chętniej taką formę zatrudnienia. To akurat tylko nasze spekulacje, a nie wnioski z badania” – dodał Mazurek.
Sektory usługowe, w szczególności gastronomia, hotelarstwo czy rozrywka, są tymi, w które obecne restrykcje uderzają najmocniej, co widać zresztą w opublikowanych ostatnio ankietach GUS. Około 70% firm operujących w gastronomii i hotelarstwie oceniło skutki COVID-19 jako zagrażające stabilności firmy.
Zwolnienie z pracy nie jest tylko perspektywą – dotknęło ono już część pracowników. Wśród osób niepracujących (36% ogółu badanych) 16% pracowało przed epidemią koronawirusa, ale straciło pracę po jej wybuchu. Oznaczałoby to spadek zatrudnienia o około 900 tys. etatów. Jest to szacunek na pierwszy rzut oka wysoki, ale raczej mieści się w zakładce scenariuszy prawdopodobnych, podkreślono.
„Oczekujemy, że do tej pory dokonane zwolnienia będą pojawiały się na rynku pracy stopniowo i stopa bezrobocia wzrośnie do około 10%. To szacunek zakładający właśnie mniej więcej taką skalę zwolnień, ujawniającą się stopniowo – zgodnie z wielokrotnie opisywaną specyfiką funkcjonowania wypowiedzeń” – wskazał ekonomista mBanku.
Sytuacja ta dotknęła wszystkie grupy wiekowe, choć w najmniejszym stopniu pracowników w średnim wieku – to osoby o najbardziej ustabilizowanej sytuacji na rynku pracy. Największy udział osób, które straciły pracę z powodu koronawirusa, jest w grupie 18-24 lata (19% ogółu zatrudnionych w tej grupie), co przełożyło się też na ich ocenę perspektyw zatrudnienia.
Obecna sytuacja wprost przekłada się na zakupy Polaków. Widać to w danych o sprzedaży detalicznej (w ubiegłą środę GUS podał, że sprzedaż w cenach stałych spadła w marcu o 9% r/r). Widać też w odpowiedziach ankietowanych na pytanie, czy zamierzają ograniczyć zakupy tylko do tych, które są niezbędne do codziennego funkcjonowania. Średnio 66% badanych deklaruje mniejsze zakupy. Deklaracje ograniczenia wydatków są częstsze w grupie spodziewających się zwolnień (blisko 80% z nich deklaruje niższe wydatki). Osoby, które stabilnie oceniają swoje perspektywy zatrudnienia, także jednak deklarują znaczące ograniczenie zakupów (63% badanych).
„W pytaniu może tkwić jedna zagwozdka. Otóż ankietowani mogli odnosić się także do fizycznych możliwości dokonywania zakupów. W takim wypadku, przy licznych obostrzeniach i zamknięciach, faktyczna skala redukcji wydatków w związku z COVID-19, która ujawni się po zniesieniu ograniczeń, będzie mniejsza. Podobny problem może dotykać wyników publikowanych przez GUS” – zaznaczył analityk mBanku Maciej Zdrolik.
Planowane ograniczenie zakupów można też powiązać z oceną osobistej sytuacji finansowej w ostatnim badaniu koniunktury konsumenckiej GUS. 80% badanych oceniało, że obecna sytuacja epidemiologiczna stanowi duże lub przeciętne zagrożenie dla osobistej sytuacji finansowej.
Badanie zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) przez agencję Maison&Partners na panelu badawczym Ariadna. Próba ogólnopolska licząca N=1 093 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Struktura próby dobrana wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji: 17-20 kwietnia 2020 roku.
Źródło: ISBnews