Bank Millennium obniżył prognozę wzrostu PKB na ten rok o 0,4 pkt proc. do 4,1% , podał bank. W przypadku bardziej pesymistycznego scenariusza w warunkach silniejszego wpływu wojny na polską gospodarkę i założeniu, że w każdym kwartale bieżącego roku gospodarka byłaby w stagnacji, roczna dynamika wzrostu PKB wyniesie ok. 3%, zdaniem ekonomistów banku. Według nich, sprowadzenie inflacji do celu banku centralnego (2,5% +/- pkt proc.) w perspektywie najbliższych trzech lat wymaga „schłodzenia popytu konsumpcyjnego w gospodarce oraz ostudzenia temperatury na rynku pracy”.
„Uwzględniając dobry wynik pierwszego kwartału uważamy, że wzrost PKB w 2022 roku pozostanie solidny i tylko nieznacznie rewidujemy prognozę wzrostu PKB w 2022 roku do 4,1% z 4,5% prognozowanych dotychczas. To wszystko przy założeniu, że nie będzie takiej eskalacji wojny w Ukrainie, która skutkowałaby nałożeniem na Rosję sankcji w postaci wstrzymania importu węglowodorów. Taki scenariusz wiązały się z radykalnym pogorszeniem perspektyw gospodarki europejskiej, włączając recesję” – czytamy w raporcie „Na wojennej ścieżce z inflacją”.
Zaznaczono, że wybuch wojny w Ukrainie pogarsza średniookresowe perspektywy polskiej i globalnej gospodarki, a jednocześnie zwiększa niepewność co do trajektorii wzrostu PKB w kolejnych kwartałach. Recesja nie jest scenariuszem bazowym, ekonomiści banku spodziewają się osłabienia aktywności ekonomicznej w 2023 r. do 2,6%.
„Mniej optymistyczni jesteśmy co do średniookresowych perspektyw gospodarki. To w dużej mierze efekt wyższej od wcześniejszych oczekiwań inflacji oraz większej skali podwyżek stóp procentowych, co w połączeniu z wyczerpaniem oszczędności nadwyżkowych ograniczy wzrost konsumpcji prywatnej. Negatywnie na wyniki polskiej gospodarki wpłynie też silniejsze spowolnienie w gospodarkach naszych głównych partnerów handlowych, a także nasilenie napięć w łańcuchach dostaw” – czytamy dalej.
Ekspansywna polityka fiskalna (zwiększenie wydatków publicznych ze względu na napływ uchodźców, zapowiedziane obniżki minimalnej stawki podatku PIT), akceptacja Krajowego Planu Odbudowy przez Komisję Europejską poprawią perspektywy inwestycji, co łącznie działa w kierunku wzmocnienia gospodarki polskiej.
Ekonomiści podkreślają, że wybuch wojny w Ukrainie zmienia przede wszystkim perspektywy inflacji, która będzie w tym roku o min. 2 pkt proc. wyższa niż przed wybuchem konfliktu. Zaburzenia w łańcuchach dostaw wywierają z kolei presję na wzrost kosztów produkcji. Ekspansywna polityka fiskalna to dodatkowy czynnik inflacjogenny, mogący utrzymać inflację na podwyższonym poziomie przez dłuższy czas.
„Prognozę średniorocznej inflacji CPI na ten rok zrewidowaliśmy do 9,9% z 7,3% prognozowanych w grudniu. To efekt rosnących cen surowców energetycznych, przede wszystkim ropy naftowej, wzrostu cen żywności (efekt ograniczeń importu z Rosji i Ukrainy, a także rosnących cen nawozów), jak również osłabienia złotego, który potęguje efekty zwyżki cen na rynkach międzynarodowych” – czytamy dalej.
Według analityków banku, cykl podwyżek stóp procentowych będzie kontynuowany, a jego skala będzie silniejsza niż oczekiwania z grudnia. Wskazuje na to utrzymująca się dobra koniunktura gospodarcza oraz perspektywa rozwoju gospodarki w br. w granicach potencjału, mimo możliwego, silniejszego efektu wojny w przypadku eskalacji konfliktu.
„Teraz natomiast Rada musi walczyć o zakotwiczenie oczekiwań inflacyjnych oraz wsparcie złotego, co wymaga dalszych podwyżek stóp procentowych. W naszej ocenie, RPP podniesie stopy w tym cyklu do co najmniej 5,5%. Ryzyka skierowane są w stronę silniejszych podwyżek, a ich zakres uzależniony będzie m.in. od skali poluzowania polityki fiskalnej. Im silniej rząd będzie zwiększał deficyt budżetowy, tym RPP może silniej podnosić stopy procentowe. Wydaje się, że docelowy poziom stopy referencyjnej powinien ustalić się w okolicach 6%. Skłonność Rady do bardziej agresywnych podwyżek może ograniczać perspektywa wyhamowania wzrostu gospodarczego, jednak ekspansywna polityka fiskalna zakres spowolnienia dynamiki PKB będzie ograniczać” – podsumowano.
Źródło: ISBnews