Kontynuacja obniżek na rynku hurtowym, mimo sukcesywnego spadku cen paliw na stacjach,
wciąż pozostawia miejsce na dalsze obniżki cen w najbliższym tygodniu, wynika z komentarza rynkowego analityków Biura Maklerskiego Reflex.
Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:
O ile na niemal wszystkich stacjach benzyna bezołowiowa 95 kosztuje mniej niż 5 zł/l, to na coraz większej ich części także ceny oleju napędowego spadły poniżej tego poziomu.
Olej napędowy, który średnio w kraju kosztuje teraz 4,95 zł/l jest tańszy o 15 groszy na litrze niż rok temu.
Aktualnie ceny paliw w kraju wynoszą odpowiednio: benzyny bezołowiowej 95 – 4,82 zł/l, bezołowiowej 98 – 5,15 zł/l, oleju napędowego – 4,95 zł/l i autogazu 2,13 zł/l. Oznacza to w skali tygodnia spadki o 4-5 gr/l benzyn, 8 gr/l oleju napędowego i 6 gr/l autogazu.
Regionalnie najmniej za benzynę bezołowiową 95 płaciliśmy w tym tygodniu w województwie dolnośląskim (średnio 4,72 zł/l), a za olej napędowy w łódzkim (średnio 4,81 zł/l). Natomiast najdroższą benzynę i diesla mamy w województwach mazowieckim i warmińsko-mazurskim (odpowiednio po 4,89-4,90 zł/l i 5,04-5,10 zł/l). Za autogaz najmniej kierowcy płacą w województwie śląskim i opolskim (średnio po 2,06 zł/l), natomiast najdroższy gaz pozostaje podobnie jak w przypadku pozostałych paliw, w województwach mazowieckim i warmińsko-mazurskim (średnio po 2,20 zł/l).
Kontynuacja obniżek na rynku hurtowym, mimo sukcesywnego spadku cen paliw na stacjach, wciąż pozostawia miejsce na obniżki cen przy dystrybutorze. Niewykluczone, że w kolejnym tygodniu marca ponownie zapłacimy o kilka groszy na litrze mniej.
To jak długo będziemy cieszyć się spadkiem cen paliw, będzie zależało od poziomu cen ropy. Te jak wiemy pozostają dzisiaj pod silną presją spadku popytu na surowiec ze względu na rozprzestrzeniający się na świecie koronawirus. Aktualnie coraz częściej pojawiają się prognozy, że światowy popyt na ropę spadnie w tym roku i to jest podstawowy czynnik na którym skupia się rynek. W Chinach, które w ostatnich latach były motorem napędowym wzrostu światowej konsumpcji, popyt w tym roku ma wzrosnąć jedynie 0,17 mln bbl/d – tempo wzrostu będzie więc 80% niższe niż zakładano jeszcze pod koniec 2019 roku.
Aktualnie uwaga rynku skierowana jest na decyzję OPEC+. Wiadomo, że OPEC, a szczególnie Arabia Saudyjska chce zwiększenia cięć produkcji ropy naftowej o dodatkowe 1,5 mln bbl/d (z czego 0,5 mln bbl miałyby zrealizować kraje spoza OPEC). Wówczas łączne ograniczenia produkcji ropy naftowej (z obowiązującymi od stycznia do końca marca 1,7 mln bbl/d) sięgnęłyby aż 3,2 mln bbl/d. Rosja natomiast chce utrzymania dotychczasowej polityki do końca drugiego kwartału. Przełomowe będą zatem piątkowe rozmowy z przedstawicielami Rosji, po których zapadnie decyzja odnośnie dalszej polityki podażowej OPEC+. To ona wpłynie na dalszy kierunek zmian cen na rynku ropy naftowej.
Źródło: ISBnews