Ceny ropy naftowej będą spadać w latach 2022-2023, ale do końca 2023 r. będą one kształtować się powyżej poziomu sprzed wybuchu pandemii, podano w projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP).
Tendencje obserwowane na rynkach surowców energetycznych są wynikiem ich ograniczonej podaży przy szybkiej odbudowie popytu na energię w ślad za ożywieniem w gospodarce światowej. W przypadku gazu ziemnego, na ceny dodatkowo oddziałują niskie zapasy tego surowca w Europie oraz polityka klimatyczna Unii Europejskiej nakierowana na ograniczenie emisji CO2, przypomniał bank centralny.
„Oczekuje się, że w latach 2022-2023 nastąpi spadek cen ropy naftowej, ale w całym horyzoncie projekcji [tj. IV kw. 2021 – IV kw. 2023] będą one kształtować się powyżej poziomu sprzed wybuchu pandemii. Wsparciem dla tego scenariusza jest spodziewane zwiększenie wydobycia w krajach OPEC+ oraz Stanach Zjednoczonych, które będzie w dużym stopniu równoważyć założony w projekcji dalszy wzrost popytu na ten surowiec. Notowania cen gazu ziemnego i węgla kamiennego również ulegną obniżeniu do końca 2023 r., ale będą nadal wyraźnie przewyższać poziom sprzed 2020 r.” – czytamy w „Raporcie o inflacji”.
„Prognozy te obarczone są jednak wysoką niepewnością związaną z kształtowaniem się popytu na surowce energetyczne w najbliższych latach, przyszłymi decyzjami krajów grupy OPEC+ i innych producentów dotyczącymi wielkości wydobycia oraz ze zmianami regulacji w obszarze polityki klimatycznej” – zaznaczono.
W dalszym horyzoncie projekcji stopniowo obniżające się ceny ropy naftowej i gazu ziemnego, wpływające na koszty transportu, energii elektrycznej oraz ceny nawozów sztucznych, będą oddziaływać w kierunku spadku cen surowców rolnych z wysokiego poziomu odnotowanego na przełomie 2021 i 2022 r. Główne ryzyko dla przyjętej prognozy, poza niepewnością dotyczącą kształtowania się popytu oraz kosztów, stanowią nowe ogniska chorób zwierzęcych oraz przyszłe warunki agrometeorologiczne, podano także w dokumencie.
Źródło: ISBnews