Rada Polityki Pieniężnej spotka się w środę na jednodniowym posiedzeniu, na którym podjęta zostanie decyzja o wysokości stóp procentowych. Warto wspomnieć, że na poprzednim posiedzeniu niespodziewanie RPP zdecydowała o utrzymaniu stóp procentowych bez zmian na poziomie 6,75%. Wcześniej we wrześniu RPP podniosła o 25 punktów bazowych zgodnie z oczekiwaniami, ale w lipcu była to zmiana mniejsza o 50 pb (oczekiwano 75 pb), pomimo znacznie wyższej projekcji inflacyjnej. Teraz rynek oczekuje, że RPP powróci do podwyżek i zdecyduje się na podwyżkę o 25 pb. Co w takim razie zrobi RPP?
Konsensus 25 pb
Bloomberg wskazuje, że obecnie konsensus wskazuje na 25 punktów bazowych podwyżki. 16 ekonomistów wskazuje na podwyżkę właśnie o ten poziom, jeden widzi szanse na 50 pb, natomiast 15 wskazuje na brak podwyżek. W październiku w trakcie konferencji prasowej, prof. Adam Glapiński sugerował, że podwyżki mogły się już zakończyć, choć oficjalnie Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się jedynie na pauzę. Szef NBP i RPP wskazywał jednak, że musiałoby dojść do dużego wzrostu inflacji (prawdopodobnie powyżej 20%), aby doszło do kolejnej podwyżki. Warto zwrócić uwagę, że wiele banków centralnych dokonało tzw. pivotu w polityce monetarnej, czyli zmianie nastawienia. Dzieje się to w postaci zmiany komunikacji, zmniejszenia podwyżek czy nawet zatrzymania podwyżek – tak jak dzieje się to np. w Czechach, czy również na Węgrzech. Z drugiej strony Fed wskazuje, że podwyżki będą kontynuowane, choć prawdopodobnie w nieco mniejszym tempie od grudnia.

Co widzi rynek?
Patrząc na implikowane stopy w perspektywie roku wciąż rynek ocenia duże szanse na podwyżki, choć jednocześnie stopa efektywna jest niemal 100 punktów bazowych wyższa niż stopa nominalna. WIBOR 3 miesięczny znajduje się na poziomie 7,61%, natomiast stawki FRA 9×12 znajdują się na poziomie 7,87%. Oznacza to, że przy premii za ryzyko można byłoby oczekiwać jeszcze 50 punktów bazowych podwyżki w tym cyklu, najprawdopodobniej rozbite na dwie podwyżki – niewykluczone, że dwie do końca tego roku.

Wszystko rozbije się o inflację
Październikowa inflacja wypadła na poziomie 17,9% r/r, bijąc kolejne lokalne rekordy. Wcześniej profesor Glapiński sugerował, że szczyt inflacji lub „płaskowyż” inflacyjny ma rozpocząć się w sierpniu. Oczywiście sama dynamika wzrostów spowolniła, ale jednak odczyty inflacyjne pozostają ekstremalnie wysokie. Z drugiej strony odczyt inflacji październikowej jest zgodny z centralną projekcją inflacyjną z lipca, która sugerowała inflację rzędu 17,9% w IV kwartale. Co więcej ta sama projekcja wskazuje na wzrost powyżej 18% w I kwartale 2023 roku i następnie obniżanie się. Ostatni raport o inflację dał również szanse na to, że inflacja dobiegnie do górnego zakresu tolerowanej inflacji na koniec 2024 roku. Jednocześnie warto zauważyć, że ścieżka inflacyjna została podniesiona w porównaniu do ścieżki marcowej. Czego można oczekiwać po listopadowej ścieżce?


Co w listopadowej projekcji?
Listopadowa projekcja odpowie nam na pytanie, czy dalsze podwyżki będą uzasadnione. Jeśli centralna ścieżka inflacji wybije się ponad 20%, można oczekiwać, że zauważymy jeszcze przynajmniej 2 podwyżki. Z drugiej strony wiele wskazuje na to, że ścieżka inflacyjna może pozostać bez zmian lub nawet może zostać obniżona. Od ostatniej decyzji RPP:
- Inflacja wzrosła do 17,9% r/r (za październik) z poziomu 17,2% r/r (za wrzesień)
- Inflacja bazowa przekroczyła 11%
- Kurs euro i dolara spadł z okolice 4,80 do okolic 4,70
- Ceny gazu w Europie znacząco spadły, nawet do okolic 100 EUR/MWh
- Ceny ropy stabilizują się przy poziomie 90 USD za baryłkę
- Ceny energii elektrycznej i gazu w Polsce znacząco spadły
- Stopy procentowe na świecie dalej rosły, co zmniejsza perspektywy inflacji importowej, a stopy w regionie przestały rosnąć, co zmniejsza presję na NBP
Widać, że inflacja dalej rośnie, ale wiele czynników wskazuje na to, że inflacja może dążyć już do szczytu w najbliższym czasie. Istnieje w takim wypadku przesłanka do utrzymania stóp procentowych bez zmian, choć jednocześnie warto pamiętać, że mamy w tym momencie przynajmniej dwie frakcje w RPP, jedna bardzo jastrzębia, która chciałaby stopy procentowe na poziomie bliskim oczekiwaniom inflacyjnym w średnim terminie (które sięgają nawet 10%).
Co w takim razie liczy się dla rynku?
Sama podwyżka o 25 pb niczego nie zmieni. Zdecydowanie ważniejszym sygnałem dla rynku będzie projekcja inflacyjna. Jeśli inflacja dalej ma rosnąć, można oczekiwać, że RPP będzie pod presją dalszych podwyżek. Z drugiej strony RPP może uzasadnić swoją decyzję o dalszym wstrzymaniu ostatnimi spadkami energii oraz pivotem ze strony innych banków centralnych. Uważamy, że nawet w przypadku braku podwyżki, sytuacja złotego przynajmniej w krótkim terminie nie powinna się pogorszyć. Najgorszym scenariuszem byłoby utrzymanie stóp bez zmian ze znacznym podwyższeniem ścieżki inflacyjnej, która przekraczałaby 20%.

Źródło: XTB / Michał Stajniak, Starszy Analityk Rynków Finansowych