Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych (tzw. general government) może w 2024 r. wynieść ok. 6% PKB, prognozują ekonomiści ING Banku Śląskiego.
„W 2024 deficyt general government będzie zbliżony, lub nieznacznie niższy niż 6%PKB, wobec 5,2% w PKB w 2023” – czytamy w „Kurierze ekonomicznym ING: Prognozy na 2024 – nowe możliwości, stare wyzwania”.
„Projekt budżetu państwa na 2024 nowego rządu zakłada rekordowo wysoki deficyt (kasowo) na poziomie 184 mld zł oraz redukcję deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych do 5,1% PKB z 5,6% PKB przewidywanych na 2023 (jesienna notyfikacja fiskalna). W naszej ocenie, sytuacja budżetu kształtuje się mniej korzystnie niż przedstawiona w projekcie budżetu na 2024” – czytamy dalej.
Ekonomiści banku zwracają uwagę, że projekt budżetu zakłada m.in. wzrost dochodów z VAT o 62,4 mld zł (24,6%r/r wobec oczekiwane wykonanie 2023), „co w kontekście wolniejszego wzrostu nominalnego PKB (niższa inflacja) wydaje się mało prawdopodobne”.
„Mamy wątpliwości co do optymistycznych założeń wzrostu dochodów podatkowych, podczas gdy już wykonanie 2023 wskazuje na problemy z realizacją oryginalnego planu w zakresie podatku VAT i CIT. Projekt budżetu zakłada m.in. wzrost dochodów z VAT o 62,4 mld zł (24,6%r/r vs. oczekiwane wykonanie 2023), co w kontekście wolniejszego wzrostu nominalnego PKB (niższa inflacja) wydaje się mało prawdopodobne. Zapowiedziane w projekcie koalicji wydatki 'konsumują’ 0,5% PKB z szacowanego przez nas wcześniej wzrostu wydatków. Zgodnie z zapowiedziami z kampanii wyborczej, płace nauczycieli wzrosną w 2024 o 30%, a wynagrodzenia w sferze budżetowej o 20%. Jednak najbardziej kosztowne działania fiskalne (zwiększenie kwoty wolnej od podatku PIT z 30 tys. zł do 60 tys. zł) zostały odłożone w czasie” – napisano w raporcie.
ING BSK prognozuje, że deficyt general government spadnie do 3,6% PKB w 2025 r. Dług publiczny w br. bank szacuje na 50,4% PKB w 2023 r., następnie wzrost w latach 2024-2025 do odpowiednio: 54% i 55,7% PKB.
„Na tle krajów regionu CEE4 (obejmującego – oprócz Polski -Czechy, Węgry i Rumunię), gospodarka polska odnotuje najsilniejsze ożywienie: 3,0% w 2024 z 0,4% szacowanego w br. W odróżnieniu od krajów regionu, spodziewamy się, że – w kolejnym roku wyborczym – saldo sektora finansów publicznych dalej się pogorszy, podczas gdy inne kraje CEE4 rozpoczną konsolidację budżetową. Oceniamy jednak, że spadająca inflacja i znaczny wzrost oczekiwań na cięcia stóp, na rynkach bazowych pomogą finansować rekordowo wysokie potrzeby pożyczkowe w Polsce, bez podbicia rentowności krajowych SPW. Pomocne będzie także odblokowanie dostępu do środków unijnych z KPO i polityki spójności z nowej perspektywy finansowej UE” – napisał ING BSK.
Projekt budżetu państwa na rok 2024 zakłada potrzeby pożyczkowe netto na poziomie 252 mld zł. Ministerstwo Finansów pod koniec 2023 r. informowało, że ponad 20% potrzeb pożyczkowych brutto budżetu państwa w 2024 r. zostało prefinansowane w 2023 r.
W projekcie przyszłorocznego budżetu rząd przewidział redukcję deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych (tzw. general government) o 0,5 pkt proc. do 5,1% PKB – zgodnie z wymaganiami UE w przypadku przekroczenia 3% w tej relacji – oraz planuje działania na rzecz obniżenia deficytu w latach kolejnych.
W jesiennej notyfikacji fiskalnej, przesłanej do KE, Ministerstwo Finansów szacuje, że deficyt sektora finansów publicznych wzrośnie z poziomu 3,7% PKB w 2022 r. do 5,6% PKB w 2023 r. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) w opinii do projektu przyszłorocznego budżetu, opublikowanej wcześniej w listopadzie, oceniła, że zakładane przez Ministerstwo Finansów poziomy tej relacji są „realistyczną prognozą”.
W opublikowanych w jesiennych prognozach Komisja Europejska napisała, że Polska odnotuje deficyt general government w wysokości 5,8% PKB w 2023 r., 4,6% PKB w 2024 r. i 3,9% PKB w 2025 r. (wobec -3,7% PKB w ub.r.).
Źródło: ISBnews