Długi alimentacyjne wzrosły o blisko 1,3 mld zł r/r do 16,07 mld zł na koniec września 2024 r., a zaległości alimentacyjne wobec swoich dzieci ma blisko 291,59 tys. rodziców, wynika z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor. Średnie zadłużenie jednego niepłacącego rodzica przekracza 55 tys. zł.
W badaniu przygotowanym przez BIG InfoMonitor w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Dla Naszych Dzieci 7% rodzin pozbawionych alimentów określa swoją sytuację jako jeszcze trudniejszą i nie wystarcza im na codzienne wydatki. Nawet ci, którzy deklarują nie najgorszą sytuację finansową (44%), większe wydatki muszą planować z wyprzedzeniem, a 13% niealimentowanych rodzin nie musi na co dzień oszczędzać.
„Zaległości alimentacyjne to poważny problem społeczny wymagający systemowych zmian w prawie. Brak regularnych środków z tego tytułu destabilizuje życie wielu rodzin, zwiększając nierówności ekonomiczne. Konieczne są skuteczniejsze mechanizmy egzekwowania alimentów oraz narzędzia wsparcia dla poszkodowanych opiekunów i ich podopiecznych. Potrzeba też edukacji, by zwiększyć świadomość społeczną na temat konsekwencji niepłacenia alimentów. Działania te są kluczowe dla zapewnienia dzieciom stabilności i bezpieczeństwa, niezbędnych dla ich przyszłego rozwoju” – skomentował prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, cytowany w komunikacie.
Według badania 30% zobowiązanych do płacenia rodziców od początku nie wypełnia tego obowiązku, blisko 1/4 przestaje płacić po kilku miesiącach, a 14% próbuje rozmawiać i wyjaśniać swoje postępowanie rodzicowi, na którym spoczywa opieka nad dzieckiem lub dziećmi.
Średnie zadłużenie jednego niepłacącego rodzica przekracza 55 tys. zł, w woj. mazowieckim jest najwyższe – 62 770 zł, na drugim miejscu są niepłacący z Małopolski – 58 846 zł, a na trzecim mieszkańcy Pomorza – 58 811 zł. Najmniej zalegają rodzice z woj. lubuskiego – średnio 47 364 zł, śląskiego – 48 322 zł i zachodniopomorskiego – 50 492 zł, podano.
Z przeprowadzonego przez BIG InfoMonitor badania wynika, że brak alimentów dla 79% z nich oznacza gorsze warunki edukacyjne w porównaniu do rówieśników, którzy nie mają takich problemów. Pozbawione świadczenia rodziny nie mogą pozwolić sobie na wysłanie pociech na zajęcia dodatkowe (31%) lub mogą pozwolić sobie na wybór tylko jednych zajęć (31%). Rodzin nie stać też na ewentualne korepetycje (12%) czy inną niż publiczna formę nauki (18%).
Rząd zapowiedział wcześniej, że planuje podwyższyć maksymalną kwotę wypłaty świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego z obecnych 500 zł do 1000 zł i mimo że rodzice dobrze oceniają ten krok, to tylko 26% zapytanych w badaniu na zlecenie BIG InfoMonitor uważa, że zdecydowanie poprawi to ich sytuację finansową, a kolejne 18% sądzi, że zmiana tylko nieznacznie wpłynie na ich budżet. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiada, że zmiany zostaną wprowadzone najpóźniej w 2025 roku.
Autorzy badania podkreślili też, że od 1 października próg dochodowy uprawniający do korzystania z Funduszu Alimentacyjnego wynosi 1209 zł netto na osobę w gospodarstwie domowym. Oznacza to, że zarabiający najniższą krajową (około 3 261,53 zł netto) rodzic jednego dziecka nie otrzyma wsparcia. Dlatego 85% rodziców, którzy muszą samodzielnie utrzymywać dzieci, uważa, że w ogóle nie powinno być czegoś takiego jak próg dochodowy w przypadku Funduszu Alimentacyjnego, a ponad 10%, że powinien on być powiązany z płacą minimalną.
Badanie CAWI „Alimenty polski wstyd” zostało przeprowadzone przez Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor we współpracy ze Stowarzyszeniem Dla Naszych Dzieci we wrześniu 2024 r.
Źródło: ISBnews