Eksperci Europejskiego Kongresu Finansowego (EKF) spodziewają się, że polska gospodarka urośnie o 0,8% w tym roku, o 2,7% w przyszłym i po ok. 3,5% w larach 2025-26, poinformował koordynator makroekonomicznych Kongresu Marcin Mrowiec.
„Jeśli chodzi o tempo wzrostu gospodarczego, to eksperci nie przewidują w dłuższej perspektywie wzrostu szybszego niż 3,5% w latach 2025-2026” – powiedział Mrowiec prezesując wyniki raportu „Makroekonomiczne wyzwania i prognozy dla Polski” podczas XIII Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie. Agencja ISBnews jest patronem medialnym Kongresu.
Podkreślił, że ten umiarkowany wzrost jest efektem niskiego poziomu inwestycji w ostatnich latach i nie najlepszych prognoz na najbliższe.
„Prognozy dotyczące inwestycji zakładają średnio 3,7% r/r wzrostu w latach 2023-2026 i w żadnym z lat nie przekraczają 5,5%” – stwierdził ekonomista.
„Konsumpcja prywatna będzie w tym roku ujemna na poziomie -0,5%, co wynika z uderzenia inflacyjnego, które doprowadziło do spadku dochodów realnych i spadku realnej konsumpcji” – powiedział również.
Z prezentowanych przez niego prognoz wynika, że inflacja utrzyma się w tym roku na wysokim poziomie. Eksperci szacują, że średniorocznie wyniesie ona 12,8% w tym roku. Na koniec roku ma wynieść 9,3%, a w przyszłym roku: 6%.
Jego zdaniem, niepokojący jest również poziom deficytu sektora finansów publicznych, który wyniesie 5% PKB w tym roku, 4% PKB w 2024 r. i po ok. 3,5% w latach następnych.
„Jeśli gospodarka rośnie w tempie zbliżonym do potencjalnego, a równocześnie notuje znaczne deficyty oznacza, to akumulację długu i wyższe koszty jego obsługi” – powiedział Mrowiec.
Raportu EKF wynika również, że ekonomiści oczekują stabilnego poziomu relacji długu do PKB, która wzroście z 50% w tym roku do 52% w przyszłym.
Źródło: ISBnews