Analitycy Goldman Sachs podnieśli prognozę ceny ropy Brent w III i IV kwartale 2022 r. do 100 USD za baryłkę z wcześniej oczekiwanych 80 USD/bbl, podała instytucja.
„Solidne podstawy odwróciły zeszłoroczny krach cen ropy, przy czym rynek pozostaje w zaskakująco dużym deficycie, ponieważ Omicron uderzył w popyt jak dotąd w mniejszym stopnui (i prawdopodobnie na krótszy czas) niż Delta, z wyjątkiem Chin. Choć uderzenie w popyt w Chinach będzie duże ze względu na politykę 'zero Covid’ (-0,5 mb/d w I poł. 2022), to naszym zdaniem zostanie ono zrównoważone przez silny popyt w IV kw. 2021, substytucję gazu ropą i rozczarowania podażowe. W ujęciu netto spodziewamy się mniejszego spadku zapasów, ale utrzymującego się przez I kw. 2022, a w II kw. 2022 mniejszej niż sezonowo globalnej nadwyżki na poziomie 0,4 mb/d (przesuwamy nasz plan wzrostu dostaw z Iranu na II kw. 2023 r. z uwagi na brak postępów w negocjacjach)” – czytamy w raporcie.
Zdaniem analityków, do lata zapasy w krajach OECD osiągną najniższy poziom od 2000 roku przy spadku wolnych mocy produkcyjnych OPEC+ do historycznie niskiego poziomu ok. 1,2 mb/d.
„Przy naszych zaktualizowanych elastycznościach popytu i podaży, modelujemy, że to zrównoważenie będzie wymagało wzrostu cen długoterminowych do 90 USD/bbl, co sprowadzi naszą prognozę spot Brent do 105 USD/bbl w 2023 r. (przy 96 USD/bbl w 2022 r.). Przy takich cenach szacujemy, że przywrócenie równowagi zostanie osiągnięte poprzez redukcję popytu o 0,6 mb/d, choć do wciąż rekordowo wysokich i wyższych od konsensusu poziomów, przy wzroście wydobycia z łupków o 0,8 mb/d r/r w 2023 r.” – czytamy dalej.
Jednocześnie Goldman Sachs zwraca uwagę, że nie prognozuje notowań Brent powyżej 100 USD/bbl na bazie argumentu o kończących się zasobach ropy, gdyż zasoby łupków są wciąż duże i niewykorzystane.
Źródło: ISBnews