Istnieje wysokie prawdopodobieństwo realizacji pierwszej obniżki stóp procentowych przez EBC w czerwcu. Marcowa inflacja konsumencka spadła do 2,4%, bazowa – do najniższego od ponad dwóch lat poziomu 2,9% i argumenty za normalizacją polityki monetarnej w strefie euro są silniejsze niż w przypadku USA i Wielkiej Brytanii, ocenili analitycy Ebury: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia, Michał Jóźwiak.
Prezeska Christine Lagarde w marcu starała się zasygnalizować, że do obniżki stóp procentowych dojdzie prawdopodobnie w czerwcu, nie będąc przy tym zbytnio bezpośrednią. Podczas kwietniowego posiedzenia Rady Prezesów komunikat ten może zostać wzmocniony. Czas się przygotować – cięcia nadchodzą wielkimi krokami. Marcowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego nie wywołało zbytniego zamieszania. Bank zrewidował w dół swoje projekcje inflacji na lata 2024 i 2025 oraz wprowadził niewielkie korekty prognoz wzrostu. Ton prezeski Lagarde był dość niejednoznaczny – potwierdziła postępy w walce z inflacją, powtórzyła jednak przy tym, że bank „nie jest jeszcze we właściwym miejscu”. Podkreśliła również wagę rynku pracy dla oceny sytuacji przez EBC.
Z rynkowego punktu widzenia najistotniejszą częścią jej komentarza była niewątpliwie sugestia, że kwiecień przyniesie niewiele nowych odczytów i istnieje „szeroka zgoda”, że bank będzie wiedział „znacznie więcej” w czerwcu. Zarówno dla nas, jak i dla rynków była to wyraźna wskazówka, że czerwcowe posiedzenie rozważane jest jako termin pierwszej obniżki stóp procentowych. Ostatnie komentarze decydentów i minutki z marcowego posiedzenia potwierdzają ten pogląd.
W swoim przemówieniu dwa tygodnie później Lagarde powtórzyła te uwagi, podkreślając, że w czerwcu bank będzie miał więcej danych i nowe prognozy. Główny ekonomista EBC Philip Lane zasygnalizował pod koniec marca, że decydenci są przekonani, że spowolnienie tempa wzrostu płac jest na dobrej drodze. Kilka dni później Piero Cipollone, inny członek Rady, również brzmiał nieco gołębio. Oświadczył, że decydenci powinni być gotowi do szybkiego odwrócenia swojej restrykcyjnej polityki monetarnej, jeśli odczyty będą potwierdzały scenariusz nakreślony w marcowych projekcjach.
W ubiegłym tygodniu głos zabrał Pablo Hernandez de Cos, kolejny z decydentów, który stwierdził, że pierwsze cięcie w czerwcu to w jego opinii „scenariusz centralny”. Opublikowane w czwartek minutki z marcowego posiedzenia EBC potwierdziły, że pogląd ten jest bliski Radzie Prezesów. Zauważają oni, że „argumenty za rozważeniem cięć stóp procentowych nabrały siły”, a przed czerwcowym posiedzeniem dostępne będzie więcej informacji, szczególnie dotyczących płac.
Dane z bloku wydają się sugerować, że nadchodzi czas, by EBC zmienił poziom stóp procentowych. Wskaźniki PMI dla aktywności biznesowej uległy w ostatnim czasie poprawie, chociaż wciąż wskazują na niewiele ponad stagnację. Jednocześnie na dobrej drodze jest walka z inflacją – w marcu obie jej miary spadły silniej, niż oczekiwano. Główna miara spadła do 2,4%, bazowa zaś do najniższego od ponad dwóch lat poziomu 2,9%. Wszystko zaczyna się układać.
EBC zdecydowanie kładzie podwaliny pod pierwszą obniżkę stóp procentowych w czerwcu. Kwietniowe posiedzenie będzie naszym zdaniem jedynie punktem do odhaczenia – formalną koniecznością i ćwiczeniem z retoryki dla prezeski Lagarde. Rynki podzielają ów pogląd, wyceniając prawdopodobieństwo cięcia w tym miesiącu na poniżej 10%. Uważamy, że Lagarde powinna zasygnalizować, że na posiedzeniu w tym miesiącu rozpoczęły się pierwsze dyskusje o obniżkach stóp, jednak podczas gdy rośnie przekonanie o powrocie inflacji do celu, EBC potrzebuje większej pewności, którą może dać publikacja wspomnianych podczas ostatniego posiedzenia danych.
Jako że rynki swap niemal w pełni wyceniają cięcie o 25 pb. w czerwcu, stopień jednoznaczności w komunikatach banku dotyczących tego posiedzenia może zostać zinterpretowany jako mający znaczenie dla zebrań w drugiej połowie roku. Podejrzewamy, że Lagarde nie zająknie się o tempie obniżek stóp procentowych, a zamiast tego prawdopodobnie ponownie podkreśli zależność od danych.
Uważamy, że celem czwartkowego posiedzenia będzie przede wszystkim przykucie uwagi rynku do prawdopodobieństwa cięcia w czerwcu bez dzielenia się klarownym forward guidance dotyczącym możliwego tempa dalszego rozluźniania polityki. Jeśli jednak retoryka będzie odbiegać od przewidywań i widoczne w niej będzie coś więcej niż oczekiwany przez rynki umiarkowanie gołębi ton, może to wywołać zmienność na parze EUR/USD. Do szczególnie silnego ruchu głównej pary może dojść, jeśli EBC przekaże jakiekolwiek wskazówki dotyczące tempa dalszych cięć stóp procentowych.
Obecnie rynki wyceniają ok. 90 pb. obniżek stóp procentowych w 2024 r., co odpowiada trzem-czterem ruchom w dół. Jest to naszym zdaniem realistyczne. Podtrzymujemy nasz pogląd, że argumenty za normalizacją polityki monetarnej w strefie euro są silniejsze niż w przypadku USA i Wielkiej Brytanii. Jeśli dezinflacja będzie dalej trwała, możemy spodziewać się w tym roku pewnej normalizacji polityki w strefie euro.
Decyzja w sprawie polityki EBC zostanie ogłoszona w czwartek (11.03) o godz. 14:15, a konferencja prasowa rozpocznie się 30 minut później.
Źródło: ISBnews