W kolejnym tygodniu część stacji będzie wprowadzała niższe ceny paliw, jednak w większym stopniu obniżki mogą dotyczyć benzyn niż oleju napędowego i nie powinny przekroczyć kilku groszy na litrze, wynika z komentarza rynkowego analityków Biura Maklerskiego Reflex.
Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:
Ceny poszczególnych paliw na stacjach wynoszą odpowiednio: benzyny bezołowiowej 95 – 4,20 zł/l, bezołowiowej 98 – 4,55 zł/l, oleju napędowego – 4,31 zł/l i autogazu 1,90 zł/l. Zatem w skali tygodnia benzyny potaniały średnio o 12 gr/l, olej napędowy o 9 gr/l i autogaz o 7 gr/l. Mniejszą zmienność odnotowaliśmy także na rynku hurtowym, głównie z powodu umocnienia złotego wobec USD, przy mniejszych wahaniach na rynku ropy naftowej. W hurcie ceny benzyny nieznacznie spadały, a oleju napędowego rosły.
Jeśli Rosja zgodzi się na cięcia wydobycia przy jednoczesnym ograniczeniu przez Arabię Saudyjską i USA, to obniżki cen ropy, a w ślad za tym cen hurtowych na rynku krajowym mogą dobiec końca.
W obecnej sytuacji nie widać możliwości, żeby w krótkim okresie średnie ceny paliw spadły do poziomu 4 zł/l. W kolejnym tygodniu część stacji będzie wprowadzała niższe ceny paliw, jednak w większym stopniu obniżki mogą dotyczyć benzyn niż oleju napędowego i nie powinny przekroczyć kilku groszy na litrze.
Ceny ropy naftowej Brent w mijającym tygodniu powróciły w rejon 30 USD/bbl (WTI wzrosły w okolice 25 USD/bbl) i będzie to pierwszy tydzień od połowy lutego, który na rynku ropy naftowej zakończymy wzrostami. W czwartek 2 kwietnia obserwowaliśmy gwałtowne wzrosty cen ropy naftowej po tweetach prezydenta USA i decyzji Arabii Saudyjskiej o zwołaniu nadzwyczajnego posiedzenia OPEC.W reakcji na te doniesienia ceny ropy Brent wzrosły w ciągu chwili o ponad 10 USD/bbl z poziomu 26 USD/bbl w rejon 36 USD/bbl, po czym spadły w okolice 29 USD/bbl.
Doniesieniom prezydenta USA o planach cięcia produkcji ropy naftowej przez Rosję i Arabię Saudyjską w skali 10-15 mln bbl/d zaprzeczyła oficjalnie Rosja. W praktyce aby spełnić nadzieje prezydenta USA, Rosja i Arabia Saudyjska musiałyby zmniejszyć swoją produkcję o połowę. Niewykluczone natomiast, że przy obecnej skali destrukcji globalnego popytu (15-20 mln bbl/d), wkrótce sytuacja sama zmusi producentów do ograniczenia produkcji, gdyż zacznie brakować pojemności magazynowych. Szacuje się, że właśnie redukcja wydobycia rzędu 10 mln bbl/d mogłaby uchronić przed całkowitym wykorzystaniem światowym zdolności magazynowych.
W poniedziałek 6 kwietnia natomiast odbędzie się telekonferencja OPEC w kwestii dalszej polityki podażowej kartelu.
Departament Energii USA poinformował w środę o wzroście zapasów ropy naftowej w USA o 13,8 mln bbl oraz benzyn 7,5 mln bbl. Na niezmienionym poziomie 13 mln bbl/d utrzymuje się nadal poziom produkcji ropy naftowej, jednak biorąc pod uwagę dwucyfrowe spadki liczby wiertni ropy naftowej, spadek wydobycia ropy w USA jest kwestią czasu. Średnio tygodniowy poziom konsumpcji ropy naftowej w USA spadł w skali tygodnia 1,5 mln bbl/d do 17,85 mln bbl/d i jest to drugi z rzędu tydzień dynamicznych spadków konsumpcji. Największe spadki popytu obserwujemy na rynku benzyn. W ciągu ostatnich dwóch tygodni średni poziom konsumpcji benzyn w USA spadł ponad 30% do 6,66 mln bbl/d.
Źródło: ISBnews