Jeżeli odpisy na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny nie pokrywałyby kosztów rekompensat dla spółek z powodu zamrożenie ceny energii elektrycznej, rząd jest gotów do nowelizacji ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku, zapowiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. W jej ocenie, „na dzisiaj” nie ma takiej potrzeby.
W ubiegłym tygodniu Portal „Wysokie Napięcie” obliczył, że na rekompensaty dla spółek sprzedających energię poniżej kosztów dla gospodarstw domowych, samorządów oraz małych firm zabraknie 2-3 mld zł. W 2023 r. fundusz na wypłaty rekompensat ma pochodzić ze specjalnych wpłat płaconych przez elektrownie oraz przedsiębiorstw obrotu. W Ocenie Skutków Regulacji (OSR) do ustawy oszacowano limit rekompensat na najbliższe dwa lata na poziomie 13,9 mld zł.
„Trudno przewidzieć cenę ETS i wiele innych zmiennych, które się na to składają, stąd też zapisany jest w ustawie stały mechanizm obowiązkowy kwartalny rewizji ustawy i ewentualnych zmian. Na dzisiaj takiej potrzeby nie widzimy, natomiast jesteśmy w gotowości, gdyby się okazało, że te przychody ze spółek nie pokrywają w 100% tego zapotrzebowania rekompensat dla spółek i utrzymania niskich cen dla odbiorców – wtedy będziemy ustawę nowelizować” – powiedziała Moskwa w Polsat News.
„Natomiast mamy tam ten mechanizm zapasowy, który zabezpiecza te pierwsze płatności więc nigdy nie będzie sytuacji, że zabraknie środków na zamrożenie cen” – dodała.
Ustawa zamroziła ceny energii na przyszły rok na poziomie z 2022 r, na poziomie 2 tys. kWh dla gospodarstw domowych, w przypadku rodzin z osobą niepełnosprawną jest to 2,6 tys. kWh, dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny i rodzin rolniczych – 3 tys. kWh. Ponad limity zużycia cena maksymalna została ustalona na poziomie do 693 zł za 1 MWh dla gospodarstw domowych oraz 785 zł za 1 MWh dla samorządów, małych i średnich przedsiębiorstw oraz rolników.
Na pytanie, jak rząd zareagowałby, gdyby okazało się, że ceny gazu i energii utrzymają się na niższym poziomie niż te określone w ustawach, Moskwa powiedziała, że jest gotów do zmiany cen, ale wskazała, że w grudniu zawsze mamy do czynienia ze spadkiem, a później ceny rosną.
„Jesteśmy gotowi dokonywać zmiany ceny, natomiast mam obawy, że ten optymizm jest czasowy. Zawsze jest tak, kiedy jest zmniejszone zapotrzebowanie, a takie zmniejszone zapotrzebowanie zawsze jest w okresie świątecznym, bo staje produkcja, bo jest na mniejszych obrotach, bo zmniejszone jest zużycie przede wszystkim to przemysłowe, ale też są pełne magazyny” – podkreśliła.
W ocenie minister, 30-40 euro za 1 MWh to „racjonalna cena rynkowa”.
„Chcielibyśmy, żeby te ceny z nami zostały i tu jesteśmy i spółki energetyczne i gazowe gotowi dokonać weryfikacji i taryf, bo jest mechanizm że każdorazowo, kiedy cena spada spółki mają obowiązek złożenia nowej taryfy i w gazie, i prądzie, i tak samo jest w wodzie, ściekach. Jeżeli cena rośnie czy maleje – jest obowiązek złożenia takiej dokumentacji” – dodała Moskwa.
Ustawa o szczególnej ochronie odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu wprowadza ceny gazu poziomie ok. 200 zł/MWh dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych oraz zamraża wysokość stawek opłat dystrybucyjnych i wprowadza mechanizm rekompensat dla przedsiębiorstw energetycznych.
Źródło: ISBnews