Eksport wzrósł o 0,9% r/r do 30,65 mld euro w listopadzie 2023 r. (i wzrósł o 3,2% m/m), wynika z szacunków Krajowej Izby Gospodarczej (KIG). Izba szacuje, że w całym 2023 r. eksport wzrósł o 4,9% do 337,7 mld euro, a w 2024 r. wzrośnie o 11,6% r/r do 377 mld euro.
Miesiąc temu Izba szacowała, że w całym 2023 r. eksport wzrośnie o 5,2% do 338,7 mld euro, a w 2024 r. wzrośnie o 11,3% r/r do 376,9 mld euro.
„Dostępne obecnie dane o stanie gospodarki realnej oraz opinie pozyskane od członków KIG pozwalają szacować, że eksport w listopadzie 2023 roku wyniósł 30 653 mln euro. Zwiększył się więc w stosunku do wartości notowanych w październiku o 3,2%, w stosunku zaś do wielkości notowanych przed dwunastoma miesiącami zwiększył się o 0,9%. Wielkość eksportu w grudniu będzie ze względów sezonowych wyraźnie niższa od notowanej w listopadzie.
Wzrost notowany za listopad 2023 będzie nieco mniejszy od obserwowanego dwanaście miesięcy wcześniej. Wskazują na to tak wyniki przemysłu, jak i obroty w handlu hurtowym. W konsekwencji roczna dynamika sprzedaży zmniejszy się – z dodatnich 1,6% w październiku, do dodatnich 0,9%, dodała Izba.
Według przypomnianych w materiale danych Narodowego Banku Polskiego (NBP), w pierwszych dziesięciu miesiącach 2023 roku eksport wyniósł 278 664 mln euro i okazał się o 5,1% większy niż przed rokiem. Według sprawozdawczości prezentowanej przez Główny Urząd Statystyczny (GUS), eksport wynosząc w okresie styczeń-październik 2023 r. 293 500 mln euro okazał się wyższy niż rok wcześniej o 2,5%.
„Podsumowania mogą być wręcz przyjmowane jako rozczarowujące. Stało się tak mimo wysokich wyników w początku roku. Nie spełniły się bowiem oczekiwania zakładające dla końcówki roku ponowne wyraźne przyspieszenie. Różnica w dynamikach wzrostu istotnie wynika z innego niż przed rokiem przebiegu procesów inflacyjnych. Wtedy mieliśmy silne wzrosty cen związane z szybko rosnącymi kosztami zaopatrzenia produkcji. W 2023 roku zaś część kosztów produkcji była wręcz mniejsza niż przed rokiem. W dodatku silne były efekty spadku popytu na dobra, których ceny przestały być akceptowalne dla klientów. Tendencja ta mocno widoczna jest w danych bieżąco prezentowanych – dynamika eksportu z wysokiej w początku roku 2023 – do września systematycznie osłabia się, a odbicie notowane dla danych za październik nie było duże. Mimo pewnej poprawy oczekiwanej w najbliższym czasie pozostać może na słabszym poziomie do nawet pierwszych miesięcy 2024 roku. Wskazują na to publikowane obecnie dane o poziomie zamówień eksportowych w polskim przemyśle oraz o wynikach handlu hurtowego” – czytamy dalej.
Według KIE, w roku 2024 zadziałają jednak czynniki, które sprzyjają sprzedaży eksportowej. Niedawne i wciąż notowane perturbacje z łańcuchami dostaw skłaniać mogą część odbiorców ze starych krajów Unii do kontynuacji poszukiwań nieodległych dostawców (w miejsce tych z dalekiego i nieodległego wschodu). W dodatku w tym procesie na naszą korzyść wciąż działać będzie drogi dolar, pogarszając pozycję konkurencyjną dostawców z dalekiego wschodu (kalkulujących ceny swoich wyrobów do dolara). Wciąż też wyczekiwane jest gospodarcze „ocknięcie” u naszych głównych partnerów handlowych – gdzie poziom koniunktury w roku 2023 wciąż jest bardzo niski. Być może będzie miało ono miejsce w przełomie roku 2023 i 2024 poprawiając wyniki eksportu.
„W roku 2022 nasza sprzedaż eksportowa uległa zwiększeniu z 263,5 mld euro w roku 2021 do 322 mld euro (o 22,2%). Według naszych najnowszych szacunków eksport w roku 2023 mógł zwiększyć się do 337,7 mld euro, tj. o 4,9%, a w roku 2024 wynosząc 377 mld euro może być wyższy niż rok wcześniej o 11,6%” – podsumowano.
Źródło: ISBnews