Na wczorajszym posiedzeniu Rezerwa Federalna zdecydowała się utrzymać stopy procentowe oraz tempo redukcji bilansu bez zmian. Dodatkowo przewodniczący Powell mocno zasugerował, że obniżka stóp w marcu nie jest scenariuszem bazowym, co wywarło presję na euro oraz indeksy giełdowe.
Jastrzębie komentarze Powella dotyczące długo wyczekiwanego, pierwszego w tym cyklu, cięcia stóp procentowych, postawiło rynki w niepewnej sytuacji. Z jednej strony oczekiwania, które od blisko 2 miesięcy napędzały wzrosty na rynkach światowych zostały ścięte (prawdopodobieństwo na marcową obniżkę wynosi obecnie 35,5%, jeszcze wczoraj było to nawet 63%), niemniej bankierzy zaznaczają, że stopy procentowe są obecnie wystarczająco restrykcyjne, a tło gospodarcze pozostaje niepewne. Najważniejszą kwestią (oprócz samych danych CPI), na którą inwestorzy powinni zwracać teraz szczególną uwagę, są napływające dane z amerykańskiego rynku pracy. Dlaczego? Prezes Powell nadmienił, że to właśnie dane o zatrudnieniu będą jedną z najważniejszych składowych ewentualnych decyzji co do szybkości pierwszych cięć. Najbliższa wskazówka w tej sferze czeka na inwestorów już jutro o godzinie 14:30, kiedy to zostaną zaprezentowane dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym.
W pierwszej części czwartkowej sesji na rynku forex zauważalne są już większe ruchy. Jen japoński oraz dolar amerykański są najmocniejszymi walutami państw G10, podczas gdy spadki notują pary powiązane z walutami Antypodów. Para EURUSD notowana jest poniżej kluczowej strefy wsparcia wyznaczonej przez 200- dniową wykładniczą średnią kroczącą. Polski złoty notuje mieszane poziomy dzisiaj o poranku. Za dolara zapłacimy obecnie 4,0160 zł, za euro 4,3242 zł, za franka 4,6460 zł, za funta 5,0714 zł.
Źródło: XTB / Mateusz Czyżkowski