Miesięczny Indeks Koniunktury (MIK), badający nastroje polskich przedsiębiorstw, spadł do 104,9 pkt w maju br. ze 108,6 w kwietniu br., podał Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). Wskaźnik został opracowany we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK). Na nastroje przedsiębiorców negatywnie mogła wpłynąć niepewność warunków gospodarczych wywołanych inwazją rosyjską na Ukrainę oraz wywołaną w ten sposób jeszcze wyższą inflacją.
W majowym odczycie MIK trzy komponenty spośród siedmiu znalazły się poniżej poziomu neutralnego: inwestycje, nowe zamówienia i wartość sprzedaży. Najniższe wartości wskaźników koniunktury dotyczą nakładów inwestycyjnych (91,4 pkt), które od stycznia 2021 r. nie przekroczyły progu neutralnego (ale są wyższe o 42,3 pkt od odczytu w maju 2021 r.). Niską wartością MIK charakteryzują się też nowe zamówienia (97,3 pkt), które od czterech miesięcy mają wartości poniżej odczytu neutralnego. Najsilniejszy spadek m/m odnosi się do wartości sprzedaży (-10,2 pkt), w której miesięczne poziomy MIK wahają się i po wzroście w styczniu i kwietniu, obecnie nastroje są poniżej poziomu neutralnego (99,7 pkt). W maju br. najwyższe wartości wskaźników koniunktury dotyczą płynności finansowej (125,7 pkt), chociaż odnotowano silny spadek m/m (-8,5 pkt) oraz wynagrodzeń, w których MIK pozostał na poziomie odczytu kwietniowego (111,5 pkt). MIK dla zatrudnienia spadł m/m (-3,5 pkt) i jest niższy o 7,5 pkt od wskaźnika odnotowanego w maju 2021 r., podano.
„Majowy odczyt MIK wskazuje na zbliżające się spowolnienie w polskiej gospodarce. Pierwsze symptomy widać w wynikach sprzedażowych firm w kwietniu. 29% firm deklaruje spadek sprzedaży w porównaniu z marcem, a tylko 21% odnotowało poprawę. Te wyniki, w połączeniu z utrzymującymi się negatywnymi nastrojami w inwestycjach i nowych zamówieniach, to elementy zwiastujące studzenie rozgrzanej polskiej gospodarki. Podobne sygnały płyną z informacji o kondycji finansowej firm w Polsce. Niemal połowa firm (49%) wskazuje na zatory płatnicze jako barierę w prowadzeniu działalności biznesowej, a 36% narzeka na koszty finansowania. W obu przypadkach są to najwyższe odczyty w tym roku, które można powoli łączyć z obniżaniem jakości portfela wierzytelności i efektami podnoszenia stóp procentowych” – powiedział zastępca dyrektora ds. badań i analiz w PIE Andrzej Kubisiak, cytowany w komunikacie.
„Dzisiejsze wyzwania jak przez soczewkę widać w sektorze produkcji, którego komponent w MIK spadł poniżej 100 pkt po raz pierwszy od maja ubiegłego roku. Oznacza to, że ocena koniunktury w tym obszarze jest negatywna. Za pogorszenie tych nastrojów w przemyśle odpowiadają trzy główne bariery: wyższe ceny energii (85% wskazań), niepewność sytuacji gospodarczej (79%) i braki podażowe (59%). Przerwane łańcuchy dostaw, rosnące ceny surowców na rynkach światowych i ogromna zmienność na światowych rynkach zaczynają oddziaływać na rodzimą gospodarkę. Wszystkie te elementy można połączyć jako narastające od 2020 r. wyzwania, które dodatkowo wzmogła inwazja rosyjska i białoruska na Ukrainę. Przed nami kwartały spowolnienia, które będą prowadzić do zmniejszania wzrostu gospodarczego, a w konsekwencji do technicznej recesji” – dodał.
W maju wzrosło znaczenie wszystkich ocenianych barier działalności. Nadal najbardziej dokuczliwa jest niepewność sytuacji gospodarczej, którą jako uciążliwą lub bardzo uciążliwą oceniło 77% przedstawicieli firm. Znaczna część przedsiębiorstw (71%) zwraca uwagę na problemy związane ze wzrostem cen energii (w kwietniu 70%). Firmom doskwierają coraz bardziej koszty pracownicze. Obecnie 62% respondentów wskazuje na uciążliwość tej bariery w porównaniu do 58% miesiąc wcześniej.
W przekroju branżowym widać, że niepewność sytuacji gospodarczej w kwietniu jest największą barierą dla firm sektora TSL (82%), produkcyjnych (79%) oraz handlowych (76%). Wysokie ceny energii są barierą głównie dla firm produkcyjnych (85%), ale też dla firm transportowych (76%). Z kolei koszty pracownicze stanowią w szczególności barierę dla firm sektora TSL (75%). W tej branży również najwięcej firm (60%) skarży się na niedostępność pracowników, wskazano także.
„Dla nas, jako dla banku rozwoju, szczególnie niepokojące jest utrzymywanie się komponentu inwestycyjnego poniżej wartości neutralnej. W obecnej sytuacji podwyższonej niepewności geopolitycznej, wzrostu cen surowców i dóbr inwestycyjnych oraz rosnących kosztów kredytów jest to reakcja zrozumiała. Jednocześnie jednak polska gospodarka potrzebuje powrotu przedsiębiorstw prywatnych do inwestowania. […] Warto także zwrócić uwagę na utrzymującą się od poprzedniej edycji badania zdecydowanie gorszą niż przeciętna ocenę sytuacji w przedsiębiorstwach przemysłowych. Wytłumaczenie tej tendencji może tkwić nie tylko w bezpośrednich skutkach rosnących cen energii oraz problemów w globalnych łańcuchach dostaw. Bezpośredni negatywny efekt tych czynników może być dodatkowo wzmacniany przez obserwowane już silne spowolnienie produkcji przemysłowej w Niemczech, będących głównym odbiorcą dla wielu naszych firm produkcyjnych. Polskie firmy odczuwają więc efekty globalnych zaburzeń gospodarczych niejako dwukrotnie: bezpośrednio – od strony podażowej, oraz pośrednio – od strony popytowej” – podsumował główny ekonomista BGK Mateusz Walewski.
MIK powstaje na podstawie pomiarów w 7 kluczowych obszarach działalności przedsiębiorstw: wartość sprzedaży, nowe zamówienia, zatrudnienie, wynagrodzenia, moce produkcyjne, wydatki inwestycyjne, sytuacja finansowa na reprezentatywnej próbie 500 przedsiębiorstw w czterech kategoriach wielkościowych i pięciu branżowych. Poziomy MIK przyjmują wartości z przedziału <0;200>, a punkt odniesienia wskaźnika stanowi odczyt 100, który jest poziomem neutralnym.
Źródło: ISBnews