Oddawanie długów jest zawsze obowiązkiem moralnym zdaniem niemal 90% Polaków, wynika z badania „Moralność finansowa Polaków”, zrealizowanego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych (ZPF), w partnerstwie z BIG InfoMonitor, Ikano Bank, Intrum i Smartney. Ze względu na spowodowaną epidemią niepewność sytuacji finansowej do ponad 46% wzrósł jednak poziom społecznego przyzwolenia na nadużycia w obszarze finansów, podał Związek Banków Polskich (ZBP).
„Najnowsza, piąta już edycja badania została przeprowadzona w okresie, w którym w naszym kraju obowiązywał stan epidemii spowodowany przez światową pandemią COVID-19. Na opinie respondentów wpływały nastroje kształtowane nie tylko przez obawy o zdrowie i uciążliwości związane z ograniczeniami w poruszaniu się czy izolacją społeczną, ale także niepewność dotyczącą finansowych problemów codziennego życia, jak również perspektywa zbliżającego się kryzysu gospodarczego. Poziom akceptacji normy zobowiązującej do zwracania długów jest niższy niż przed rokiem, jednak nadal blisko 90% Polaków deklaruje, że oddawanie długów jest zawsze obowiązkiem moralnym” – czytamy w komunikacie.
Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych w 2020 roku wyniósł 46,2%, co oznacza, że blisko połowa Polaków jest skłonna usprawiedliwić odstępstwa od obowiązujących norm prawnych bądź standardów etycznych w finansach. Wartość tego indeksu okazała się wyższa niż w roku ubiegłym (było to nieco powyżej 40%) i w latach poprzednich. Wskazuje to na obniżanie etycznych standardów konsumentów, którego źródła, szczególnie w ostatnim czasie, należy najprawdopodobniej upatrywać w wynikającej z epidemii niepewnej sytuacji finansowej, zarówno poszczególnych gospodarstw domowych, jak i całej gospodarki, podkreślono.
Na największy poziom społecznego przyzwolenia, niemal dwóch trzecich badanych, może liczyć praca na czarno, by uniknąć ściągania długów z pensji. Niecałe 60% Polaków jest skłonnych usprawiedliwić przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem, a 54,2% – zachowania polegające na częstej zmianie rachunków bankowych, by zapobiec zajęciu środków przez komornika. Ponad połowa respondentów akceptuje płacenie gotówką bez paragonu, by uniknąć płacenia VAT, podczas gdy 38% usprawiedliwia wykorzystywanie nadarzającej się okazji w postaci błędu kasjera, który pomylił się na swoją niekorzyść. Najbardziej rygorystycznie respondenci odnoszą się do wyłudzania pieniędzy za pomocą fałszywych dokumentów – usprawiedliwia je tylko 9% respondentów.
„Aż 53% respondentów legitymizuje zatajanie informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu, a prawie połowa badanych osób usprawiedliwia zachowanie polegające na zaciąganiu zobowiązań finansowych bez dokładnego zapoznania się z warunkami ich spłaty. To ostatnie zachowanie nie jest w żaden sposób sankcjonowane prawnie, ma jednak wymiar etyczny i konkretny wpływ na gospodarkę. Warto zauważyć, że kredytodawcy mają prawny obowiązek udzielania wyczerpujących i precyzyjnie określonych informacji dotyczących warunków udzielanego kredytu, toteż lekceważenie tych informacji przez konsumentów może skutkować stratami nie tylko dla jednostki, ale ma także niekorzystne skutki społeczne” – czytamy dalej.
Jednocześnie 33% osób spośród respondentów, którzy nie są skłonni usprawiedliwiać podpisywania umów bez zapoznania się z nimi, jest świadomych niekorzystnych skutków społecznych takiego zachowania, a 27% zauważa, że się to nie opłaca i można wiele na tym stracić.
Źródło: ISBnews