Pełne wykorzystanie środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) nastąpi wtedy, gdy w latach 2024-2026 tempo ich wydatkowania sięgnie 83 mld zł rocznie, oceniają ekonomiści PKO Banku Polskiego. Według nich, mało prawdopodobne jest pełne wykorzystanie środków z KPO do końca 2026 r.
„Z dużą dozą ostrożności podchodzimy do scenariusza, który zakładałby pełne wykorzystanie środków z KPO do końca 2026 ze względu na 1) ograniczenie czasowe (inwestycje muszą zakończyć się do czerwca 2026 i zostać rozliczone do końca 2026) 2) 'nawis’ środków związany z de facto brakiem lub mocno ograniczoną ich alokacją w 2020-2022; 3) ograniczenia podażowe stanowiące barierę dla realizacji inwestycji. Uwzględniając prefinansowanie KPO w 2023 wynoszące ok. 27 mld zł (5 mld wypłaconych wg stanu na koniec listopada oraz dodatkowo 22 mld zapowiedziane do końca roku), by w pełni wykorzystać środki, tempo wydatkowania w 2024-2026 musiałoby wynosić blisko 83 mld zł rocznie” – czytamy w „Kwartalniku Ekonomicznym: W gospodarce już przedwiośnie”.
„W ramach KPO Polska miała początkowo otrzymać blisko 34 mld euro, czyli ok. 160 mld zł, w tym ok. 107 mld zł w postaci dotacji oraz ok. 52 mld zł w formie preferencyjnych pożyczek. Według założeń, blisko 60% tej kwoty zostanie przeznaczone na cele bezpośrednio lub pośrednio związane z transformacją energetyczną. Polski KPO został zaakceptowany w czerwcu 2022 i aby środki te zostały w pełni wykorzystane do końca 2026, tj. obowiązywania instrumentu Recovery and Resilience Facility, już wówczas tempo ich wydatkowania powinno wynosić ok. 30 mld zł rocznie” – czytamy dalej.
PKO BP przypomniał, że po zainicjowaniu przez Komisję Europejską planu RePowerEU w maju 2022, którego celem jest ograniczenie zależności UE od rosyjskich paliw kopalnych, Polska ubiegała się o dodatkowe fundusze.
„W listopadzie zmodyfikowany KPO został zatwierdzony przez KE, a następnie na początku grudnia przez Radę Europy, tym samym kwota dostępnych środków zwiększyła się do 60 mld euro, czyli ok. 275 mld zł, z czego zdecydowana większość (ok. 160 mld zł) stanowią preferencyjne pożyczki. Zgoda Rady Europy dała zielone światło na wypłatę Polsce zaliczki w wysokości ok. 5 mld euro, która nie była zależna od spełnienia kamieni milowych – warunku blokującego dotychczas napływ środków z KPO. Jednocześnie, zmiana władzy w Polsce zwiększyła szansę na szybkie zakończenie impasu w relacjach z UE, a stopniowy napływ funduszy wydaje się być kwestią najbliższych miesięcy” – czytamy dalej.
Zdaniem banku, pomimo prawdopodobnie niepełnego wykorzystania środków z KPO, w całym horyzoncie programu fundusze znacząco podbiją dynamikę inwestycji w najbliższych latach.
Źródło: ISBnews