Polski Fundusz Rozwoju (PFR) liczy, że kolejne tarcze finansowe wspierające gospodarkę nie będą już potrzebne, a priorytetem w postcovidowej rzeczywistości staną się inwestycje. Ogromną rolę do odegrania w planie odbudowy gospodarki będzie miał sektor bankowy, poinformował prezes Paweł Borys.
„Mam nadzieję, że to są ostatnie tarcze, a priorytetem staną się inwestycje, różnego typu działania prorozwojowej. Jeszcze najbliższe miesiące to duża aktywność w tym zakresie, ale oby już od połowy roku gospodarka mogła funkcjonować normalnie, a my żebyśmy mogli koncentrować się na działaniach prorozwojowych” – powiedział Borys podczas webinaru pt. „Wyzwania 2021 – Rola banków i instytucji pomocowych w odbudowie aktywności gospodarczej i inwestycyjnej post-COVID”.
„Mam nadzieję, że to już jest ostatnia prosta. Wszyscy liczymy, że w perspektywie drugiego kwartału ryzyko związane przede wszystkim ze śmiertelnością w wyniku pandemii, […] ryzyko zdrowotne na tyle się obniży, że nie będzie potrzeby kolejnych lockdownów, pandemia będzie się wycofywała” – dodał.
Według prezesa PFR, sektor bankowy ma ogromną rolę do odegrania w planie odbudowy gospodarki.
„Niewątpliwie sektor bankowy ma olbrzymią rolę do spełnienia w finansowaniu planu odbudowy gospodarki po pandemii, dalszego rozwoju, w tym inwestycji, które w dużej skali – w połączeniu ze środkami, które przeznacza rząd z poziomu krajowego, krajowego planu odbudowy, czy z kolejnej perspektywy unijnej, będą realizowane. Wszystko wskazuje na to, że dostęp do finansowania tych inwestycji w kolejnych 3-4 latach będzie ułatwiony, tych środków będzie dużo z różnych źródeł. To będzie mocna strona odbudowy gospodarki” – zaznaczył.
Jak wskazał, bardzo istotna rola banków będzie polegała m.in. na tym, aby zapewniać gwarancje wykonawcom w różnych przetargach, projektach inwestycyjnych. Podkreślił, że część firm wykonawczych jest w różnej kondycji finansowej po poprzednim cyklu inwestycyjnym.
Według prezesa Banku Pekao Leszka Skiby, należy otworzyć się na model finansowania gospodarki inny niż ten, w którym dominuje kredyt bankowy.
„W warunkach niskich stóp procentowych należy otworzyć się na inne możliwości finansowania gospodarki i wyjść z takiego kanonu, że to, co głównie robi bank, to udzielanie kredytów. Mamy wielu klientów, którzy dzisiaj lokując swoje środki chcą, żeby oprocentowanie było wyższe niż to, które jest oferowane standardowo w bankach. Pojawia się tutaj popyt na jednostki udziałowe w funduszach, na obligacje. Marek Dietl [prezes GPW] swego czasu mówił o obligacjach rozwojowych. Z drugiej strony ci, którzy decydują się na inwestycje infrastrukturalne chcą mieć finansowanie tańsze, a składka banków na BFG istotnie podnosi marże. Klienci coraz częściej pytają, w jaki sposób zarobić w warunkach niskich stóp. Oznacza to atrakcyjność lokowania środków w TFI, a ci, którzy chcą otrzymać finansowanie, zadają pytanie, w jaki inny sposób niż poprzez kredyt bankowy mogą zdobyć tanie finansowanie. To oznacza, że banki muszą być szeroko otwarte, szukać nowych rozwiązań” – powiedział Skiba podczas webinaru.
„Wyjście poza schemat utartego finansowania bankowego jest w wielu miejscach różne, ale banki muszą wyjść poza standardowy proces kredytowy i widać, że tych nowych zjawisk jest na tyle dużo, że one zmieniają sposób funkcjonowania rynku kapitałowego” – powiedział Skiba.
Podkreślił, że niezmiernie istotne są programy, które oferuje Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) – gwarancje de minimis, gwarancje dla mikro i małych firm, gwarancje dla MSP w ramach COSME.
Według członka zarządu BGK Przemysława Cieszyńskiego, obecnie poczucie niepewności jest duże i decyzje inwestycyjne są odkładane na przyszłość. Jednak w tym roku powinny ruszyć.
„Rozmawiamy z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej o dodatkowych środkach na pożyczki płynnościowe z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Zobaczymy, czy analizy wykażą, że to jeszcze jest niezbędne. Kontynuujemy jeszcze poprzednią perspektywę unijną, która formalnie zakończyła się z końcem zeszłego roku, natomiast aktywność, jeśli chodzi o dystrybucję środków unijnych będzie trwała do końca roku 2023. Największa zmiana tych warunkach za zgodą KE polega na tym, że dozwolone jest finansowanie płynności. To będziemy kontynuować i już rozmawiamy o perspektywie 2021-2027” – powiedział Cieszyński.
Wiceprezes ING Banku Śląskiego Ewa Łuniewska również podkreśliła, że dobrą odpowiedzią na wychodzenie z kryzysu będzie powrót do inwestycji.
„Uważamy, że potrzeby klientów będą skupiały się wokół inwestycji, ale jeszcze nie wyszliśmy z kryzysu. Pytanie: kiedy ten impuls inwestycyjny przyjdzie do nas, do banków? Ten pierwszy krok muszą wykonać klienci, dlatego my bardzo czekamy na pierwsze sygnały, które już odczytujemy, że klienci są myślami już po pandemii i przygotowują się do inwestycji” – powiedziała Łuniewska.
Jak wskazała, polska gospodarka zwolniła, jeśli chodzi o inwestycje prywatne w ostatnich latach, a pandemia tylko jeszcze bardziej ten problem uwypukliła.
„My wszyscy, cała gospodarka potrzebuje bardzo inwestycji – i tych infrastrukturalnych, i tych zielonych, które przeniosą naszą gospodarkę inną konsumpcję energii i będą energię wytwarzały inaczej, zmienią modele korzystania z wielu usług na bardziej przyjazne środowisku, ale też będą wzmacniać naszą bazę wytwórczą” – zaznaczyła wiceprezes.
Źródło: ISBnews