Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) szacuje, że cykl podwyżek stóp procentowych zakończy się w Polsce poniżej 5,5% (w przypadku stopy referencyjnej) w świetle wskazań modeli ekonometrycznych, które wskazują na poziom w okolicach 5,5%, podał Instytut. Według PIE, prognozy wzrostu stopy referencyjnej do 7,5% (z 3,5% obecnie) jest nieuzasadnione.
„Modele ekonometryczne sugerują obecnie, że RPP powinna zakończyć cykl podwyżek stop procentowych w okolicach 5,5%. Spodziewamy się, że faktyczny wzrost będzie niższy. Formułowanie prognoz wzrostu do 7,5% jest w naszej ocenie nieuzasadnione. Modele statystyczne wskazują, że docelowa wysokość stóp procentowych NBP, przy inflacji rzędu 10%, to 5,5% Ekonomiści formułują prognozy dotyczące decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP) w horyzoncie 2 lat za pomocą tzw. reguły Taylora. To równanie, które uwzględnia 3 zmienne: wysokość inflacji w stosunku do celu banku centralnego, naturalną wysokość stóp procentowych oraz tzw. lukę popytową. Ostatnie dwa czynniki są nieobserwowalne, a wynik jest bardzo mocno uzależniony od przyjętych założeń” – czytamy w „Tygodniku PIE”.
Model prognostyczny oszacowano na podstawie danych z lat 2010-2019, podano także.
„Wysokość nominalną naturalnej stopy procentowej oszacowaliśmy statystycznie na poziomie 2%. Zakładamy, że wskaźnik spadł po 2016 r. To efekt dwóch czynników. Podobne tendencje zaobserwowaliśmy wcześniej w gospodarkach rozwiniętych – po kryzysie zadłużenia strefy euro docelowa wysokość stóp Fed czy EBC obniżyła się o około 1 pkt proc. do Polski zmiany dotarły z opóźnieniem. Dodatkowo RPP IV kadencji był postrzegana jako mniej jastrzębia w stosunku do poprzedników, co także wpływało na decyzje o stopach procentowych. Założenie, że funkcje reakcji RPP w 2022 r. będą zbliżone do tych z lat 2010-2016 prowadzi do zbyt wysokiej prognozy stóp NBP o 1-1,5 pkt proc.” – uzasadnia PIE.
Źródło: ISBnews