RPP podniosła podstawową stopę procentową w Polsce aż o 1 pp. do 4,5 proc. To już siódma podwyżka stóp w serii podwyżek, która trwa od października 2021 roku. Mimo znacznej podwyżki, Polska nadal ma realną stopę procentową niższą niż Czechy i Węgry. To dotyka właścicieli lokat, którzy tacą na nich ponad 9 proc. rocznie.
RPP podniosła stopy procentowe o 100 pb., co oznacza, że podstawowa stopa procentowa wynosi obecnie 4,5 proc. Rada podnosi stopy na każdym kolejnym posiedzeniu od października 2021 roku, ta podwyżka jest już siódmą w serii. W sumie stopy wzrosły z 0,1 proc. do 4,5 proc. obecnie.
Większość dotychczasowych podwyżek to wzrosty o 50 pb., tym razem jednak rada podniosła stopy znacznie mocniej, głównie ze względu na chęć wzmocnienia złotego. Złoty jest obecnie mocniejszy niż na początku marca, kiedy spektakularnie się osłabił z powodu sytuacji na Ukrainie. Jednak nadal jest znacznie słabszy wobec średnich notowań z ostatnich 2 lat. Umocnienie złotego zostało w ostatnich dniach zatrzymane przez coraz bardziej jastrzębią retorykę FED i zapowiedź kolejnych podwyżek stóp w USA.
Wysoka podwyżka stóp to także odpowiedź na spektakularny wzrost inflacji, która według wstępnego szacunku, wyniosła w marcu 10,9 proc. (wzrost z 8,5 proc. w lutym). Choć bieżącym źródłem inflacji pozostają głównie czynniki zewnętrzne, w tym, przede wszystkim wzrost cen surowców, to RPP nie mogła nie zareagować na tak znaczny jej wzrost.
Rada wpisała się także w trend podwyżek stóp w Europie Centralnej. W ciągu ostatnich dwóch tygodni stopy podniosły m.in. banki centralne na Węgrzech – do 4,40 proc. (przy inflacji 8,3 proc. w lutym) oraz w Czechach – do 5 proc. (przy inflacji 11,1 proc. w lutym). Jednak nawet po takiej podwyżce stóp, to Polska ma cały czas najniższą realną stopę procentową (stopa procentowa minus inflacja). Wynosi ona w Polsce -5,77 proc., podczas gdy w Czechach jest to -5,49 proc. a na Węgrzech -3,6 proc.
Wyższe stopy procentowe powinny przynieść wzrost oprocentowania nowych bankowych depozytów. Jednak właściciele założonych wcześniej lokat o stałym oprocentowaniu, ponoszą wysokie straty. Na rocznej lokacie bankowej założonej na początku kwietnia 2021 roku i zakończonej w marcu 2022 roku, realna strata jej właściciela wyniosła 9,6 proc. Wynika to z faktu, że według NBP średnie oprocentowanie lokat zakładanych w kwietniu 2021 r. na okres od 6 do 12 miesięcy wyniosło 0,2 proc. Nawet wybierając najlepsze lokaty na rynku w tamtym okresie – oprocentowane na 0,8 proc. – straciliśmy aż 9,1 proc.
Źródło: eToro / Paweł Majtkowski