Dane sektora przemysłowego w październiku wykazują, że przemysł wszedł w IV kw. w dobrej kondycji i nadrabiał straty po lockdownie wiosennym. Zdaniem ekonomistów, wprowadzane ograniczenia związane z epidemią będą mniej dotkliwe niż wiosną, a popyt zagraniczny wpiera sektor przemysłowy, gdyż lockdown wprowadzany w UE obecnie nie ma negatywnego wpływu na kondycję eksportu.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś, że produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 1% r/r w październiku 2020 r. W ujęciu miesięcznym odnotowała wzrosła o 3,2%. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w październiku br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 3,8% wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 1,6% wyższym w porównaniu z wrześniem br.
W porównaniu z wrześniem br., wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) w październiku br. odnotowano w 24 działach przemysłu, m.in. w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 16,9%, w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 16,5%, w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 13,6%, pozostałego sprzętu transportowego – o 9,9%, urządzeń elektrycznych – o 6,6%, papieru i wyrobów z papieru – o 4%.
Ekonomiści podkreślają, że najlepsze wyniki osiągnęły głównie branże eksportowe produkujące m.in. trwałe dobra konsumpcyjne – np. urządzenia elektryczne (+17,4%) oraz wyroby elektroniczne (+8,2%).
Z kolei spadła produkcja dóbr związanych z energią (o 7,8% r/r), a także dóbr inwestycyjnych (o 1,4% r/r), co pokazuje, że popyt inwestycyjny w gospodarce pozostaje słaby i – zdaniem ekonomistów – istnieje ryzyko, że nie odbuduje się co najmniej do połowy przyszłego roku.
Pandemia w odsłonie jesiennej spowodowała w Polsce i na świecie ograniczenia w dużej mierze branż usługowych. Globalne łańcuchy produkcji są podtrzymywane w sytuacji odbicia gospodarczego w Azji, co zdaniem ekonomistów przekłada się na dobre wyniki przemysłu, które ograniczą skalę spadku PKB w IV kw.
W perspektywie przyszłego roku dalsze ograniczanie inwestycji przedsiębiorstw będą hamowały skalę ożywienia aktywności przemysłowej w 2021 r.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„Wprowadzane w Polsce i na świecie ograniczenia najbardziej dotykają tych branż usługowych, gdzie jest największe ryzyko bliskiego kontaktu. Władze starają się utrzymać łańcuchy produkcji, co znajduje odzwierciedlenie w relatywnie dobrych wynikach nastrojów w przemyśle, gdzie dodatkowo koniunkturę stabilizuje odbicie gospodarcze w Azji. Szacujemy, że skala spowolnienia całej gospodarki w 4kw20 w Polsce będzie stanowić ok. ½-1/3 tego z 2kw20, czemu sprzyja również wciąż wysoka aktywność wydatkowa Polaków” – analityk ING Banku Śląskiego Dawid Pachucki
„Znajdujemy się w dalszym ciągu w środku drugiej fali COVID-19 i jej skutki ekonomiczne są obarczone znaczącą niepewnością. W chwili obecnej prognozujemy spadek PKB w IV kwartale o ok. 4% r/r. W całym 2020 r. PKB spadnie o 3,5%” – ekspert w Banku Pekao Piotr Bartkiewicz
„Po odsezonowaniu produkcja wzrosła o 1,6% m/m (oraz 3,8% r/r), a jej poziom przekroczył ten sprzed pandemii (o ok. 1,3%, por. wyk. na str. 2), co oznacza, że przemysł odrobił pandemiczne straty. Normalizacja aktywności nastąpiła dużo szybciej, niż miało to miejsce w trakcie kryzysu 2008/09” – analitycy PKO Banku Polskiego
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„GUS poinformował w komunikacie, że w październiku br. odnotowano spadek produkcji r/r w 3 głównych grupowaniach przemysłowych: produkcja dóbr związanych z energią zmniejszyła się o 7.8%, dóbr inwestycyjnych o 1.4%, a dóbr konsumpcyjnych nietrwałych o 0.3%. Zwiększyła się natomiast produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych (o 7.8%) oraz dóbr zaopatrzeniowych (o 3.0%). GUS wskazał także, że wzrost produkcji sprzedanej r/r (w cenach stałych) odnotowano w 19 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji urządzeń elektrycznych (o 17.4%) oraz komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (o 8.2%). Spadek produkcji sprzedanej przemysłu wystąpił w 15 działach, m.in. w produkcji maszyn i urządzeń (o 14.3%), w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego (o 10.8%) oraz w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (o 10.0%). Październik był tym miesiącem, w którym następował gwałtowny wzrost zachorowań na Covid-19, tak w Polsce jak i w Europie, a poszczególne kraje (w tym Polska) rozpoczęły wprowadzanie obostrzeń i lockdownów. Polski przemysł radził sobie w tych warunkach jeszcze całkiem nieźle, choć rosnąca liczba osób w izolacji i na kwarantannie na pewno utrudniała firmom działalność. Druga fala pandemii, znacznie silniejsza pod względem skali zachorowań i zgonów w porównaniu do pierwszej, odciśnie niewątpliwe swoje piętno na gospodarce, w tym na polskim przemyśle. Choć w porównaniu do innych branż prawdopodobnie ucierpi on najmniej (zakłady produkcyjne nie są zamykane, granice państw otwarte), to jednak mniejszy popyt konsumpcyjny i inwestycyjny raczej zmusi firmy przemysłowe do zmniejszania produkcji. Część z nich oczywiście będzie zapewne produkować „do magazynów”, ale jak wiadomo nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę. Nie ulega wątpliwości, że po poprawie dynamiki PKB w trzecim kwartale br. ostatni kwartał br. przyniesie znowu pogorszenie. Pocieszające jest jedynie to, że nie będzie to takie pogorszenie jakie obserwowaliśmy w drugim kwartale. W całym 2020 r. skala spadku PKB wyniesie, wg moich prognoz, ok. 3.3%, natomiast w 2021 r. jest szansa na odbicie gospodarcze w wysokości ok. 3.0%” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
„Produkcja przemysłowa nieznacznie wzrosła w październiku. Spodziewamy się umiarkowanego spadku produkcji w całym 4kw, pomimo nowych obostrzeń. Produkcja przemysłowa wzrosła w październiku o 1%r/r (+5,9% we wrześniu), zgodnie z medianą rynkowych prognoz. Najlepsze wyniki osiągnęły branże produkujące trwałe dobra konsumpcyjne – np. urządzenia elektryczne (+17,4%) oraz wyroby elektroniczne (+8,2%). Warto zwrócić uwagę, że są to głównie branże eksportowe. Szybki wzrost liczby chorych na Covid-19 w Polsce ma jak dotychczas umiarkowany wpływ na sektor przemysłowy. W odróżnieniu od kwietnia, sektory takie jak motoryzacja czy przemysł meblowy mają stabilne wyniki. Stosunkowo dobrze radzą sobie także branże energochłonne – zapotrzebowanie na energię elektryczną w połowie listopada dalej jest nieco wyższe niż rok temu Ciągle notowany jest też wzrost branż nastawionych na eksport. Ruch ciężarowy w listopadzie dalej jest o 4-5% wyższy niż przed rokiem. W listopadzie i grudniu uwaga skupi się przede wszystkim na sektorach, w których produkcja może być najbardziej dotknięta potencjalnymi obostrzeniami. W grupie ryzyka znajduje się przede wszystkim sektor maszynowy oraz przemysł wydobywczy. Ich sytuacja będzie najmocniej zależeć od rozwoju epidemii oraz popytu na surowce i dobra inwestycyjne” – analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego PIE Michał Gniazdowski
„Produkcja sprzedana przemysłu w październiku wzrosła o 1,0%r/r wobec 5,9%%r/r wzrostu we wrześniu. Dane były zgodne z konsensusem. W ujęciu miesięcznym tempo wzrostu produkcji oczyszczonej z wpływu wahań sezonowych zwolniło do 1,6%m/m wobec 3.0%m/m we wrześniu. Widać, ze odbicie po 1-szej fali przygasa, chociaż jeszcze było kontynuowane. Produkcja jest już ok. 1,2% wyższa niż w lutym, a więc wobec okresu sprzed pierwszej fali pandemii. To odbicie to zasługa mocnej poprawy w globalnym przemyśle, ale także pokaźnego pakiet fiskalny w kraju. Oba czynniki pozwoliły tej kategorii znacznie szybciej wrócić do poziomów sprzed szoku niż w przypadku poprzedniego globalnego kryzysu finansowego. W październiku przemysł wciąż odrabiał straty po pierwszej fali pandemii, chociaż tempo tego odbicia słabnie. Nie odczuł jeszcze negatywnego wpływu drugiej fali, która pokaże swój wpływ w lis-gru ale zdecydowanie bardziej w usługach niż przemyśle. Nasz indeks zamrożenia wskazuje, że obecnie skala restrykcji jest już większa niż średnio w 2kw20. Naszym zdaniem jednak w przypadku przemysłu konsekwencje ograniczeń będą mniej dotkliwe niż wiosną. Wprowadzane w Polsce i na świecie ograniczenia najbardziej dotykają tych branż usługowych, gdzie jest największe ryzyko bliskiego kontaktu. Władze starają się utrzymać łańcuchy produkcji, co znajduje odzwierciedlenie w relatywnie dobrych wynikach nastrojów w przemyśle, gdzie dodatkowo koniunkturę stabilizuje odbicie gospodarcze w Azji. Szacujemy, że skala spowolnienia całej gospodarki w 4kw20 w Polsce będzie stanowić ok. ½-1/3 tego z 2kw20, czemu sprzyja również wciąż wysoka aktywność wydatkowa Polaków. Obniżenie w ujęciu rocznym tempa wzrostu produkcji w październiku to gł. skutek 1 dnia roboczego mniej. Pomimo tego kolejny miesiąc z rzędu odnotowano solidny (7.8%r/r) wzrost produkcji dóbr konsumpcyjnych trwałych, jednak niższy niż we wrześniu (21,2%r/r). Spadła w ujściu rocznym produkcja dóbr związanych z energią (o 7,8%r/r) i dóbr inwestycyjnych (o 1,4%r/r). Spadek w przypadku produkcji tych drugich dóbr wskazuje, że popyt inwestycyjnych w gospodarce pozostaje słaby, najprawdopodobniej nie odbuduje się co najmniej do połowy przyszłego roku” – analityk ING Banku Śląskiego Dawid Pachucki
„We wrześniu produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 1,0% r/r, zaskakując na plus względem konsensusu rynkowego i naszych przewidywań (odpowiednio, plus 0,5 i minus 0,4% r/r). Spowolnienie w stosunku do odczytu wrześniowego (przypomnijmy, +5,9% r/r) to oczywiście zasługa mniej korzystnego układu dni roboczych (-1 względem +1 r/r). Sam październik był dla polskiego przemysłu bardzo owocnym miesiącem – po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych produkcja wzrosła o 1,6% m/m, co stanowi szósty z rzędu miesiąc z wzrostami produkcji w takim ujęciu. Dzięki temu (i w przeciwieństwie do poprzedniego miesiąca, gdy rzecz rozbijała się o zaokrąglenia), produkcja jest obecnie na najwyższym poziomie w historii, wyraźnie wyższym niż szczyt sprzed pandemii. Solidny wynik sprzed pandemii oznacza również, że udało się zbliżyć do trendu wyznaczonego przez odczyty z poprzednich lat. Pełna konwergencja do tego stanu świata to w tym momencie kwestia jednego solidnego pod względem produkcji miesiąca (luka w stosunku do trendu to ok. 1%). Dobry wynik przemysłu w październiku jest zgodny ze wskazaniami całej palety wskaźników ekonomicznych i nieekonomicznych sugerujących brak istotnego negatywnego wpływu drugiej fali COVID-19 na aktywność w tym sektorze. Przypomnijmy: indeksy koniunktury w przemyśle w kraju i zagranicą były raczej optymistyczne, a zużycie energii elektrycznej i ruch samochodów ciężarowych na drogach niezależnie od siebie wskazywały na utrzymywanie się wysokiego poziomu aktywności w przemyśle. Komentując październikowe wyniki przemysłu, musimy jednak pamiętać, że obserwujemy gospodarkę w lusterku wstecznym i należy się liczyć z wystąpieniem negatywnych skutków obostrzeń mobilności, aktywności społecznej i ekonomicznej (w szczególności w handlu), na produkcję w wybranych branżach przemysłu. Nie będzie to porównywalne pod względem skali z masowym wyłączeniem działalności wiosną, ale umiarkowany spadek produkcji w ujęciu miesięcznym w listopadzie nie jest a priori wykluczony. Pierwszą zapowiedzią takiego stanu rzeczy są opublikowane równolegle z październikową produkcją wstępne dane o koniunkturze w przedsiębiorstwach w listopadzie. W ich świetle nastroje przedsiębiorców w przetwórstwie przemysłowym uległy w tym miesiącu wyraźnemu pogorszeniu (por. wykres poniżej). W jakim stopniu przełoży się to na niższą produkcję – to pozostaje kwestią otwartą (zwłaszcza w świetle niezbyt ścisłej korelacji miękkich i twardych danych w ostatnich miesiącach). Dane o zużyciu energii elektrycznej za pierwsze 20 dni miesiąca każą nam w tej kwestii pozostawać optymistami i obstawiać kontynuację odporności przemysłu. Znajdujemy się w dalszym ciągu w środku drugiej fali COVID-19 i jej skutki ekonomiczne są obarczone znaczącą niepewnością. W chwili obecnej prognozujemy spadek PKB w IV kwartale o ok. 4% r/r. W całym 2020 r. PKB spadnie o 3,5%” – ekspert w Banku Pekao Piotr Bartkiewicz
„Produkcja sprzedana przemysłu w październiku wzrosła o 1,0% r/r (PKO i kons.: 1,0%) po wzroście o 5,9% r/r we wrześniu. Wzrosty produkcji objęły 19 z 34 branż przemysłu, ale efekty kalendarzowe spowodowały, ze praktycznie wszystkie branże miały swój udział w zmniejszeniu dynamiki ogółem (por. wyk. poniżej). Po odsezonowaniu produkcja wzrosła o 1,6% m/m (oraz 3,8% r/r), a jej poziom przekroczył ten sprzed pandemii (o ok. 1,3%, por. wyk. na str. 2), co oznacza, że przemysł odrobił pandemiczne straty. Normalizacja aktywności nastąpiła dużo szybciej, niż miało to miejsce w trakcie kryzysu 2008/09. Dane potwierdzają, że przemysł wszedł w drugą falę pandemii w dobrej kondycji. Podtrzymujemy naszą ocenę, że eksport jest nadal kluczowy dla aktywności krajowego przemysłu. Struktura branżowa produkcji także to potwierdza: największe wzrosty odnotowano m.in. w produkcji urządzeń elektrycznych, elektronicznych, czy w przemyśle meblarskim. Dane o wysokiej częstotliwości (m.in. zużycie en. elektrycznej, ruch drogowy w Polsce i w Niemczech, por. wyk 4) sugerują, że do połowy listopada aktywność w przemyśle nie ucierpiała istotnie mimo wprowadzania kolejnych obostrzeń. Wprowadzanie/zaostrzanie lockdownów w kolejnych krajach UE na razie nie wydaje się mieć wyraźnego negatywnego wpływu na kondycję eksportu. Restrykcje nałożone na aktywność części branż usługowych spowodują jednak, że spadek PKB w 4q20 pogłębi się w stopniu większym, niż do tej pory szacowaliśmy (na takie ryzyko wskazywaliśmy od jakiegoś czasu). Recesja będzie miała zatem drugie dno, ale dzięki dobrej kondycji przemysłu będzie ono płytsze niż to wiosenne. Biorąc pod uwagę napływające dane szacujemy, że PKB w 4q20 spadnie o 4,9% r/r (co w całym roku 2020 da spadek o 3,3%). Ceny produkcji sprzedanej przemysłu w październiku spadły o 0,4% r/r, a struktura inflacji PPI nadal sugeruje deflacyjne tendencje dla cen towarów. Dane z przemysłu za październik są neutralne dla RPP i pozytywne z punktu widzenia oceny kondycji gospodarki. Stabilizacja liczby zakażeń pozwala wierzyć w stopniowe łagodzenie obostrzeń od grudnia, co naszym zdaniem minimalizuje szanse na dalsze obniżki stóp procentowych i ogranicza głębokość drugiego dna recesji” – analitycy PKO Banku Polskiego
„Choć roczna dynamika produkcji sprzedanej przemysłu wyraźnie obniżyła się względem września, to wynika to wyłączenie z pogorszenia relacji liczby dni roboczych. Roczna dynamika produkcji po wyeliminowaniu wpływu efektów sezonowych lekko wzrosła wobec września, co biorąc pod uwagę wysoką bazę odniesienia w tym miesiącu jest naprawdę dobrym wynikiem. Październikowe wyniki produkcji przemysłowej wskazują na utrzymującą się z początkiem kwartału solidną aktywność w przemyśle. Choć miesięczny wzrost produkcji o 1,6% (w ujęciu zmian oczyszczonych z sezonowości) nie jest spektakularny, to następuje po rzadko spotykanym, solidnym wzroście produkcji wrześniowej, co wskazuje, że w październiku utrzymywał się efekt nadrabiania aktywności po spowolnieniu na przełomie I i II kw. br. Struktura opublikowanych danych wskazuje, że w październiku wciąż najlepiej radziły sobie działy przetwórstwa przemysłowego o najwyższym udziale sprzedaży eksportowej, ale pozytywna niespodzianka to już raczej wpływ działów o wyższym udziale sprzedaży krajowej oraz mniejszy od założeń spadek produkcji w górnictwie i w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną gaz parę wodną i gorącą wodę. Powyższe wyniki wskazują zatem na wciąż solidny na początku IV kw. popyt zagraniczny, ale także mocniejszy popyt krajowy, w tym dalej stabilizującą się sytuację w budownictwie (biorąc pod uwagę wyniki w działach przetwórstwa przemysłowego najsilniej powiązanych z produkcją budowlaną). Po raz kolejny możemy jedynie wskazać, że dotychczas opublikowane dane dawałyby szansę na osiągnięcie dodatniego tempa wzrostu gospodarczego pod koniec br., gdyby nie jesienna fala pandemii i wdrażanie w październiku i listopadzie nowe restrykcje aktywności. Dobre wyniki przemysłu na pewno będą ograniczać skalę spadku PKB w IV kw. Zakładając jednocześnie, że nie dojdzie do szerszego ograniczenia aktywności gospodarczej, inaczej niż na wiosnę, wpływ lockdownu na przemysł będzie zdecydowanie słabszy. Raczej – tak jak to miało miejsce w miesiącach minionych sektor przemysłowy będzie cały czas korzystał na globalnym trendzie przekierowania części wydatków gospodarstw domowych z usług na towary, co będzie stymulowało solidny wzrost popytu na dobra trwałego użytku. Jednocześnie jednak, trudno zakładać, że w kolejnych miesiącach sytuacja w przemyśle nie pogorszy się. Ograniczenie aktywności obiektów handlowych w kraju oraz w Europie ponownie może okresowo obniżyć zamówienia. Oczywiście po ich kolejnym odmrożeniu będzie to przekładać się na nadrabianie popytu, niemniej średniookresowo głębsza skala spowolnienia i ubytku potencjału, a przede wszystkim ryzyko głębszego ograniczania inwestycji przedsiębiorstw będą hamowały skalę ożywienia aktywności przemysłowej w 2021 r. W listopadzie i grudniu oczekujemy utrzymania dodatniej dynamiki produkcji sprzedanej przemysłu (nawet pomimo zakładanego lekkiego wychłodzenia koniunktury) ze względu na ponowną poprawę w ostatnich miesiącach roku relacji dni roboczych. Powyższa prognoza zakłada stabilizowanie się sytuacji epidemicznej w Europie oraz założenie, że przed Świętami Bożego Narodzenia nastąpi ponowne otwarcie obiektów handlowych w większości krajów” – ekonomistka BOŚ Banku Aleksandra Świątkowska
Źródło: ISBnews