Ostatnie ćwierć wieku walki z nałogiem tytoniowym w Polsce uwypukliło konieczność wprowadzenia nowych rozwiązań systemowych, uważa Polskie Towarzystwo Chorób Cywilizacyjnych (PTChC). PTChC opracowało takie rozwiązania z myślą o palaczach, ale pośrednio mogą one też pomóc wyjść na prostą tym firmom, które mają palaczy w swoich szeregach. 31 maja 2020 roku przypada Światowy Dzień Bez Papierosa. To już 33. edycja akcji zainicjowanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), która zwraca uwagę na szkodliwość palenia papierosów.
„Po 33 latach sytuacja zmieniła się nieznacznie: podobna liczba palących utrzymuje się do dziś. Pomimo miliardów USD na walkę z epidemią palenia, po papierosy sięga obecnie 1,1 mld ludzi na świecie. Zaledwie 5,4% globalnej populacji jest chroniona przed szkodliwymi skutkami dymu papierosowego dzięki odpowiednim regulacjom prawnym. W 29 państwach na świecie nadal brakuje praw regulujących minimalny wieku osoby kupujących produkty tytoniowe lub nikotynowe, albo w których wiek kupującego papierosy jest niższy niż 18 lat. Sama WHO przyznaje, że do 2025 globalna liczba palaczy utrzyma się na podobnym poziomie” – czytamy w komunikacie.
Podobny trend widać nad Wisłą, gdzie papierosy pali obecnie około 9 mln osób. Dzisiaj co czwarty pracujący Polak wychodzi „na dymka” w godzinach pracy. Robi to średnio 9 razy dziennie. Z cytowanych w materiale wyliczeń Work Service wynika, że takie przerwy kosztują pracodawców średnio 30 mln zł w ciągu dnia. W przeliczeniu firmy przez nałóg palaczy puszczają z dymem około 8 mld zł rocznie.
Według raportu Polskiej Grupy Raka Płuc, w Polsce wypalanych jest łącznie ponad 40 mld papierosów rocznie, a statystyczny palacz co miesiąc ze swojego portfela wyjmuje 500 zł na paczkę.
„Choć polscy palacze próbują rzucać, to statystyki nie napawają optymizmem: nawet 80% z nich wraca do nałogu po zgaszeniu 'ostatniego’ papierosa. I to pomimo regularnego podnoszenia podatków na wyroby tytoniowe, akcji edukacyjnych, zniechęcających do palenia piktogramów zajmujących coraz większą część paczek, szerokiej dostępności nikotynowych terapii zastępczych czy funkcjonujących poradni rzucania palenia – problem wciąż jest odczuwalny.
„Ostatnie 25 lat walki z nikotynizmem w Polsce wymaga gruntownego przemyślenia i systemowego przepracowania” – ocenia dr hab. n. med. Filip Szymański, kardiolog i Kierownik Pracowni Prewencji Chorób z I Katedry i Kliniki Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, cytowany w komunikacie.
Polskie Towarzystwo Chorób Cywilizacyjnych (PTChC), którym kieruje prof. Szymański, opracowało rekomendacje rozwiązań systemowych. Jednym z kluczowych elementów tych rekomendacji jest możliwość pomocy nawet najbardziej zatwardziałemu palaczowi, w przypadku którego standardowa terapia czy leczenie farmakologiczne okazały się nieskuteczne. Wyjściem w takiej sytuacji jest redukcja szkód wywołanych paleniem tytoniu i zastąpienie papierosów wyrobami alternatywnymi.
„Dla mnie ważne jest wprowadzenie alternatywy, co nie jest łatwe w codziennej praktyce. Popatrzmy na Japonię: tam lekarze informują każdego palącego pacjenta, że ma taką alternatywę. Czy każda alternatywa jest taka sama? Nie. Mamy np. e-papierosy. Są takie, które są certyfikowane i wiemy co w nich jest, ale są też takie, które sprzedawane są w Internecie czy na bazarach z niewiadomymi substancjami. Mamy też nowe wyroby, które nie spalają tytoniu, tylko go podgrzewają i które są przebadane. Jest baza PubMed, która ma evidence based medicine i nie można z nią polemizować, bo to są impaktowane pisma recenzowane. Dla osoby, która przestała palić tradycyjnego papierosa i używa urządzenia podgrzewającego tytoń, to redukcja czynników zapalnych” – powiedział Szymański.
Opracowana przez PTChC metodyka leczenia uzależnienia od papierosów obejmuje 5 kroków. Na każdym z nich palacz powinien otrzymywać kompleksowe wsparcie lekarsko-psychologiczne, czyli np. uczęszczać do poradni rzucania palenia.
- Po pierwsze: porada lekarska i edukacja dotycząca szkodliwości palenia tytoniu dla zdrowia osoby palącej.
- Po drugie: jeśli argumenty okazują się nieskuteczne i pacjent tkwi w nałogu, PTChC rekomenduje leczenie cytyzyną, składnikiem pochodzenia naturalnego pozyskiwanym z nasion złotokapu. Pod względem chemicznym cytyzyna przypomina nikotynę.
- Po trzecie: jeśli leczenie cytyzyną okazuje nieskuteczne, kolejnym krokiem są preparaty nikotynozastępcze (NRT, Nicotine Replacement Therapy): plastry, gumy, tabletki lub spraye zawierające nikotynę w dawkach zaspokajających uczucie „nikotynowego głodu” u palacza.
- Po czwarte: jeśli terapia nikotynozastępcza okazuje się nieefektywna, należy wprowadzić leczenie farmakologiczne, w skład którego wchodzą preparaty zawierające buproprion, wareniklinę i – ponownie – cytyzynę.
- Jeśli i ta metoda zawiedzie a pacjent nadal pali, piątym i ostatnim krokiem jest wykorzystanie w leczeniu produktów alternatywnych dla papierosów, takich jak przebadane systemy podgrzewania tytoniu czy certyfikowane, czyli przebadane pod kątem jakości i bezpieczeństwa e-papierosy. Przykładem urządzenia pierwszego typu jest IQOS, który był również przedmiotem analiz instytucji rządowych: amerykańskiej FDA, niemieckiego BfR czy niderlandzkiego RIVM. Badania toksykologiczne wskazują na istotną redukcję poziomów substancji szkodliwych i rakotwórczych w aerozolu z urządzenia podgrzewającego tytoń w porównaniu z ich zawartością w dymie z palonego papierosa. Z kolei w przypadku certyfikowanych e-papierosów, w ostatnim raporcie autorstwa Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego (Public Health England) naukowcy i specjaliści z zakresu ochrony zdrowia zalecają wręcz palaczom przejście na elektroniczne systemy dostarczania nikotyny. Naczelny Lekarz Wielkiej Brytanii, prof. Chris Whitty, ocenił je jako „bezpieczniejszą alternatywę dla papierosów”, podano w materiale.
W 1987 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wprowadziła do globalnego kalendarza nowe święto, które miało zachęcić palaczy do przynajmniej jednej doby bez papierosa w ustach: Światowy Dzień Bez Papierosa. Pierwotnie przypadało na 7 kwietnia, ale rok później WHO przesunęła je na ostatni dzień maja. Na świecie było wówczas ponad 1 mld palaczy.
Źródło: ISBnews