Zaproponowana w poprawkach zasada budowania wiatraków w odległości co najmniej 700 metrów od zabudowań (zamiast 500 metrów) to nie jest zły kompromis, który dałoby się dodatkowo złagodzić, np. poprzez fakultatywne referendum w sprawie tej odległości, uważa premier Mateusz Morawiecki.
„Szanujemy obawy tych, którzy wskazują na zakłócenia miru domowego i spokoju w związku ze zbyt blisko stojącym wiatrakiem. Ten kompromis 700 metrów nie jest zły, ale jeżeli dałoby się go jeszcze dodatkowo złagodzić, np. poprzez mechanizm polegający na tym, że między 500 a 700 metrów możliwe byłoby fakultatywne referendum, to byłbym tego zwolennikiem” – powiedział Morawiecki z wywiadzie dla portalu Interia.pl.
„Myślę, że wielu parlamentarzystów również. Jednak już te 700 metrów otwiera kolejne perspektywy inwestycyjne dla wiatraków. A jest to rzeczywiście ważne dla niezależności energetycznej, dla niższych kosztów energii. Powtarzam często: nie chcemy płacić drogo za norweski czy katarski gaz, za kolumbijski węgiel i ropę z Bliskiego Wschodu. Odnawialne źródła energii leżą w naszym najlepiej pojętym interesie. Ale interes społeczny i obawy ludzi też są ważne. I stąd to ustępstwo” – dodał premier.
W ub. tygodniu minister klimatu i środowiska Anna Moskwa powiedziała, że o odległości, w jakiej będzie można wznosić wiatraki, możemy dyskutować i ją potem zmieniać.
Wcześniej w ub. tygodniu sejmowe Komisje do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych (ESK) oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej (STR) zaproponowały poprawkę do projektu ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, zwiększającą minimalną odległość od wiatraków, w jakiej będą mogły być lokowane budynki mieszkalne, do 700 m z 500 m.
Rzecznik rządu Piotr Muller zapowiadał, że Sejm przyjmie nowelizacją ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych prawdopodobnie na kolejnym posiedzeniu. Kolejne posiedzenie Izby planowane jest na 7-9 lutego.
Projektowana nowelizacja zakłada odejście od zasady 10H, czyli od zakazu lokowania elektrowni w promieniu wyznaczonym przez odległość równą dziesięciokrotności całkowitej wysokości projektowanej elektrowni wiatrowej do zabudowy mieszkaniowej.
Źródło: ISBnews