Aktualne prognozy makroekonomiczne wskazują, że po czasowym zawieszeniu funkcjonowania stabilizacyjnej reguły wydatkowej, dochodzenie do niej zajęłoby trzy lata, poinformował wiceminister finansów Piotr Patkowski.
„To co najistotniejsze w tej znowelizowanej stabilizacyjnej regule wydatkowej – określamy limity, które możemy osiągnąć. […] Natomiast też określamy procedurę wyjścia z tego chwilowego zawieszenia reguły wydatkowej, w zależności od danych makroekonomicznych będzie to od 2 do 4 lat. Na ten moment wszelkiego rodzaju prognozy makroekonomiczne wskazują, że to będzie około 3 lat” – powiedział Patkowski podczas posiedzenia senackiej Komisji Finansów Publicznych.
Zaznaczył, że nowelizacja nie planuje naruszania progów ostrożnościowych.
„To, co jest najistotniejsze dla rządu i czego SRW nie zamierza naruszać, to tych dwóch progów konstytucyjnych: 60% i 55%. Oczywiście, nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, jak ta epidemia będzie przebiegała. Przy bardzo negatywnym scenariuszu, załamaniu dochodów oraz przedłużającej się epidemii pojawia się ryzyko przekroczenia 55%, chociaż tego na ten moment nie widać” – powiedział Patkowski.
Rada Ministrów przyjęła w poniedziałek projekt ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych, rozszerzającej katalog zdarzeń uruchamiających klauzulę wyjścia stabilizującej reguły wydatkowej (SRW) o stan epidemii oraz określa ścieżki automatycznego powrotu jej stosowania. Przyjęte zapisy dostosowują SRW do sytuacji związanej ze stanem epidemii, podało Ministerstwo Finansów.
W zależności od sytuacji makroekonomicznej, czas powrotu do SRW wynosi od 2 do 4 lat.
Źródło: ISBnews