Propozycje zmian w składce zdrowotnej, zawarte w projekcie rządowym dotyczące odejścia od poboru składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych są dalece niewystarczające, a obniżka minimalnej składki zdrowotnej ma znaczenie marginalne i jest bardzo daleka od obietnic rządzących, oceniają Pracodawcy RP.
Obecnie w Sejmie jest projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych dotyczących rezygnacji z poboru składki od środków trwałych. Wczoraj natomiast rząd przyjął autopoprawkę, która zakłada naliczanie składki od 75% minimalnego wynagrodzenia.
„Brak płatności składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych […] z pewnością jest to zmiana ważna, ale dalece niewystarczająca. Będzie to z pewnością ulga dla nieco większych firm, które systemowo wymieniają swoje środki trwałe (mogą to być zarówno samochody, maszyny, jak i bardziej wartościowy sprzęt biurowy). Pozwoli to usunąć jeden z największych absurdów, jaki został wprowadzony wraz z 'Polskim Ładem”” – czytamy w stanowisku Pracodawców RP.
Druga zapowiadana zmiana to obniżka minimalnej składki zdrowotnej.
„Ta propozycja ma jednak marginalne znaczenie i jest bardzo daleka od obietnic rządzących. Stawka składki zdrowotnej nie ulegnie zmianie, nadal wynosić będzie 9% od uzyskanego dochodu. Jak wskazano powyżej, jeśli firma uzyskuje symboliczny dochód lub nie ma go wcale to i tak musi zapłacić minimum 9% od minimalnego wynagrodzenia. Po zmianie przepisów ta minimalna składa wynosiłaby 9% liczone od 75% minimalnego wynagrodzenia” – czytamy dalej w stanowisku.
Organizacja wskazała, że zmiana ta dałaby w praktyce około 100 zł oszczędności, ale tylko dla firm, które mają obowiązek zapłacić właśnie tę minimalną składkę. Dotyczy to w praktyce bardzo niewielkiej grupy działalności, które nie mają wcale dochodów, są one symboliczne, albo uzyskują niewielkie dochody okresowo. Podkreśliła, że „jest to kwota raczej poniżej progu opłacalności”.
„Taka propozycja ze strony rządzących nie jest rozwiązaniem problemu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców” – skonstatowała organizacja.
Przypomniała, że przedsiębiorcom obiecywano powrót do stanu sprzed reformy.
„Koszty prowadzenia działalności wzrosły tak bardzo, że wiele firm nie jest w stanie udźwignąć tego ciężaru, stąd rekordowe dane o ilości zamykanych i zawieszanych działalności. Firmy które są w stanie udźwignąć te ciężary muszą dodatkowe obciążenia uwzględniać w kosztach towarów i usług, co przekłada się na inflację i sytuację samych konsumentów” – podkreślili Pracodawcy RP.
Źródło: ISBnews