W bieżącym cyklu zacieśniania monetarnego aprecjacja złotego jest pożądana, a możliwość interwencji walutowych zależna jest od oceny warunków rynkowych, ocenił członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Rafał Sura w rozmowie z ISBnews.
„W komunikatach Rady zaznaczana jest możliwość wykorzystania różnych instrumentów, w tym interwencji, nie podawane jest jednak, w jakim kierunku mogą być one podejmowane. Wszystko zależy tu od oceny warunków rynkowych. W obecnym cyklu zacieśniania polityki pieniężnej Rada ma świadomość, że aprecjacja złotego byłaby spójna z kierunkiem prowadzonej polityki monetarnej i dlatego jest pożądana” – powiedział ISBnews Sura.
Przypomniał, że dokonana interwencja walutowa przez bank centralny w grudniu 2020 roku służyła ograniczeniu procyklicznej, występującej podczas spadku PKB, presji na aprecjację złotego, a nie osłabieniu waluty.
„Zarząd NBP – który ma ustawowy mandat do realizowania zadań z zakresu polityki kursowej – z tej możliwości pod koniec 2020 r. skorzystał. Przy czym celem interwencji było jedynie ograniczenie procyklicznej, bo występującej podczas spadku PKB, presji na aprecjację złotego, a nie – jak twierdzą błędnie niektórzy – 'osłabienie naszej narodowej waluty’. W sytuacji utrzymywania akomodacji monetarnej taka aprecjacja byłaby po prostu niespójna z naszą polityką, osłabiałaby jej efekty. W kolejnych kwartałach NBP już nigdy nie interweniował na rynku walutowym, a Rada w komunikacji nie sugerowała rzekomej preferencji dla słabego kursu” – podsumował Sura.
W komunikacie po lutowym posiedzeniu RPP napisała, że aprecjacja złotego byłaby spójna z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej.
Źródło: ISBnews