Dokładnie tak jak mówi tytuł tego artykułu – prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział, że widzi szanse na obniżki stóp procentowych w przyszłym roku, jeśli będą temu sprzyjać okoliczności. Oczywiście, profesor Glapiński wskazał, że wciąż znajdujemy się w cyklu podwyżek i decyzje będą zależeć od publikacji danych, głównie inflacyjnych. Zdaniem szefa NBP na najbliższym posiedzeniu dyskutowane będą dwa scenariusze: podwyżka o 25 punktów bazowych oraz utrzymanie stóp bez zmian.
Jednocześnie warto wspomnieć, że zdaniem NBP szczyt inflacji miał nastąpić w sierpniu. Faktycznie nowy lokalny rekord inflacji powyżej 16% i spadek cen energii i ropy we wrześniu sugeruje, że inflacja może osłabić się od tego momentu. W takim wypadku możliwe jest, że Rada Polityki Pieniężnej nie zdecyduje się na podwyżkę w październiku. Jeśli jednak inflacja pozostanie na niezmienionym poziomie lub wzrośnie jeszcze mocniej, najprawdopodobniej stopy sięgną 7% i będzie to szczyt obecnych podwyżek.
Zdecydowanie ciekawsze wydają się być jednak słowa dotyczące potencjalnych obniżek. Zdaniem prezesa taki scenariusz jest możliwy i będzie on w dużej mierze zależał od rządu, jak podejdzie do cen regulowanych energii. Jego zdaniem, jeśli ceny regulowane nie wzrosną i znajdą się pieniądze na dopłaty, inflacja mogłaby być zredukowana dodatkowo o 7 punktów procentowych, co stworzyłoby podstawy do obniżek stóp procentowych. Takie obniżki mogłyby mieć miejsce w IV kwartale przyszłego roku lub wcześniej, jeśli inflacja zaliczyłaby bardzo mocne spadki. W najlepszym scenariuszu szef NBP zakłada, że stopy mogłyby spaść nawet do zakresu 4-4,75%! Wydaje się jednak, że scenariusz braku podwyżek cen prądu jest praktycznie niemożliwy, dlatego warunki do obniżki stóp procentowych mogą być trudne do osiągnięcia. Co ciekawe złoty ostatecznie umocnił się po konferencji prasowej NBP, w szczególności do euro.
Warto wskazać, że w momencie, gdy RPP wygasza cykl podwyżek, EBC się dopiero rozkręca. Bank podniósł stopy o rekordowe 75 punktów bazowych i choć nadal zamierza reinwestować odsetki od zakupionych obligacji, wskazuje na konieczność dalszych podwyżek (zakłada jeszcze od 2 do 5 ruchów). Lagarde twierdzi, że Bank jest daleko od stopy, która mogłaby sprowadzić inflację do celu, a to stwierdzenie bliskie komunikacji Fed i jakże obce niedawnej jeszcze retoryce EBC. Mimo to kurs EURUSD pozostaje poniżej parytetu i może być pod presją do czasu zmniejszenia napięć na europejskich rynkach energii.
Źródło: XTB / Michał Stajniak, Starszy Analityk Rynków Finansowych