Możliwość głosowania zarówno w formule tradycyjnej w lokalach wyborczych jak i korespondencyjnie zakłada poselski projekt ustawy o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na prezydenta w 2020 r., który wczoraj późnym wieczorem przyjął Sejm.
Za ustawą opowiedziało się 244 posłów, przeciw było 137, wstrzymało się 77.
Projekt został zgłoszony przez grupę posłów, których w Sejmie reprezentował Przemysław Czarnek (PiS). Wczoraj odbyło się pierwsze, drugie czytanie i trzecie czytanie projektu.
Emocjonująca debata trwała (z przerwami) ponad 10 godzin. „Zarzucaliście nam państwo, ze kompromisu nie ma, ja chcę zwrócić uwagę, że jednak że w jakiejś mierze już go mamy” – mówiła do posłów w trakcie drugiego czytania Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS).
„Państwo chcieliście przełożenia terminu wyborów. My […] uważamy, że naszym obowiązkiem jest umożliwienie Polakom uczestnictwa w wyborach prezydenta. I staramy się to wspólnie z państwem […] robić” – dodała, składając wniosek o niezwłoczne przystąpienia do trzeciego czytania, bez odsyłania projektu do komisji.
Borys Budka (KO) twierdził, że „nic się nie zmieniło”. „Zgłaszacie [projekt] wczoraj, dzisiaj zgłaszacie autopoprawkę, w drugim czytaniu zgłaszacie jeszcze autopoprawki. I chcecie, żeby przejść niezwłocznie do trzeciego czytania. […] Przecież nie ma nawet komisji” – mówił.
Krzysztof Śmiszek (Lewica) podkreślał, że „rozwiązania, które są zaproponowane w tej ustawie […] muszą budzić co najmniej wątpliwości, jeśli nie dosyć mocną krytykę”. „Już pomijam, że zajmujemy się przepisami wyborczymi i termin sześciomiesięczny nie będzie zachowany, nie ma komisji nadzwyczajnej […] ale to legislacyjne Pendolino coraz szybciej jedzie” – powiedział.
Zdaniem Krzysztofa Paszyka (Koalicja Polska), „temu projektowi daleko do doskonałości”. „Sporo jeszcze przed nami, żeby to można za dobry projekt uznać” – podkreślił. Apelował, by doprowadzić do trybu głosowania, który „gwarantowałby bezpieczeństwo”. Zgłosił poprawki zakładające przeprowadzenie głosowania dwudniowego, a gdyby to było niemożliwe – znaczącego wydłużenia pracy komisji wyborczych.
Michał Urbaniak (Konfederacja) apelował o wprowadzenie głosowania w formie elektronicznej – e-votingu. Chciał też dołączania do pakietów wyborczych – materiałów poszczególnych partii. „Wiele komitetów nie ma równych szans […] Proponujemy, aby wyrównać te dysproporcje, do pakietów wyborczych komitety mogłyby przynosić swoje materiały” – powiedział.
Większość poprawek opozycji została odrzucona.
Ustawa dopuszcza zarówno głosowanie tradycyjne w lokalach wyborczych, gdzie pracować będą komisje wyborcze, jak i „powszechnego głosowania korespondencyjnego na wniosek”. W tym drugim przypadku konieczne złożenie takiej deklaracji komisarzowi wyborczemu za pośrednictwem urzędu gminy najpóźniej na 12 dni przed wyborami.
Natomiast wyborcy przebywający w dniu głosowania w obowiązkowej kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych taką deklarację mogą złożyć nie później niż 2 dni przed dniem wyborów. I – zgodnie z zapisami – do 2 dni przed wyborami otrzymują pakiet wyborczy.
Zgodnie z przepisami wyborca, który będzie chciał głosować korespondencyjnie w kraju, ma otrzymać pakiet wyborczy najpóźniej pięć dni przed wyborami. Ma on zostać doręczony przez upoważnionego urzędnika gminnego, za pośrednictwem Poczty Polskiej, będzie można odebrać pakiet osobiście w urzędzie gminy.
Także wyborcy, przebywający za granicą, będą musieli zgłosić chęć głosowania korespondencyjnego do 12 dnia przed dniem wyborów. Obowiązek dostarczenia pakietu wyborczego ma spoczywać na konsulu, który będzie zobligowany do wysyłki nie później niż 7 dni przed dniem wyborów. Będzie też możliwość odebrania pakietu osobiście, jeżeli wyborca zadeklarował taką chęć w swoim zgłoszeniu.
Założono, że minister właściwy do spraw administracji określi w rozporządzeniu wzór i sposób prowadzenia oraz aktualizacji wykazu pakietów wyborczych dla osób głosujących na terytorium Polski. Analogicznie – dla głosujących poza terytorium RP – rozporządzenie wyda minister właściwy do spraw zagranicznych.
Ustawa zakłada wyłączenie możliwości głosowania korespondencyjnego jeżeli utworzono odrębne obwody głosowania np. w zakładach opieki zdrowotnej, domach pomocy społecznej, domach studenckich lub zespołach domów studenckich, zakładach karnych i aresztach śledczych oraz w oddziałach zewnętrznych takiego zakładu i aresztu oraz w obwodach głosowania utworzonych na polskich statkach morskich, a także w przypadku głosowania przez pełnomocnika.
Ustawa zakłada, że komitety wyborcze, których kandydaci nie mogli wziąć udziału w wyborach 10 maja, nie będą zobowiązani do ponownego zbierania podpisów. Do wyborów będą mogli stanąć także nowi kandydaci.
Państwowa Komisja Wyborcza ma odzyskać szereg uprawnień w organizowaniu i nadzorowaniu głosowania (zawieszonych pierwszą ustawą o COViD-ową), to ona ma zatwierdzać np. wzór kart wyborczych.
Ustawa zakłada, że marszałek Sejmu będzie mógł z powodu sytuacji epidemicznej na wniosek ministra zdrowia i po zasięgnięciu opinii PKW dokonać zmiany terminu czynności wyborczych.
Źródło: ISBnews