Rada Polityki Pieniężnej (RPP) będzie kontynuować cykl podwyżek stóp procentowych, a stopa referencyjna osiągnie pod koniec roku poziom 8% (wobec 5,25% obecnie), wynika z raportu banku. Bank prognozuje, że w nadchodzących miesiącach inflacja w Polsce pozostanie wysoka i średniorocznie wyniesie 13,5% w tym i 10,5% w przyszłym roku. Zdaniem ekonomistów banku, istnieje ryzyko, że w rok 2024 r. polska gospodarka wejdzie z dwucyfrową inflacją.
„Prognozujemy, że inflacja CPI w Polsce wyniesie średniorocznie odpowiednio 13,5% i 10,5% w tym i przyszłym roku. Przewidywane w nadchodzących kwartałach spowolnienie gospodarcze ograniczy dodatnią lukę popytową i zmniejszy popyt na pracę. Sądzimy jednak, że odkręcanie się spirali płacowo-cenowej i sprowadzenie inflacji do poziomów zgodnych z celem inflacyjnym (2,5% +/- 1pkt proc.) zajmie trochę czasu. W efekcie, o ile nie wystąpią bardzo korzystne zjawiska w gospodarce światowej, które silnie obniżyłyby dynamikę cen, powrót inflacji w okolice poziomu 3,5% wydaje się być możliwy dopiero w 2024 roku, a być może nawet później” – czytamy w raporcie „Zmiana kursu w polskiej gospodarce: Czy nadchodzące spowolnienie ograniczy presję inflacyjną?”
Według banku, przestrzeń do nieznacznych obniżek stóp procentowych może pojawić się w drugiej połowie przyszłego roku.
„Poluzowanie polityki pieniężnej w przyszłym roku będzie oprócz zachowania inflacji w dużej mierze zależeć od kształtowania się polityki fiskalnej. W świetle zaplanowanych na 2023 rok wyborów parlamentarnych nie można wykluczyć prób stymulacji gospodarki poprzez narzędzia budżetowe” – czytamy dalej.
Ekonomiści banku podkreślają, że dalsze luzowanie fiskalne zwiększają ryzyko utrwalenia się inflacji, a tym samym zmniejszyły przestrzeń dla obniżek stóp.
„W naszym scenariuszu bazowym zakładamy jednak, że spowolnienie inflacji bazowej w przyszłym roku stworzy warunki do nieznacznego złagodzenia warunków monetarno-finansowych” – podał bank.
Źródło: ISBnews