Wśród czynników kluczowych dla polityki pieniężnej w ostatnich latach rośnie znaczenie zmian demograficznych jako jednego z czynników determinujących oszczędności i inwestycje w gospodarce. W efekcie stopy procentowe banków centralnych mogą być coraz niższe, uważa prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński.
„W powszechnym mniemaniu to banki centralne determinują poziom stóp procentowych. Otóż nie do końca! W ostatnich dekadach realne stopy procentowe na świecie systematycznie się obniżały. Nie jest to jednak wcale efektem dyskrecjonalnych decyzji banków centralnych, ale przede wszystkim wynikiem strukturalnych zmian uwarunkowań gospodarczych. Poziom realnej stopy procentowej jest w dłuższym okresie niezależny od polityki pieniężnej i powiązany jest z fundamentalnymi czynnikami determinującymi oszczędności i inwestycje w gospodarce” – powiedział Glapiński podczas konferencji ’21. Banking Forum i 17. Insurance Forum’
„Wśród tych czynników kluczowe stają się w ostatnich latach zmiany demograficzne. To oczywiście prawda, że banki centralne ustalają nominalne stopy procentowe, ale czynią to w taki sposób, by – przy danych perspektywach koniunktury i inflacji – odchylenie realnych stóp od ich długookresowego poziomu zapewniało realizację celów polityki pieniężnej. A ten długookresowy poziom 'stopy równowagi’ od dekad systematycznie się obniża, dlatego – chcąc nie chcąc – stopy banków centralnych też muszą być coraz niższe” – dodał.
W 2020 r. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) obniżyła stopy procentowe trzykrotnie – łącznie o 1,4 pkt proc. do 0,1% w przypadku głównej stopy referencyjnej.
Źródło: ISBnews